Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

     Zawsze gdy letnim wieczorem,

W odgłosy pobliskich łąk się wsłuchiwałem,

Nieraz dał się słyszeć z odległych wieków,

Głos starożytnych Celtów,

 

Na tej naszej małopolskiej ziemi,

W miejscach Ich dawnych siedzib,

Ciągle słychać głos starożytnych Celtów,

Z głębi dziejowych mroków,

 

Zapewne przed wiekami celtyccy druidzi,

Tajemnym sposobem tę ziemię zaklęli,

By dawała świadectwo pokoleniom przyszłym,

O żyjących tu niegdyś osadnikach celtyckich,

 

I choć upłynęły wieki,

Ten sam księżyc wciąż na niebie świeci,

Starożytnych Celtów nocny powiernik,

Celtyckich tajemnic wierny strażnik,

 

Po dziś dzień w Małopolsce,

W staroceltyckim języku rozmawiają bociany na łące,

Gdy na swe bocianie wiece zlatują,

O celtyckich skarbach w ziemi ukrytych rozprawiają,

 

Celtyckie ozdoby, choć zębem czasu nadgryzione,

Przez małopolską ziemię starannie zachowane,

I choć przeleżały w ziemi wieki całe,

Przez tą samą ziemię zostały uchronione,

 

Broń celtycka choć dawno zardzewiała,

Choć wieki całe w ziemi przeleżała,

Współczesnym z prawieków wiadomość przekazała,

Co dla Celtów znaczyła wojenna sława,

 

I jedyny w Polsce dzban celtycki,

W całości zachowany, nawet nie pęknięty,

W nowohuckim muzeum dumnie eksponowany,

Jako świadectwo historii przez ziemię oddany,

 

W tymże starożytnym dzbanie celtyckim,

Zamknięte są odwieczne prawdy,

Iż każda epoka czas swój zakończy,

Ślady po sobie zostawiając w ziemi,

 

Starożytna celtycka mennica,

Odnaleziona w Krakowa okolicy,

Istnieniem swoim zaświadcza,

O odwiecznej, ponadczasowej potędze pieniądza,

 

Na tejże naszej ziemi niezbadanej,

Monety swoje bili starożytni Celtowie,

Istnieniu starożytnego centrum osadniczego,

Na krakowskiej ziemi dali tym świadectwo,

 

Kopce krakowskie imieniem legendarnych władców nazwane,

W rzeczywistości przez starożytnych Celtów usypane,

Mianem polskiego Stonehenge ochrzczone,

Od wieków skrywają swoją tajemnicę,

 

Kopce krakowskie skrywają wielką tajemnicę,

Której celtyckie jest pochodzenie,

A odkryjemy celtyckie źródło owej tajemnicy,

Jeśli tylko wsłuchamy się w szept historii,

 

Ziemię, którą dziś dumnie Małopolską nazywamy,

Kiedyś przed wiekami starożytni Celtowie pokochali,

Oddali tej ziemi swoje liczne życia,

Dnia codziennego trudy i najskrytsze uczucia,

 

Starożytni Celtowie ujrzeliby chętnie,

W współczesnych Małopolanach swych dawnych charakterów odbicie,

To cechujące ich dumy poczucie,

Przez wieki historii nigdy nie zatarte,

 

Zaprawdę ta nasza święta małopolska ziemia,

To ziemia przez celtyckich druidów zaklęta,

Celtyccy druidzi ziemię tę zaklęli,

By współcześni Małopolanie o starożytnych nie zapomnieli…

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 starałam się jak najwierniej pokazać ten zimny bezduszny bezintymny akt zbliżenia  Dziękuję pięknie za czytanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak to wszystko wyjaśnia. Ja akurat wcześniej. W wieku 10 lat miałem 3 narzeczone trzynastolatki i byliśmy na równo w rozwoju. Gdy do nich chodziłem dziewczęta z mojej klasy bawiły się jeszcze na podwórku w gumę, podskakując beztrosko.      To super. U mnie nic nie przetrwało. Wszyscy się rozjechali.     Co do seksu to się zgodzę, ale co do emocji to już nie.      
    • @UtratabezStraty Więc tak<   Marek w Twojej opowieści jest dla mnie trochę jak „więzień wyobrażeń” o Agnieszce. On niby żyje na wolności, ale jego sny pokazują, że także jest uwięziony - tyle że w swoich obrazach i tęsknotach. Ciekawi mnie, że bardziej śni mu się, jak ona wygląda w uniformie czy w drewniakach, niż to, co w sobie przeżywa. I to jest piękne, bo pokazuje, że jego miłość do żony jest bardzo cielesna i konkretna, a nie tylko „duchowa”. Dzięki temu on nie znika w cieniu Agnieszki, tylko sam jest równie wyrazisty.   Co do narracji - ja osobiście byłabym za naprzemienną, bo takie zestawienie dwóch perspektyw buduje napięcie i daje poczucie, że historia „dzieje się naprawdę”. Ale oczywiście to Ty jesteś autorem i tylko Ty możesz ocenić, czy chcesz podjąć się takiego zadania. Wierzę, że mężczyzna może dobrze oddać kobiecą perspektywę, jeśli złapie jej rytm: uwagę na szczegóły, emocje, drobiazgi codzienności. To właśnie te niuanse czynią kobiecy punkt widzenia wiarygodnym. Dla mnie najciekawsze są myśli Agnieszki właśnie w więzieniu - tam każdy drobiazg ma wagę, każde przestawienie krzesła, każdy dźwięk drewniaka, każda decyzja o rezygnacji z odwołania. Na wolności to się pewnie rozproszy, a tu nabiera intensywności. Powodzenia :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Rafael Marius Nie może nie władza, wiesz to moje szefostwo bandy nie było aż takie rozbudowane, ale ja akurat późno dojrzewałem. I akurat dla większości dziewczyn rówieśniczek byłem za dużym gówniarzem. Byłem mniej więcej lubiany, ale romansów z tego nie było. Wiesz miałem swoje męskie przyjaźnie, które trwają do dzisiaj. Ale z całą pewnością, jak czytam Twoją historię, a już kilka razy gadaliśmy, no nie miałem takiego powodzenia jak Ty. I prawdę mówiąc nie aż tak tego żałuję. A teraz, dużo bardziej niż za gówniarza, szereg rzeczy aspekt finansowy i mieszkaniowy jednak warunkuje. Trudno się mówi i póki można się żyje. Ta piosenka Amant nie bardzo jest o mnie, łapią człowieka tęsknoty, bo łapią, ale to nie jest tak, że kobiety są wszystkim. Można się i bez nich obejść i spokojnie można dostać kosza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...