Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada o dwóch sumieniach *


Rekomendowane odpowiedzi

Jak to się dziwnie dzieje na świecie,

Jak to się plecie na świecie i składa,

Że nie o siostrach lub białym kwiecie

A o sumieniach jest właśnie ballada.

 

Przez lat siedem w mądrych umysłach

Dwie myśli czyste niewinnie się tliły.

Pod stosem innych, zarosłych fałszem,

Jego cielskiem potwornym się skryły.  

 

W głowach mężów tych nieomylnych

Gdzie kłamstw wężowisko splątane,

W ciemnościach rodząc się gnilnych,

Rodziły się nowe, lecz świeżo załgane.

 

Zaś szczere myśli padłymi się żywiąc,

Na sztrychulec, według wzorca poety,

Złem się karmiły, zaś w zło obracając

Zło poczyniły, to jest prawda niestety.

 

Lecz razu pewnego strumienie wybiły.

Raz jeden i we wszechświecie jedyny.

Te, które z rozsądku się kiedyś uśpiły,

Wylały światłość, ażeby odkupić winy.

 

U Prezesa ta pierwsza więc zaświeciła

Prawdą - Ja wszak od zawsze kłamię.

U Premiera ta druga w mig zaskoczyła

- Tak w ogóle, to ja od pieluch prawie.

 

I może by trwały jak pręgierz spiżowy

Aż zamęczyłyby dobrych dwóch ludzi

Gdyby nie to, że dzwoneczek sejmowy

Tych umysłów ze snów nie wybudził.

 

 

* - Wszelkie podobieństwo do zdarzeń i osób przedstawionych w treści jest całkowicie niezamierzone i przypadkowe

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...