Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie nonomnismoriar-łam na koniec
każdy nie-śpisz-owy pomnik
to tylko statuetka
z wyprzedaży
z giełdy

nie-wartościowe papiery
a w każdym umieram
każdą literą
diakrytycznym znakiem

więc mnie już nie ma?
w połowie
w trzech czwartych
z siedemnastu pierwszych
słów

Opublikowano

Pani StukPuk!
"Non omnis moriar" jest pięknym powiedzeniem Horacego, co w tytule podała Pani dosłownie. Czy warto tę łacińską maksymę pisać "ciurkiem"? Nie wszyscy Czytający uczyli się łaciny... i nie wszyscy musieli czytać Horacego.
A wiersz ciekawy.
Serdecznie pozdrawiam
Marek Wieczorny

Opublikowano

Faktycznie, powinnam była dopisać wyjaśnienie :]
Co nie zmnienia faktu, że p. Freney ma rację :] tym bardziej, że tę maksymę posnaje się na lekcjach polskiego w szkole średniej ;)

Pozdrawiam
Iga

Opublikowano

Przepraszam za niefortunną formę. Zgadzam się, że co bardziej zawikłane frazy obcojęzyczne warto wyjaśniać, wcale nie łatwo przetłumaczyć sobie coś z łaciny. Natomiast miłośników aforyzmów jest choćby w samym internecie tylu, że non omnis moriar czeka przetłumaczone prawdopodobnie gdzieś za rogiem. Najbardziej drażnią mnie wtręty angielskie, zwłaszcza z błędami :)

Niemniej uważam (mówię bez wycieczek, wiem z kim mam do czynienia), że czytelnik jest od tego, żeby ruszyć głową albo czterema literami i pofatygować się do słownika jeśli czegoś nie rozumie - zwłaszcza, że są i tacy, którzy natychmiast toczą pianę i uważają, że to autor się popisuje.

Słowem - nie było tu złych ani osobistych intencji.

Opublikowano

Najwięcej znaczeń można wydobyć chyba z "diakrytycznego znaku", nawet z samej kolejności wyrazów. Końcówka odrobinę jak z Koterskiego - "to ja już nie będę nigdy młody?" ;) ogólnie jednak od Adasia Miauczyńskiego daleko. Można by jeszcze pokusić się o cytat z Poniedzielskiego i dodać do tego ułamkowego nagromadzenia - siedem ósmych cudów świata :)

a przynajmniej takiej pokusy doznałem przy lekturze. Zupełnie poprawnie, trochę językowo, trochę pytająco. Brak kolosalnych uwag.

F.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...