z gwinta, słomką faustowską

[Czarek Płatak]

z gwinta, słomką faustowską

 

asfaltówka stanowiła granicę. 
najpierw niebieski pies i wejście
do lasu koło murka. jim śpiewał 
bird of prey, flying high, gently pass 
on by, drzewo puste, dom najmanki, 
lisie doły i zalasy. tam gdzie dąb,

 

na skraju szczeka traktor w pola. 
rosną stogi. siadając na leżaku 
nasypu czuliśmy, że nas zmierzch 
otorbi bursztynem jak robaka 
czasu. sens bytu stał się kamieniem. 
galionem z końskiego łba we mgle.

 

wygrażał nam poniedziałek. 
spijałem amber. olałem

 

 

[Michał78]

@Czarek Płatak

 

Wiersz jak po tripie na kwasie

Nie rozumiem całości, ale za Morrisona zawsze serce.

[staszeko]

Trzeba coś brać (tak jak Morrison), żeby to zrozumieć.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[Leszczym]

@Czarek Płatak Ekstra!!!!!!!

[A-typowa-b]

@Czarek Płatak szczególnie dla 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam serdecznie

[Czarek Płatak]

@A-typowa-b, @Leszczym, @Michał78, @jag, @aff,

@staszeko

Dzięki, że przespacerowaliście się ze mną w moje zalasy. 

Pozdrawiam 

[GrumpyElf]

@Czarek Płatak Jesteś w formie; tytuł, słownictwo, powiązania obraz-zmysł, swoboda myśli. Chwile, które na zawsze zapamiętamy jako wolność. 

[Czarek Płatak]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki. 

Jakbyś wiedziała - to takie chwile właśnie za cel postawiłem sobie tutaj utrwalić.