Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem liściem wierzby płaczącej 
Wokół słyszę szum innych jednostek
I kres żywota niejednej konającej 
Irytujące- jak budowa wieży babilońskiej
Dla naszego stwórcy hipotetycznego 
Budowa ta jak mroźna zima zabiła niejednego

 

Jestem liściem bo się rozwijam 
Ale nie wiem po co- bo wszystko przemija
Rozwijam się by skonać- paskudna wizja
Przecież w życiu być musi jakaś misja 
Nie jestem żadnym nocnym ogniskiem 
Chce na wieki razić ludzi mym błyskiem 
Nie chce palić się i żarzyć by zgasnąć
Nie chce pływać i dryfować żeby opaść na dno

 

Lecz zapisać się w pamięci z roku na rok coraz trudniej 
Ludzie zapomną o tobie jak już będziesz leżał w urnie 
Musisz zostawić coś po sobie a to nie jest takie proste  
Wszystko już wynalezione- bronie palne bronie ostre 
Bronie atomowe, jądrowe, nuklearne 
Zostaw coś co będzie legendarne 
Maszynę która pokona niepokonane 
Urządzenie które będzie czasu panem
Twoją kartą przetargową żeby innym zapaść w pamięć
A co będzie dalej? Nie wiem, sam musisz wpaść w tą zamieć. 

Opublikowano

Piękny wiersz... Tak mnie chwycił za serce, że postanowiłam w końcu się zarejestrować na tej stronce. Cieszę się, że nie tylko jak piszę takie wiersze, w których występują rymy. Do tej pory sądziłam, że po prostu nie wyrosłam z tego i wciąż jestem zbyt dziecinna na pisanie "na poważnie", ale ja także w swoich utworach poruszam trudne tematy: wojny, śmierci. Trochę moje myślenie zmieniły zajęcia z pisania na filologii polskiej, którą studiuję od października. Jednak twój wiersz dał mi większa motywację, a być może wkrótce i ja zamieszę tutaj jakiś swój wiersz. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...