Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wciąż wierzymy w drugie strony medalu,

tęcz, okien, tam grasują sprzedajne

anioły, obrane z absolutu.

 

Ciągnąc za sobą połamane skrzydła

ochrypłymi głosami rozrzucają hymny.

Żadnej chwały, tylko echo, umierające

po wielokroć.

 

Zużyte słońce odbarwia blade twarze

trwale odciśnięte w byłych błękitach.

Szarość wtłacza nasze rozpalone 

wargi w serie niepotrzebnych pocałunków.

 

Słodycz więźnie w gardle, a jednak

wciąż wierzymy w zbawienia i oczy

wypełnione blaskiem.

 

Opublikowano (edytowane)

@Marcin Sztelak kolory świata są do poprawki trochę , najbardziej wkurza mnie żółty nie tam gdzie trzeba i te chmurki jak z czerwonego kapturka, Jowisz się poprawił jest bielszy, Mars trochę zniebieszczał , trzeba to jakoś pokolorować ale z głową, ciekawe czy tam sie da polecieć. Remediacja koherentna. Świat nie powstał z ognia, filozoficznie.

 

 

Edytowane przez bazyl_prost (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Cześć Marcin. Odczytuję Twój wiersz zupełnie inaczej niż przedmówcy.
Dziś chyba wszystko jest sprzedajne, mało wiarygodne i sztuczne. Poniekąd sami to napędzamy nabierając się na różne obietnice, łykając słodycz, nie będąc pewni, czy to słodycz. Mało w nas determinacji, kolorytu, dlatego popadamy w szrości łapiąc się tylko konturów. Niepewni i coraz słabsi dajemy sobą manipulować. Wierzymy, bo chcemy wierzyć, że nasze oczy jeszcze zaświecą.

Wiersz można czytać jeszcze inaczej, co jest jego walorem, ale ja zinterpretowałam go sobie właśnie w ten sposób. Serdeczności. 

Opublikowano

@Marcin Sztelak Myślę, że wierzymy w tą "drugą strone madalu", bo czujemy jej obecność w sobie i w świecie, bo tęsknimy za jej bliskością ... A może i generalnie każda wiara wynika z tego wewnętrznego wyczuwania rzeczywistości, której dotyczy, a która wymyka się nam z bezpośredniego przezywania... Ciekawy, pobudzający do głębszej refleksji wiersz. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. Też próbowałem zmierzyć się z tym niezwykle bolesnym tematem za pomocą języka poezji...    
    • Nie będę wnikał czy to była mniejsza połowa czy większa. Najważniejsze, że się domyśliłeś!   Pozdrawiam:)))))
    • Chodź, popatrz jak kotłuje się świat w którym wybiera się twarz, jedną z trzynastu, twarz z milionów jedną, taką która zostanie wyłoniona demokratycznie. Ta twarz połowie ludzi nie będzie się podobać, drugiej połowie też w większości nie przypadnie do gustu. Dlaczego więc ją wybiorą, tą która będzie stała jak słup, albo siedziała w samolocie, limuzynie, książkach historycznych... ? Popatrz na znajomych, oni już wybrali tego, kogo nie chcą, ale jednak chcą. Uznali, że to najmniejsze zero z trzynastu zer, czyli takie, które może ich wkurzać przez lata. Masz znajomych masochistów? Nic się nie przejmuj, ja też takich mam. Nasz cały kraj takich ma, ba nawet cały świat ma takich znajomych. Siedzimy na jednym globie, podobne dostajemy posiłki, czasami tylko komuś się trafi zapomnienie, kiedy podłączony gdzieś wyżej nie wnika już i nie denerwuje się zaglądaniem w kryształowe z zewnątrz, acz rozlicznie porysowane wewnętrznie sylwetki kandydatów, których już nie wiadomo jakimi kategoriami znośności sobie ustawiać. Zewsząd zachodzą ci drogę jakieś przekupki, zachwalają tego i owego twarzowca. Jeszcze inni, znudzeni lub zdenerwowani ciągłym wizerunkiem kandydata, mijanym kilka razy dziennie na plakatach, dorysowują mu to, czego ich zdaniem podobiźnie brakuje. To może być wszystko, ale najczęściej to jest jakiś atrybut męskości. Popatrz, jak jeden z drugim pcha się z łyżeczką wody, jak się siłuje, żeby w jej głębinach utopić rywala, czyli tego kogoś, kto inaczej myśli. Ludzie klaszczą, ludzie krzyczą, na arenie leje się ślina... taaakie wydarzenie się robi. Ale czy nie jest męczące? Ktoś wtyka ci palec w oko, przekonuje do kupienia śpioszków, chociaż w rodzinie nie ma małych dzieci, otwiera czwarty kibel na piętrze dla płci którejś tam, chwali się pięścią wymierzoną w twoją przyszłość, a ty co? Oglądasz. Patrz zatem, weź paczkę chipsów i patrz, napatrz się na to. Bo takie oto postępy poczyniła ludzkość w drodze do harmonijnego współ-przeżycia.
    • @Wiesław J.K.         Jest we wszechświecie pewna planeta, Niczym niewielki pyłek i maleńka kruszynka, Zdać by się mogło całkowicie bezbronna, Wobec ogromu otaczającego ją niepojętego wszechświata,    Lecz na przestrzeni miliardów lat, Otoczona troskliwą pieczą Wszechmocnego Boga, By podług kosmosu odwiecznych praw, Poddana im trwale mogła się formować,    By gdy dopełni się jej czas, A przez tysiąclecia ukształtuje stabilny klimat, Mogła przyjąć na siebie najcudowniejszy dar, Istnienie stworzonego na obraz Boży człowieka…    Posłusznie przeto wpisała się w Boży Plan, Ta maleńka we wszechświecie kruszynka, Przyjmując na siebie wszelakiego życia dar, Towarzyszący jej odtąd przez kolejne tysiąclecia…    
    • Taaa...   Gdzieś tak w połowie się domyśliłem o co chodzi.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...