Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chce być jak ona a lubię być sobą

zakładam maskę by ukryć 

prawdziwą siebie 

swoje emocje

swoją tożsamość

stałam w deszczu pod parasolem

zgubiłam swą dumę

silniejsze było udawanie kogoś kim 

nie jestem

zakładam maskę uśmiechu 

bo myśli mnie nie przytłaczały

a problemy codzienne poszły w niepamięć

chce być jak ona a lubię być sobą

chce być lubianą dziewczyną

mieć koleżanki 

zakładam maskę innej osoby niż w rzeczywistości

przybieram inną postać by stać się kimś innym

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@zuzia

'Maska" uśmiechu czasami jest zwodnicza, (uśmiech sam w sobie to złoto) usta się śmieją, ale po oczach widać prawdę. :)    

Maski, a może po prostu jest to samo życie w różnych odsłonach. Sytuacje w życiu są różne, jak dobrze każdy z nas wie, czasami trzeba przemilczeć, innym razem wręcz przeciwnie pokazać 'światu' głośno co myślimy. Dyplomacja, aktorstwo, ostrożność, odwaga, itd., wszystko to jest 'maska', którą zakładamy odpowiednio do sytuacji. 

 

Pozdrawiam Cię i zdrowia życzę!

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj Alicjo - mi się podoba owa głupawka - miło że byłaś - dziękuje -                                                                                                                      Pzdr.uśmiechem.                                                   
    • @andrew Wiem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wiersz to fikcja literacka, a bohaterka jest wytworem wyobraźni autora. Dagma wjeżdża na plażę jak różowy meteor z kosmosu absurdu. Galoty w rozmiarze 5xl – balony wypełnione własnym chichotem, pękające od ego. Brzuch obwisły – ścierka po pożarze lasu, odciski – arbuzy z pieczątką „Ja tu rządzę!”. Włosy tłuste jak sos z kebaba, oczy – reflektory z galerii narcyzmu, oślepiają turystów i ich rozsądek. Uśmiech – plaster na dziurę po bombie atomowej, śmiech – dzwon z puszek po frytkach, rozbrzmiewający echem: „Ja jestem piękna!”. Każdy krok – procesja własnej chwały, każdy ruch – katastrofa logiki i smutku. Piasek przykleja się do jej nóg jak wyznawcy, galoty wirują jak sztandary w tornado ego. Turysta mruga – już nosi znak: „Wyznawca Dagmy – numer 3478”. Ręczniki padają, parasolki biją pokłony. Jej oddech – burza, która miesza lody z solą i piaskiem. Śmiech i strach płyną w łzach turystów. Słońce ugina się, chowa za chmurą, wiatr tańczy w rytmie jej triumfu. Stopy – walce czołgów próżności, zgniatają muszelki – trofea absurdu. Brzuch – trampolina pychy, odbija promienie słońca, które krzyczą: „To nie fizyka, to Dagma!”. Głos – megafon z lunaparku, słowa – kolejki górskie wykolejone w umysły, zostawiają popcorn strachu i watę cukrową rozpaczy. Cień – nadmuchiwany zamek pychy, połyka wiaderka i zamki z piasku. Śmiech – tsunami z butelek po oranżadzie, porywa leżaki i zdrowy rozsądek. A jej wiersze – jak instrukcje obsługi tostera pisane przez chomika po trzech piwach, bełkot, który udaje natchnienie. Każda linia życia – kazanie o niej samej, każda chwila – selfie z własnym ego, bo Międzyzdroje nie znają innej boskości. Galoty – różowe tornado idiotyzmu, brzuch – katedra egocentryzmu, odciski – medale wojen z rozumem. A ona – kapłanka, przewodniczka sekty, bogini absurdu – triumfuje… Triumfuje jak ponton w kształcie banana, dryfujący po kałuży własnych łez, jak królowa disco polo na weselu świerszczy, jak cesarz kartonowych pudeł, który mianuje siebie papieżem galot. Plaża drży, słońce mdleje, a cała jej chwała pęka jak balon z kisielem – rozchlapywany w krzykliwe konfetti idiotyzmu, które już nikt nie chce zbierać, bo śmierdzi kebabowym sosem i przegraną w plażowej loterii.  
    • @Annna2 Dziękuję Annno. @Naram-sin Dziękuję, że przeczytałeś mój wiersz. W zasadzie to jesteś pierwszą osobą która wyraziła swoją krytykę. W ogóle pierwszą, pierwszą na świecie. Wiersze zacząłem pisać parę miesięcy temu i jestem absolutnym "świeżakiem" mimo siwej głowy. To jest moja pierwsza publikacja. W związku z tym bardzo proszę o wskazanie wody którą można "odlać". Chętnie nad tym popracuję. I jeszcze jedna prośba. Odnoszę wrażenie, że trzeba się chyba nieźle postarać aby się przebić. Moment publikacji jest jak meteoryt na niebie, błyśnie i po tobie. Sam z trudem odnalazłem swój wiersz z przed kilku godzin, bo już zastąpiły go inne. Czy trzeba mieć wierszy co najmniej kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt? Bardzo będę wdzięczny za kilka rad. 
    • W moim mieście szukają chętnego na stanowisko operatora sceny do teatru. Może chciałbyś spróbować? Troszkę wyzwania w sposobie inscenizacji Twojej sztuki, ale kto wie, kto wie . Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...