Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Superancko :)

 

Choć te pelargonie... (czepiam się :)) w Polsce nie rosną naturalnie, są tylko uprawiane dla ogrodów, balkonów i tarasów (w domu? nie... nie za bardzo pachną ...) poza tym nie nadają się na bukiety, listki bardzo kruche, łamią się...

Może inne kwiatki?

 

 

Opublikowano

Takiego licznego odbioru żem się nie spodziewała! 

WoW!

Aż odpaliłam lapka, bo na telefonie, to pół nocy bym pisała :]

 

Moi Szanowni Czytelnicy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy marzy o Szczęśliwej, Spełnionej Miłości, jeśli właśnie kosztujecie to uczucie, to jesteście szczęściarzami, jeśli nie, to wszystko przed wami, bo zawsze, ale to zawsze, trzeba być dobrej myśli. Od czasu do czasu zdarzają się ciepłe historie o parze staruszków, którzy poznali się na tym etapie życia i są przeszczęśliwi

 

...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wspaniale Alicjo z Krainy Czarów i Poezji :) Pozdrawiam!

 

Jacku, Dziękuję pieknie za Twój wiersz i słowa w nim zawarte :) Pozdrawiam!

 

Dziękuję pięknie Waldku :) Pozdrawiam!

 

Daredzie, a zauważyłeś słowo -taras-? :) Na tarasie, czy też balkonie, możemy stworzyć mały las, łąkę, ogród zimowy, plac zabaw dla dzieci, więc tak, w tym utworze

 

są obok siebie i rosną tam takie pelargonie

 

Dziękuję pięknie @Dared :) Pozdrawiam!

 

@kwintesencja Wszyscy chcemy tego samego, ale nasze drogi prowadzą nas w innych kierunkach i przychodzi moment na gorzką refleksję...

Dziękuję pięknie :) Pozdrawiam!

 

@aff Dziękuję pięknie za staroć! Uwielbiam starocia i tamten klimat. Niewyuzdany.

Pozdrawiam! :)

 

Czy poeta może wszystko na co pozwala wyobraźnia? Nie wiem, ale moje pelargonie zostały Daredowi starannie wytłumaczone (mam nadzieję) :)

A oczęta nie moje, to oczka nietoperka z Wuhan :]

Dziękuję pięknie @Nata_Kruk Pozdrawiam!

 

 

Pelargonie kojarzą się przeważnie z naszymi babciami, czyli z czymś niemodnym i archaicznym, a przecież jest tyle odmian tego kwiatka. Bukiet nie musi oznaczać dosłowności, może być symboliczny w formie małej doniczki z kwiatkiem :)

Czepiaj się, czepiaj @iwonaroma, bo autorom, to może wyjść na dobre :]

Dziękuję pięknie :) Pozdrawiam!

 

@Notopech Dziękuję pięknie za Twoje słowa :) Pozdrawiam!

 

@lena2_ Dziękuję pięknie :) Pozdrawiam!

 

Dziękuję Państwu za przeczytanie i za każdy ślad w formie komentarza i/lub serduszka

@TylkoJestemOna @anima_corpus @Krzysica-czarno na białym @Natuskaa

@Phuruchiko @Giorgio Alani @Rolek @Leszczym

 

Serdecznie Pozdrawiam i piszmy wiersze o miłości

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@Notopech Mnie chodziło, czy poeta może wszystko napisać w literaturze, Natka napisała, że tak, więc piszemy, co nam wyobraźnia nawlecze na szare komórki

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba nie ma znaczenia status poety, bo to tylko wyobraźnia

Opublikowano

@ais

Mnie chodziło, czy poeta może wszystko napisać w literaturze, Natka napisała, że tak, więc piszemy, co nam wyobraźnia nawlecze na szare komórki

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba nie ma znaczenia status poety, bo to tylko wyobraźnia

 

 

Tak! Zgadzam się z tym, co powyższym napisałaś -:)

Ale zapytam ciebie, czym jest status poety?

Moim zdaniem, to nie tylko stan prawny jakiejś osoby, jaki decyduje o przywilejach jej , w pozycji społecznej.

I tu jest pewien smaczek, na temat jakiego nie będę się wypowiadać. Natomiast, to co napisałem : Jeżeli jest wolny! To może , pokrywa się z moją prawdą; przykład ci podam. Napisałem wiersz, jakiego wojsko nie zaakceptowało...  Akuratnie do tematu, kolejny wiersz ( według nich ) jest ok. I pewnie, z czasem wstawię.

Pozdrowienia dla ciebie!

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poruszyłeś ciekawą kwestię, o której nie pomyślałam. 

Po pierwsze: Twórcy nie są wolni,

Po drugie: dlatego muszą się ukrywać.

 

Pomyślałam o nauczycielu, który pisze niepochlebne wiersze o swoim pracodawcy. 

Jaką ten biedak musi czuć presję, jaką obawę, że poniesie konsekwencje swoich słów.

Na szczęście można skryć się pod pseudonimem. Tuwim miał ich ponad 60!!!

Ale to kiedyś.

Teraz w dobie Internetu łatwo można narazić się na zdemaskowanie.

 

Biedni, zniewoleni Twórcy... :( 

 

Dziękuję za bardzo ciekawy komentarz :)

Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nawet, jakby nie było internetu, to zrewidują nasze zdemaskowanie ptaki -:))

A propos pseudomimów; mam cztery: Piorónek Zbójnicki, Gudmundur, Notopech ( Nefretete ) , Gintar.

Nie mam żadnych obaw, jeśli chodzi o mnie, w stosunku do pseudomimów Tuwima ( aż 60? - nie wierzę, ale  uwierzę )

Jak to się wszystko skończy, ucieknę do głuszy puszczy; wiem, jak żyć w lesie!

Pozdrowionka

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Wspaniały wiersz. Daje mi do myślenia bo widzę w nim delikatne zalążki bliskie mojej filozofii 
    • @Berenika97 lubię to twoje domniemanie cudu, jak ptak w jajku, który się chce stworzyć i wydobyć
    • @hollow man Problem leży najpewniej w tym, że moja poezja modernistyczna jest poezją nie dla oczu i serc a dla "współodczuwania egzystencji". Moja poezja nie moralizuje, nie pociesza, nie nadaje kierunku ani celu. Nie jest buntem ani wyzwalaczem. Jest brutalnie szczerym opisem prawdy egzystencjalnej dekadencji. Granicznym stanem ontologicznym, zawieszonym pomiędzy bezideowością egzystencjalną a triumfem sztuki i rozumu ponad ułomność tłumu. Nie współistnieje z tym światem więc moja poezja też w nim nie funkcjonuje. Jest całkowitym zaprzeczeniem "zdrowego" świata, który ja odrzucam w pełni jako pustą iluzję. Żeby zrozumieć ją tak jak ja, trzeba otworzyć się na inny wymiar. Odrzucić w pełni uczucia a zrozumieć pustkę i nicość. Jednak większość osób nie jest na to gotowa. Dlatego moje wiersze i postawa życiowa są dla nich zupełnie nie do przyjęcia.
    • @Berenika97 ... stałem  zwrócony w dal  budził się świt  Nieskończoność  patrzała ...   zatrzymałem myśli  na wczoraj  czas przestał płynąć  niedopowiedzenia zniknęły  zapanował spokój materia ubrała się w kolory nie była już naga ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...