Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kolubryna


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wczoraj na kolację jadłam M&M'sy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i było mi aż niedobrze  

Od lutego idę na detoks. Koniec ze słodyczami, aż do kwietnia!

Jakie jesz sałatki? Zdradź tajemnicę na wiotką figurkę

Dziękuję Wioluś :)

 

@Rafael Marius Dziękuję

 

@Marek.zak1 Essen jest niegroźne, bo tylko tam były/są Grube Berty :]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A pilnować, to trzeba się wszędzie i unikać Kanady, która wyprzedziła USA w produkcji tłuściochów.

Dzięki, pozdrawiam :)

 

Ludzie dziwią się i wywierają presję na Pierce Brosnan'ie za to, że jego żona ma rozmiar XXL, a on twierdzi, że kocha ją jeszcze mocniej.

 

To naturalne, że człowiek  zmienia się cieleśnie i mentalnie.

Kobiety rodzą dzieci, mężczyzni lubią piwo.

Co zrobić? 

Jesteśmy, jacy jesteśmy. Czy będziemy lepszymi ludźmi osiągając rozmiar xs? Poza tym, która kobieta ma taki rozmiar?! Chyba jakaś chora biedulka

 

Ciało swe miłować, ale i pilnować

@aff Dziękuję za komentarz i przychylność :)

 

Dziękuję :)

Opublikowano

Sałatki to wypełnianie żołądka niemal bezkaloryczną masą warzywną. Przed każdym posiłkiem warto to robić, bo nie zostaje już wiele miejsca na  inne rzeczy. Takie sprytne zagranie, nawet oszukiwanie. Nauczyłem się tego, pracując w szwajcarskiej firmie, będąc multum razy w tym pięknym, niewielkim kraju. To może nie wszystko, ale ułatwia. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przed każdym posiłkiem posiłkować się sałatką? O tym jeszcze nigdzie nie przeczytałam. Ciekawe! Przeważnie zalecają szklankę wody, ale myk z sałtką, to może być Bingo!

Tylko, żeby nie było, że jestem spaślunem z Usa.

No! No! No!

Dziękuję Marku za cenne wskazówki, na pewno je wykorzystam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam!

 

A może Wy z Markiem jesteście rodziną?! 

Bo napisaliście dokładnie to samo

Mnie ciastko nie pociąga za bardzo, mnie pociąga czekolada i bułeczki. Jem za dużo pieczywa. 

Dziękuję Wioluś za pożyteczną poradę Pozdrawiam!

Opublikowano

@Marek.zak1 Może nie jesteście rodziną, ale na pewno łączy Was z Violą, estetyka ciała. 

Pozostaje mi tylko iść w Wasze ślady.

Dziękuję i pozdrawiam :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jejku! Nie wiem, może tylko Miłością? Fizyczną :]

Niezła zagadka

 

Ale pysznie wygląda

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pamiętajmy o genach oraz chorobach, które towarzyszą nadwadze (np.: niedoczynność tarczycy)

Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie skorygować. Wg BMI powinnam ważyć 53kg!

To jest nienormalne. 

Tak, są kobiety, które po 40 tyle ważą. Suchotnice.

Violuś, to nie o tobie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sześćdziesiąt parę kilo mi wystarczy so szczęścia, czyli dychę muszę komuś oddać.

@Rafael Marius Reflektujesz?

Opublikowano

@ais wiem, w przeciągu pół roku schudłam 14 kilo, liczę kalorie, a jestem smakoszem, ale kolację miałam z sałatką:) mieszczę się we wszystkie sukienki, bardzo mnie to cieszy, mogę sobie zakładać dowolnie inną każdego dnia:)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mnie proszę nie liczyć. Policzcie sobie nawet psa, kota czy świnkę morską. Ale beze mnie… Że co? Że co się ma wydarzyć? Nie. Nie wydarzy się nic ciekawego tak jak i nie wydarzy się nic na płaskiej i ciągłej linii kardiomonitora podłączonego do sztywnego już nieboszczyka.   I po co ten udawany szloch? Przecież to tylko kawał zimnego mięsa. Za życia kpiarsko-knajpiane docinki, głupoty, a teraz, co? Było minęło. Jedynie, co należy zrobić, to wyłączyć ten nieustanny piskliwy w uszach szum. Ten szum wtłaczanego przez respirator powietrza. Po co płacić wysoki rachunek za prąd? Wyłączyć i już. A jak wyłączyć? Po prostu… Jednym strzałem w skroń.   Dymiący jeszcze rewolwer potoczy się w kąt, gdzieś pod szafę czy regał z książkami. I tyle. Więcej nic… Zabójstwo? Jakie tam zabójstwo. Raczej samobójstwo. Nieistotne z punktu widzenia rozradowanych gówniano-parcianą zabawą mas. Szukać nikt nie będzie. W TV pokazują najnowszy seans telewizji intymnej, najnowszy pokaz mody. Na wybiegu maszerują wieszaki, szczudła i stojaki na kroplówki… Nienaganną aż do wyrzygania rodzinkę upakowaną w najnowszym modelu Infiniti, aby tylko się pokazać: patrzcie na nas! Czy w innym zmotoryzowanym kuble na śmieci. Jadą, diabli wiedzą, gdzie. Może mąż do kochanki a żona do kochanka... I te ich uśmieszki fałszywe, że niby nic. I wszystko jak należy. Jak w podręczniku dla zdewociałych kucht. I leżących na plaży kochanków. Jak Lancaster i Kerr z filmu „Stąd do wieczności”? A gdzie tam. Zwykły ordynarny seks muskularnego kretyna i plastikowej kretynki. I nie ważne, że to plaża Eniwetok. Z zastygłymi śladami nuklearnych testów sprzed lat. Z zasklepionymi otworami w ziemi… Kto o tym teraz pamięta… Jedynie czarno białe stronice starych gazet. Informujące o najnowszych zdobyczach nauki. O nowej bombie kobaltowej hamującej nieskończony rozrost… Kto to pamięta… Spogląda na mnie z wielkiego plakatu uśmiechnięty Ray Charles w czarnych okularach i zębach białych jak śnieg...   A więc mnie już nie liczcie. Idźcie beze mnie. Dokąd.? A dokąd chcecie. Na kolejne pokazy niezrównanych lingwistów i speców od socjologicznych wynurzeń. Na bazgranie kredą po tablicy matematyczno-fizycznych esów-floresów, egipskich hieroglifów dowodzących nowej teorii Wielkiego Wybuchu, którego, jak się okazuje, wcale nie było. A skąd ta śmiała teza? Ano stąd. Kilka dni temu jakiś baran ględził na cały autobus, że był w filharmonii na koncercie z utworami Johanna Straussa. (syna). Ględził do telefonu. A z telefonu odpowiadał mu na głośnomówiącym niejaki Mariusz. I wiedzieliśmy, że dzwonił ktoś do niego z Austrii. I że mówi trochę po niemiecku. I że… - jest bardzo mądry…   Ja wysiadam. Nie. Ja nawet nie wsiadłem do tego statku do gwiazd. Wsiadajcie. Prędzej! Bo już odpala silniki! Ja zostaję na tym padole. Tu mi dobrze. Adieu! Poprzytulam się do tego marynarza z etykiety Tom of Finland. Spogląda na mnie zalotnie, a ja na niego. Pocałuj, kochany. No, pocałuj… Chcesz? No, proszę, weź… - na pamiątkę. Poczuj ten niebiański smak… Inni zdążyli się już przepoczwarzyć w cudowne motyle albo zrzucić z siebie kolejną pajęczą wylinkę. I dalej być… W przytuleniu, w świecidełkach, w gorących uściskach aksamitnego tańca bardzo wielu drżących odnóży… Mnie proszę nie liczyć. Rzekłem.   Przechadzam się po korytarzach pustego domu. Jak ten zdziwaczały książę. Ten dziwoląg w jedwabnych pantalonach, który po wielu latach oczekiwania zszedł niebacznie z zakurzonej półki w lombardzie. Przechadzam się po pokojach pełnych płonących świec. To jest cudowne. To jest niemalże boskie. Aż kapią łzy z oczu okrytych kurzem, pyłem skrą…   Jesteś? Nie. I tam nie. Bo nie. Dobra. Dosyć już tych wygłupów. Nie, to nie. Widzisz? Właśnie dotarłem do mety swojego własnego nieistnienia, w którym moje słowa tak zabawnie brzęczą i stukoczą w otchłani nocy, w tym ogromnie pustym domu. Jak klocki układane przez niedorozwinięte dziecko. Co ono układa? Jakąś wieżę, most, mur… W płomieniach świec migoczące na ścianach cienie. Rozedrgane palce… Za oknem jedynie deszcz…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-03)    
    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...