Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Polsko, pełna micho i kraino marzeń
tyś świadkiem mej miłości 
i tragicznych zdarzeń

 

O, Polsko! naucz mnie polskości
kiedy przyjmujesz w ramiona rozrzucone kości


nie zasłaniaj oczu na baranów w górze
ich działania niegodne pełne są czupurzeń

 

skąd w tobie Polsko serce do odstępców?
gdy w wiejskich izbach od groma przestępców?!

 

sowa pohukuje w macki zaplątana:
Polska już nie nasza!
Polska już sprzedana!

 

ratujcie Ojczyznę z rąk oprawców swoich!
nie ma ratunku pisk słychać
nadchodzi android

 

_

(2.2017)
 

Edytowane przez ais
. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Temat poważny, ale potraktowany niepoważnie. Ja przynajmniej nie ogarniam i mam wrażenie, jak byś pisała tę śmiesznie zakończoną lamentację "na kolanie". A dlaczego "w wiejskich izbach od groma przestępców"? I inne niejasności. (Dziwi mnie też, jako nowego użytkownika, że w dziale jest  napisane: wiersze ukończone, a Ty edytowałaś już chyba 3 razy. Dalej będziesz poprawiać?)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cóż nic nie mogę poradzić, że nie ogarniasz :)

Edytowałam dopiero jeden raz, a kiedy uznam, że jeszcze coś mi nie pasuje, to będę edytowała nawet sto razy.

Dziękuję za czytanko i komentowanko. 

 

Opublikowano

@ais Chyba nie wypada 100 razy poprawiać tutaj wiersz, z szacunku dla innych użytkowników. Przecież jest napisane:
"W tym dziale możesz umieścić wyłącznie w pełni dopracowany utwór. (...) Jeśli nie jesteś pewien (pewna) paru strof, skieruj się do działu Warsztat. "

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli ktoś nie jest pewny treści, to publikuje w Warsztacie. Tylko, że ja jestem bardzo pewna treści. Przeszkadza mi coś innego.

No to bywaj xd

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...