Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy może bardziej coś razić
niż światło kiedy mnie sięga?
w ciemności chciałem się zaszyć —
słabo się znałem na ściegach

 

więc zwiewam mnóstwem zakrętów —
za którymś przyjdzie mi zgubić
wschodzące słońca nade mną
włączane przy mnie żarówki

 

a czasem gasną latarnie
i patrzę z tobą na gwiazdy
w kieszeni trzymam zapałkę
jakbym się nigdy nie zraził

Opublikowano

Te gwiazdy odbieram jako podświadomą potrzebę obcowania ze "światłem", ale z bezpiecznej odległości. A zapałka w kieszeni - to świadomość własnej słabości wobec tego światła. Tak to widzę. Wolno mi tak to widzieć? :P

Opublikowano

@Marcin Szymański Kreski są po to, żeby wersy były nierówne 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja akurat jestem z tych, co nie żywią nielubienia do żadnej części mowy, więc mi to nie przeszkadza. W pierwszym wersie trzeciej strofy na przykład nie jest to zapychajnik, bo mogłabym napisać po prostu „czasami” i technicznie wszystko by się zgadzało. Użyłam „a czasem” dlatego, że trzecia strofa jest trochę zaprzeczeniem tego, o czym podmiot liryczny mówi w dwóch poprzednich. Gdy nie było tam tego „a”, zlewało mi się wszystko i gubił mi się ten kontrast. 

Cieszę się, że się podoba! 

 

@error_erros Wolno, wolno Bardzo ładnie widzisz 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie jestem tego taka pewna, Waldku. Niektórzy nie zasługują na prawdę. Inni nie chcą prawdy. Jeszcze inni nie znieśli by prawdy, obrażają się za prawdę. Więc czasem lepiej milczeć lub ugryźć się w język Wszyscy znają przysłowie, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Pozdrawiam serdecznie :)
    • @Domysły Monika :):):)
    • Tak mi się jakoś. Może jestem głupi, ale tak mi jakoś na myśl przyszedł Włodzimierz Majakowski z tym swoim konwulsyjnym szaleństwem wiwisekcji. U Ciebie szkielet - piszczele, żuchwy a u niego ciało - mięśnie, ścięgna, kreski brwi.   Tu u Ciebie i tam u niego, jakaś pogoń materialna ale poza czasem. U Ciebie - "rozum?" U niego - "ja nie mężczyzna tylko obłok w spodniach".   Niebanalny wiersz. Z pozoru lekki a jednak głęboki i soczysty. Ukłony.
    • @Roma , to już twój drugi wiersz inspirowany kodeksem karnym! Przynajmniej z tych, które znam. Dlatego na podstawie twojego wiersza "weź mnie", gdzie słowami "wejdź pod skórę" chyba zachęcasz to interesowania się twoją osobą, pragnę wyrazić moje zaciekawienie i zainteresowanie twoimi poetyckimi ciągotkami do kodeksu karnego. :) ;) Możesz coś na ten temat opowiedzieć albo i nie opowiedzieć. Ja w każdym razie coś napiszę o moich pierwszych kontaktach z kodeksem karnym. Ponieważ mój dziadek był kuratorem sądowym zawodowym dla nieletnich oraz kuratorem społecznym dla osób dorosłych, to w domu miał kodeks karny, który lubiłem od czasu do czasu poczytać. Miałem wtedy chyba 12 albo 13 lat. Była to końcówka PRLu, owa wersja kodeksu karnego przewidywała jeszcze karę śmierci za przestępstwa gospodarcze. I to był mój pierwszy kontakt z tego typu owocami polskiego ustawodawstwa. :) 
    • szuka świeżości znajduje jedynie oddźwięki i odbłyski   w głowie niesprzyjające warunki niezagrabione słowa pomysły albo przelane albo przesuszone wyobraźni dawno już nikt nie odśnieżał   zmarzniętymi resztkami ulepiła z siebie bałwana
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...