Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj 

 

Dziękuję za pytanie. Nie jest powiedziane wprost, kto mówi w tekście. Można to potraktować dosłownie, ale również metaforycznie. 

 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To mamy podobnie. Często tego typu teksty potrafią zaskoczyć po jakimś czasie. A doswiadczenie odbiorcy uzupełnia przekaz. 

 

Pozostaję z pozdrowieniem. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj 

 

Tych odłson było wiele. A Ty Dzielisz się swoim odczuciem. Myślę, że nie ma za co przepraszać. Dziekuję Ci za to, że otworzyłaś serce. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Teraz, gdy czytam ten komentarz, jest mi bliżej do Ciebie. I dziękuję za bezpośrodeniość .

 

Powyższe zdanie nie jest w pełni dla mnie zrozumiałe, szczególnie druga część. Komentujesz moje zachowanie. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hej. Wracam do Twojego komentarza. Staram się wczuć w Twoje położenie, odbiór: wtedy dyskusja nie jest na temat samego utworu, a "maniery", którą prezentuje autor (Radosław) na portalu literackim - ponownego publikowania utworu po wcześniejszych, wielokrotnych poprawkach. Rozumiem, że to może budzić irytację, a wręcz zażenowanie w osobie, która tego doświadcza. Twoja inofrmacja zwrotna dała mi wiele do myślenia i z tym pozostaję.    Mam nadzieję, że zbyt mocno nie wtrgnałem w Twoją wrażliwość, a jeśli tak, to przepraszam Ciebie. 

 

Pozostaję z pozdrowieniem 

Opublikowano

@Radosław Hej. Nie ma co przepraszać, ale dzięki że rozwinąłeś swoje stanowisko. Są dwa główne powody irytacji. Pierwszy to taki, że zawsze z zainteresowaniem szłam czytać Twoje wiersze, ciekawiło mnie gdy publikowałeś, cieszyłam się gdy pojawiłeś się po długiej przerwie. Po drugie, wiersze angażują emocje, procesy myślowe, wymagają trudu interpretacyjnego. Staram się przynajmniej tyle z siebie dawać. Więc idę do Radosława, a tam wiersz, w którym już byłam, pływałam, przyglądałam się, a może nawet utonęłam. I zapraszasz mnie do tego ponownie. A dlaczego? Bo być może autor znalazł dogodniejsze słowo, lepiej ułożony wers? Osobiście jako czytelnik odczuwam, że autor nadużywa mojego czasu i chęci. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...