Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sabat
Ognie
Miotły
Kanie

Wódka
Wino
Zalewanie

Czarownice
Gusła
Czary

Diabły
Baby
Zwidła
Mary

Ukoiłeś mi zamęcie
Popęd zmysłów
Na zakręcie

Łap cap kanię

Przekręć
Pęknie

Guseł
Guślarz
Guślarowic

Opublikowano

Wydawało mi sie,że to sympatyczny wierszyk traktujący o sytuacji ,która miałą miejsce na terenach warmii i mazur w XVI wieku..czemu nikt nie chce skomentować??chlip..już mnie nie lubią?

Opublikowano

Tak się składa, że mieszkam w Krainie Marzeń, która leży oczywiście na południowym skraju Mazur!
A wierszyk to hmmm...
i znów powiem coś...
troszkę pasuje do tego klimatu obrzędowego,
taka przyśpiewka wesoła, śpiewana przez jakąś (?)... na jakiś (?)...
;)
może wzbudzić zainteresowanie, ale tylko to, i tylko we mnie, może innym spodoba się bardziej...
ach, i nie polecam na przyszłość... ech, lepiej tego nie napiszę

Pozdrowionka,
Kai Przyczajony

Opublikowano

Brakuje tylko czarownic wrzucających diabelskie składniki do kociołka :)
Mi się kojarzy z wypowiadaniem zaklęć, rzucaniem uroków... dosłownie.
Kogo jednak chciałaś zaczorawać, zauroczyć? :)
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

Od Ciebie to dynamiki chyba się uczyć powinnem :). Prawie się zdyszałem czytając. Mnie się podoba..i też z mazur jestem... No może z Warmii, ale o tym sza :P. Pozdrawiam uciekając przed czarownicami.

Opublikowano

..Anet...
..ech...obiecalam sama sobie ze nie skomentuje juz zadnej pracy...
...jednak ..zmienilam zdanie...
..moj komentarz...jak zwykle inny...

.."..Sabat - spotkanie wszystkich niepokornych..
..Ognie - pochlonac mnie chcialy..poparzona zyje..
..Miotly - nimi...kiedys przed Noca...ktos cale niebo dla mnie zamiatal..
..Kanie - hmm...cudowne..niepospolite...strachem napawajace..

..Wodka..Wino..Zalewanie.. - czasami czesc mojego swiata..ktora pozwala przetrwac gdy.............
..Czarownice..Gusla..Czary..- zaprzyjaznione ..trzymaja przy zyciu..
..Diably - sa..zbyt czesto jak na moj gust...
..Baby..Zwidla..Mary.. - odcieta od nich ...nie wpuszczam...
.............


...jest dobry ...po prostu dobry...
..a ze smietnik..??..hmmm...
...wszechwiedzacy zadecydowal...
....pozdrawiam..:)

Opublikowano

Oprócz fragmentu:
"Ukoiłeś mi zamęcie
Popęd zmysłów
Na zakręcie

Łap cap kanię"

Nie jest to wiersz lecz skandowanie czyli coś w rodzaju

" Polska
Gola
Polska
Gola"
A wystarczy zmienić zapis. Treść w porządku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
    • @Alicja_Wysocka Dla mnie to czuły wiersz o miłości. "Życia ci meblować nie będę" - ta deklaracja na samym początku mówi więcej o szacunku niż tysiąc wyznań - nie chcę ci mówić, jak żyć. Ale mogę ci dać słowa. I potem ta propozycja - tak ostrożna, tak pełna troski - rozłożona na "kilka kątków". Nie wielkie gesty, ale małe codzienności: fotel, koc, kromka chleba, filiżanka herbaty. To dokładnie tak wygląda prawdziwa bliskość - nie w deklaracjach, ale w tym, co drobne i codzienne. A to "mogę?" na końcu - pytasz o pozwolenie. Nawet ta bliskość, ta troska - one muszą być chciane. To wiersz o tym, jak być blisko, nie naruszając granic. Jak dawać, nie narzucając. Piękny.
    • Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.   Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty.   Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze.   Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir.   Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji?
    • @lena2_ Twoja personifikacja spokoju, który "odwraca głowę" i "pławi się" - to bardzo trafne obrazowanie bierności. Szczególnie uderzające jest to "hodując beztrosko obojętność" - pokazujesz, że spokój może być nie cnotą, ale formą moralnej ucieczki. I to słowo na końcu - "obojętność" - jak wyrok. Ważny i mądry głos. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...