Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sen Priama


Rekomendowane odpowiedzi

Zerwane korale w nawale obłych łez 

Wypalają sine ślady. 

Czasem nie ma rady,

Nie zmywa ich nawet chrzest.

 

Pamiętać nie jest w cenie,

Tego niestety bursztyn nie wie

Chłonąc ważki w nieważkim pogrzebie,

I żywą wciąż śmiercią się mieni. 

 

Godzin lepkość słyszysz w szumnej ciszy,

Gwardzisto w futrzanej czapie.

Czasem tylko za pierś się łapiesz 

Gdy pamięć bursztynu usłyszysz. 

 

Kruche skrzydła zatopione w miodzie

Terkoczą z dala jak kamienna fala,

A szyję i ramiona powala

Pierzchły sen o porannym głodzie. 

 

Wszystkie tęcze bledną, jęczy pokora 

Warując wiernie przy nerwowej nodze.

Przyglądasz się szarej już pożodze

Bez leku, smaku i doktora.

 

Nareszcie noc otula duszę w kocyk

I mruczy kołysanki. 

Zagoi Troję rankiem,

Pobitewny deszcz ślady rozmoczy.

Zmywając żar korali smoczych

Otoczy serce bliznowatym zamkiem.

Wtedy dopiero oczy zamkniesz.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...