Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwól mi założyć ci buty

Uklęknąć przed tobą w troskliwej pozie

Z wielką starannością poprawić jęzor i cholewę

Delikatnie ująć twoją stopę jedną ręką

Zaś w drugiej trzymać twój bucik

I tak jak matka składa dziecko w kołysce

Tak i ja delikatnie wsuwam go na stopę

Następnie ująć sznurowadła w obie dłonie

Zaciągnąć supeł byle nie za mocno

Ale na tyle by był warty zaufania

Na końcu jeszcze dwa uszka

Splatają się jak para kochanków

Pociągnięte trzykrotnie by wyglądały schludnie

Węzeł który zapewni Ci elegancję i bezpieczeństwo

Ciężko jest wejść w twoje buty

Pozwól więc że ci je założę

Żeby chociaż tym prostym gestem ułatwić ci życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko i kołyska to odsunięcie, separacja, choć w szczytnym celu, bo wzajemnego odpoczynku.

Ogólnie dziwny jest wydźwięk tego wiersza.

 

Niby cel jest szczytny - "pomoc", ale odnoszę wrażenie, że jest tu coś jak godzenie się z zastanym, a nie polepszanie go. 

 

Nie mogę się przez to przebić na tyle, żeby wejść w... no rozumiem, że  z tagów jest "ciąża", ale bez tagów ciężko do tego dotrzeć. Jeśli rzeczywiście to o ciąże chodzi, to chyba coś trzeba dołożyć.

 

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...