Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W dzisiejszych czasach trzeba być idealnym na zewnątrz; co jest w środku nikogo nie interesuje.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie — za dużo ludzi i wciąż przybywa. Tutaj masz licznik:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Usiądź i witaj spokojnie wszystkie nowo narodzone pustaki.

Opublikowano

@Marek.zak1 Ciężko jest powiedzieć konkretnie, kto jest pusty, a kto nie. Jednak wiemy, że są ludzie, którzy tylko z pozoru wydają się mili, lojalni czy szczerzy. Nie chodzi o to, aby oceniać innych i pokazywać, jak jest się wspaniałym. Ważne jest to, aby nie skupiać się tylko na tym, co nieistotne (jak wygląd czy rzeczy materialne), ale ćwiczyć swoje umiejętności i walczyć ze swymi słabościami.

@Giorgio Alani Pozdrawiam i dziękuję za komentarz 

@[email protected] Świetnie to ująłeś. Pozdrawiam 

@TylkoJestemOna Dziękuję i pozdrawiam

Dziękuję wszystkim, którym podobał się wiersz. Jest to mój pierwszy wyróżniony utwór na tej platformie. Serdecznie pozdrawiam 

Opublikowano

@Giorgio Alani*

 

Czy wygląd jest nieistotny? Widzimy ogromną liczbę zapuszczonych  ludzi dookoła,  a polskie dzieci idą w ślady rodziców, bo są najszybciej tyjącymi w Europie. Naprawę świata warto zacząć od pokazania, jak sią zarządza samym sobą. Zresztą zdanie dalej piszesz, że należy walczyć ze słabościami, a przecież wygląd jest pierwszą wskazówką, jak ci ta walka idzie:).

Co do spraw materialnych, większość ludzi walczy przede wszystkim biedą, bo to ona jest wrogiem nr 1 90% ludzi świata, więc zapewnienie sobie i rodzinie materialnej stabilizacji jest bardzo istotne. Tylko nieliczni zarabiają po to, żeby popisać się nowym samochodem, czy innym dobrem przed znajomymi. Te 90% chce przeżyć do końca miesiąca i nie ma od tego sprawy ważniejszej. 

Pozdrawiam. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

@Marek.zak1 Nie chodzi mi o to, że wygląd w ogóle jest nieistotny, bo tak jak piszesz, warto coś swoim wyglądem reprezentować. Jeżeli chodzi o kwestię otyłości, to myślę, że istotniejsze jest to, jak wpływa ona na zdrowie człowieka, a nie jedynie na jego wygląd zewnętrzny.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tylko ci ubodzy ludzie często znajdą pieniądze na to, żeby kupić sobie alkohol czy papierosy. Oczywiście nie chodzi mi o to, aby ich oczerniać, bo nie wszyscy tacy są. Mimo tego, jak duża liczba ludzi ma trudną sytuację finansową, w telewizji, internecie i wielu innych miejscach promowane są postawy zbieractwa i otaczania się niepotrzebnymi przedmiotami. W dzisiejszym świecie konsumpcjonizm ma się bardzo dobrze. Moim zdaniem warto przemyśleć, czy to dobre, czy złe postawy.

Pozdrawiam  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...