Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Okradziony Mikołaj


Rekomendowane odpowiedzi

mikołaju gdzie masz prezenty?

                    

okradł mnie inny mikołaj świrnięty

prezenty wsypał do sani swoich

i zwierzaki spiesznie pogonił

 

a przedtem poszczuł reniferem

to ja mu rzekłem, a leć pan w... ch

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

️️️️ę

kochane dzieci nie powiem w co

bo bardzo brzydkie słowo to

 

nie dostaniecie podarków dzisiaj

pusty worek mi jeno zwisa

 

️ 

w kącie oczka smutnie patrzą

aż kłaczki w brodzie rzewne płaczą

a czerwona czapka zwiędła oklapła

jak pusta purchawka

 

nagle słyszy dzieckowe słowa

 

nie miej takiej smutnej miny

my tej biedzie zaradzimy

 

każde dziecko w miech wkłada coś tam

żeby pełniusi mógł on dostać

po chwili  taszczą ciężki worek

gość tonął w rozpaczy

to w samą porę

 

tak oto mikołaj prawie święty

nie rozdał prezentów

lecz dostał prezenty

 

a dzieci się cieszą

radością piękną

bo mikołaja mogli uśmiechnąć

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary_Kredens↔Dzięki:)↔Faktycznie trochę kulawy, ale to miało być... tak na luzie:))
Pozdrawiam:)

 

*

Alicja_Wysocka↔Dzięki:)↔Ano słusznie prawisz:) Dopieścić by można. Zapewne:))

Pozdrawiam:)

*

Rafael Marius↔Dzięki:)↔Bo z tymi krasnalami różnie bywa:))↔Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdybym potrafiła słowami namalować to, co się we mnie dzieje, byłby to jeden wielki, kolorowy chaos, jak z obrazów Jacksona Pollocka. Nie lubię w sobie tego stanu gryzącego zawieszenia, strachu, czy nieumiejętności podjęcia decyzji.   Tak bardzo chciałabym umieć poddać się życiu, miękko i intuicyjnie płynąć omijając mielizny. I chciałabym umieć nie bronić się przed tym co dostaję, na korzyść tego co już mam, co jest pewne i bezpieczne. Chciałabym miekką gąbką wytrzeć to, co było i nie czuć potrzeby zapalenia kolejnego papierosa na myśl o przyszłości. I chciałabym być prosta. Nieskomplikowana. Nie myśleć, nie zastanawiać się, nie analizować ustawicznie. Nie bać się. I chciałabym nie mieć tych wszystkich dylematów, które mam. A życie mieć w ciepłym kolorze drewna: bez sęków.   Tymczasem zamykam szczelnie drzwi i wsłuchuję się w siebie. Z namaszczeniem buduję mur dystansu – wysoka fortyfikacje z ironii, podejrzliwości i kpiny.   I być może z czasem nauczę się jak nie mówić zbyt wiele, nabiorę wprawy w żonglowaniu całkiem nieważnymi słowami, poźniej całymi frazami: absolutnie bez treści.   I być może kiedyś odnajdę siebie w stercie zapisanych skrawków papieru.
    • A komu bije dzwonio. Łut szczęścia zawsze potrzebny.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Taki oderwany jakby, jeśli w 2 zwr. bez ogonka spaceruje. Pzdr :)  
    • Ja tam się cieszę, że lwów nie widzę. ;)
    • gdzie jesteś maleńka smutno jest po tobie łut już się wymieszał nie wiedząc, co robić poprzez pola, łąką spaceruje z chęcią oby ciebie spotkać aż uczuć objęciem jesteś zbyt niewinna bym dzwon zauważył; w świecie atrakcyjnym odejść z brew odważył
    • @Łucja Maksymilian Kruchość w pracy się hartuje. Dziękuję Boże, że dałeś mi wybór.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...