Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odbita piłeczką od ust milczenia
leżę tuż obok

nie dopasuję się do twojego losu

cóż z tego, że ognia nie gasi się ogniem
gdy pachniesz mi znaną z dzieciństwa przytulnością

między minionym a niezaistniałym
z namiastek i okruchów
tylko tu i teraz

- i niech to diabli -
nie oprę się pokusie

a kiedy wszystkie szczegóły
odejdą ranną metaforą
miniesz mi
przejdziesz

i nie pomogą pajęczyny z chlebem


[26.04.2005.]

Opublikowano

Hej Jay Jay! Wanda ma rację, dokładnie o to mi chodziło... Pajęczyny z chlebem to starosłowiański sposób na niegojące sie rany :) To chyba w "Krzyżakach" się pojawiło, albo w jakiejś innej powieści, nie pamiętam już...
Pomyślę jeszcze nad tym wersem.
Smutno... No, troszkę. Ale ja ostatno w takie nastroje się ubieram :) Minie, jak ból głowy :)
Dziękuję Wam za odwiedziny i miłe słowo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a w takim razie już łapię ;)
Krzyżaków czytałem, ale pewnie mi umknęło...

nie martw się, smutny nastrój minie.
nie wiem jak Ty, ale ja mam zawsze w takim okresie najwięcej pomysłów na nowe twory ;)

życzę powodzenia!
pozdr.

Hehe - wtrące się do dialogu ;-) Przede wszystkim tak Kiemlicze leczyli rannego Kmicica w "Potopie". Wychowałem się na Sienkiewiczu, więc to zagadnienie kluczowe ;-) Owszem - w "Krzyżakach" też się pojawia... Najprostszy spsoób na antybiotyk - miksutura raczej "nieświadoma" dla osób ją wtedy aplikujących, ale ponoć skuteczna. Przynajmniej tak podawali prof. Czapliński czy Wójcik w swych monografiach o XVII w.
Co się wiersza tyczy to jestem baaaaaaaaardzo usatysfakcjonowany po jego lekturze - treść do mnie trafia, forma również - PLUSIK!
POZDRAWIAM! (Michał Piotr III Ziemiak Wołodyjowski ;-))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...