Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bez opieki czy z opieką i tak umrzemy.

Dlatego przemyślałabym końcówkę; 

może tak:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale!

Może wtedy zacznie pisać...

:)

Pozdrawiam!

Opublikowano (edytowane)

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Hmmm....

Czy umrzemy? Na pewno wszyscy spotkamy śmierć, tak jak dziecko spotyka dorosłość a dorosły  starość. 

I teraz... dziecko dobrze chronione przez rodziców, kochane etc.wchodzi w tę dorosłość z odwagą, siłą i dobrym nastawieniem. Gdy dorosły był dobrze zaopiekowany przez ojczyznę, miał możliwości zrealizowania się - wówczas spełniony odchodzi na emeryturkę :) gdzie będzie mógł bardziej skupić się na rozwoju duchowym. W starości i chorobie człowiek potrzebuje ochrony Boga, by z odwagą, siłą i dobrym nastawieniem minąć śmierć na ostatnim ziemskim zakręcie ;)

Oczywiście, bez tych ochron na poszczególnych etapach rozwoju człowiek i tak przejdzie dalej (dziecko musi stać się dorosłym, dorosły starcem a starzec spojrzeć śmierci w oczy - o ile wyższy plan nie zawiera odejścia na wcześniejszym etapie) ale te przejścia mogą mieć bez tej ochrony charakter trudny, dramatyczny, naznaczony dużym cierpieniem. Tak to widzę. 

Śmierć zostaje tutaj, my idziemy dalej :)

 

Co do pisania - pomaga! Na pewnym etapie :)

 

Dzięki i również pozdrawiam 

 

 

 

 

@Rolek @janofor

Dzięki :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dokładnie. Trudności w życiu z czegoś wynikają. Nie biorą się znikąd.  Czasem są to przyczyny wewnętrzne ale często też zewnętrzne. I z tym i z tym musimy sobie poradzić. 

Również pozdrowienia 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Skryte w Słowie ZŻycie Przyrody Z Duchem Światłem W Niewiedzy Widzenie Pozazmysłowego Świata Dusza z Dushą Się Splata  Wszystkie Wymiary I Przestrzenie  Przejawy Życia i Śmierci    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @Robert Witold Gorzkowski   :))) pyszny wiersz !  uśmiecham się:)))    
    • Zima tego roku sroga jak na podgrzewany klimat, muszę kupić buty, sweter i coś jeszcze, co wie tylko żona - targa mnie po kontuarze. Grubosz przemarzł, stojąc na tarasie. Nic mi się nie chce – poza piciem herbaty, wanilia wypełnia dom aromatem, miło.   W lutym wybieram się na południe – tam wiecznie trwa koncert cykad i niebo przejrzyste – łatwiej ułowić Boga wzrokiem, tutaj pluskwiaki gryzą mnie w dupę w podrzędnym hotelu. Srogo – jak mówi profesor.   Dostałem sms – kurier twardo wyznacza godzinę, czekam, patrzę na dziurę w ścianie, gdzie wieszałem obrazek, szkic nieudany, ale własny – jest coś miłego, jak wanilia, w tworzeniu.   Myśli o samobójstwie leczę – odłożyłem odciętą głowę na półkę, niech stoi. Wygląda dobrze obok Lowella - w wierszach lubię niepokój; przeczuwał atak serca, jak każdy samobójca – nie zdążył, to pewne.   Lit w normie – sprawdzałem, dudni mi w żyłach, drga, nie umiem nawet pisać. Lekarz gryzmoli coś, zanim wyda receptę. Niech pan da znać – na pożegnanie. Dam. Warto mieć klasę.   Gorzej z Berrymanem. Oglądałem most, miasto skute – jak u nas – zimą.   Minneapolis – etymologia złudna, piszą, że nazwa pochodzi od wody. Człowiek na starość wymaga opieki, nadmiernej dbałości, kąpania prawej, potem lewej nogi, to męczy.   Jestem zmęczony, fakt – zakładam głowę na szyję i patrzę w lustro. Bruzda. Podbródek. Oczy. Całość nad wyraz logiczna – a jednak coś nie gra, utyka, próchnieje jak czas zgubiony, drobny receptor - niewydolny, skrzywiony. Serotoninowy skrzat w pięknym ogrodzie życia.   Czytam, pijąc herbatę, pachnie wanilia, miło. Za oknem zima, dam znać,   co dalej.   Co? dalej.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To życzę smacznego awansem.     Gratulacje.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 No coś Ty! Byłem jak aniołek. :)))) Dziwne czasy, raczej inne. Pierwsze biało - czarne telewizory, radia tranzystorowe, zimy mroźne i pełne śniegu, a takie opowieści pobudzały adrenalinę i zamiast klęczeć na grochu za niewinne przekroczenie, działały po prostu wyśmienicie - na krótki czas tylko hahahahaha       @@@@@@@@@@@@@@@@@@
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...