Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Napiszę kiedyś wiersz, oh nie, już napisałem,
który narodzi się ze schabowego kotleta-
pomyślał w zadumaniu nieznany wierszokleta.
Oh, schabowy, schabowy, smaczny kotlecie
smakujesz mi niezmiernie, zakochałem się w tobie jak w kobiecie.
I zjem, oh zjem cię całego,
pożrę bez litości, nie przetrwasz zapewniam do dnia jutrzejszego.
Wyssam ja z ciebie wszystkie przypraw soki
i z tej rozkoszy będę kołysać się na boki.
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W dawnych, bardzo dawnych czasach, żył król Popiel i jego żona Gerda,
zapytajcie wszystkich okolicznych myszy, a największa ogonkiem merda.
Merdanie jest z oczywistego powodu i pytać nie trzeba,
zjadły myszy króla i królową za czyn okrutny niczym okruchy chleba.
Zapytacie zapewne, a co to ma ze schabowym do czynienia
i czy ta cała historia smak kotleta zmienia. 
Marek.zak1 Wielki, zakonu wierszokletów Mistrz Pióra
zaproponował na tron Polski schabowego króla.
I tutaj zachodzi nieoczekiwanie - takowe pytanie,
czy wybierając Schaba I na króla nowego, 
doda szczęścia i zdrowia dla narodu zacnego?
Król tak smakowity, no przecie nie z piernika,
lecz ze zwykłej patelni, oh nie, nie z piekarnika.
Czy podoła on trudom rządzenia narodem,
jedno jest pewne wygra wojnę z głodem.

 

Pozdrawiam ;-)
 

Edytowane przez WiechuJK (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Brak schabowych w dużym stopniu przyczynił się do rozruchów w 1970 i 10 lat później, a zapewne też w 1989 roku, więc to królowanie mogło być szczęśliwe:). W Czechach u na Węgrzech gdzie nie było trudności aprowizacyjnych naród tak nie reagował. Pozdrawiam

Opublikowano

@WiechuJK

Mówiąc to zaczęła wyjadać z talerza tygrysie krewetki, kawałki awokado i manga pokrojone w drobną kostkę. Kiedy skończyła, popchnęła talerz w jego stronę, ze skromniejszym wyborem liścia sałaty, posiekanej drobno kolendry i kilku ćwiarteczek limony ociekających miodem.

 

Z mojego opowiadania Terapia.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

@WiechuJK

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opowiadanie jest zbyt długie, żeby je tutaj opublikować (3157 słów), ale spróbuję pociąć na kawałki i przerobić na sto wierszy. Prozy i tak nikt nie czyta.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...