Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (jak mam się wesprzeć...)


Rekomendowane odpowiedzi

jak mam się wesprzeć by nie prosić o... dla siebie
bo jest bezbrzeżne jezioro gorzkiego zaskoczenia
i parząca woda sięgająca już szyi

kiedy tylko wyciągnę dłoń po... dla siebie
krople rozbieżności złudnie przedłużą palce
by po chwili roześmiać się się kulą żaru pod powieką

ta woda zmyje każdy przebłysk chcenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(miało być tak perseweracyjnie: "się się"?)

Między goryczą o potencją cudu - i już pachnie jakby abulią, jak paradoksalnie powrotny, ku skoncentrowaniu, kierunek kół s c h o d z ą c y c h się po wrzuceniu w wodę tego to kamienia.

A kołysanie fraz na modłę widnokręgu takie jakie lubię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A c h c i a ł o b y się, żeby te koła, kręgi (myśli "chcące") rozchodziły się, docierając do brzegów i wywoływały "e c h o"; kiedy powracają do punktu wyjścia i woda zastyga w nieruchomej beztreści, w o l a wydaje się być przyczyną oparzeń.

Dziękuję bardzo za obecność i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A c h c i a ł o b y się, żeby te koła, kręgi (myśli "chcące") rozchodziły się, docierając do brzegów i wywoływały "e c h o"; kiedy powracają do punktu wyjścia i woda zastyga w nieruchomej beztreści, w o l a wydaje się być przyczyną oparzeń.

Dziękuję bardzo za obecność i pozdrawiam.
Ale ale, czyż akt odbiorczy może nie być tutaj właśnie odwrotnie: dośrodkowy i zbiorczy? Grzebiąc w kierunku czegoś, co za wolą stać może...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A c h c i a ł o b y się, żeby te koła, kręgi (myśli "chcące") rozchodziły się, docierając do brzegów i wywoływały "e c h o"; kiedy powracają do punktu wyjścia i woda zastyga w nieruchomej beztreści, w o l a wydaje się być przyczyną oparzeń.

Dziękuję bardzo za obecność i pozdrawiam.
Ale ale, czyż akt odbiorczy może nie być tutaj właśnie odwrotnie: dośrodkowy i zbiorczy? Grzebiąc w kierunku czegoś, co za wolą stać może...

Niby tak, bo przecież nawet te koła, które powracają do punktu, z którego wyszły niosą ze sobą p a m i ę ć przestrzeni, po której przed chwilą się rozchodziły, więc jest to w pewnym sensie akt dośrodkowy i tym bardziej zbiorczy. Ale czy dokonuje się to na skutek woli?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mam się wesprzeć

bo jest bezbrzeżne jezioro gorzkiego zaskoczenia
i parząca woda sięgająca już szyi

krople rozbieżności złudnie przedłużą palce
by po chwili roześmiać się się kulą żaru pod powieką

ta woda zmyje każdy przebłysk chcenia


czytałam Twój wiersz, wracałam tu, chciałam coś napisać, nie wiedząc co...
coś zgrzyta mi, dlatego pozwolilam sobie wyciąć to co najlepsze, w takiej formie jest dla mnie doskonały:)
smutne przemyślenia towarzyszą temu tekstowi, ale już taka rola poety...

pozdrawiam
Agnes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że treść wiersza łatwo wyłowić, mimo ogromu wody ;-) A co najważniejsze pachnie mi tu Zbyszkiem H. Może nie wynika to bezpośrednio z formy wiersza, ale pewne elementy wynikające z jego przesłania gdzieś mi się tam samoistnie w głowie identyfikują ;-)
POZDRAWIAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...