Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na granicy

 

Poznałam cię przypadkiem w klubie na Florydzie;
Patrzyłeś tak jak teraz, wszystko już wiedziałeś:
Jest śliczna, tak niewinna, wkrótce ją rozpalę,
I niechaj rozpalona służy mi gorliwie.

 

Ach, jakże się wahałam. Czemu? Wciąż się dziwię;
Zakryłeś moją rozkosz niespełnienia żarem,
I wiesz, że nie żałuję, nie żałuję wcale,
Bo swojej namiętności wreszcie się nie wstydzę.

 

Odarłeś mnie z godności, więcej życzysz sobie;
Już wiesz, że właśnie tego skrycie pożądałam,
Więc błagam byś bez końca mój rozniecał ogień,

 

Bo kocham mówić proszę gdy mi nie pozwalasz.
Już blisko, coraz bliżej! Twym językiem powiem:
So, edge me, please, my master, keep me in denial.

 

---


 

Opublikowano (edytowane)

Super, a to jako jej wersja "Przepadłem", czyli blisko, coraz bliżej, a to, czyli oczekiwanie, niespełnienie, czy między ustami i brzegiem pucharu, rozpala najbardziej.  Świetna seria mistrzu, a i tematy dla mnie ciekawe. 

Dwa dni temu na Cinemaxie widziałem fiński film "Oczekiwanie", jak dawny partner przyjeżdża do byłej, która jest w związku z jego przyjacielem. Tak jak w Twoim sonecie, iskry lecą, ale moralność hamuje. Nie będę spoilerował, bo film super. 

Pozdrawiam i gratuluję. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Tak zdecydowanie można to przewidzieć. Dlatego tak podoba mi się ta historia. Intymna, bliska więź a tych dwojga ewidentnie łączy ta najpotężniejsza. 

Wiem doskonale :) 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie mogę ci obiecać, że przeżyję nasz wspólny pierwszy sen, że nie odejdę z tej doliny, gdy mgła rozdzieli nasze dni.   Nie chcę zawieść, gdy liście spadają, gdy chłód przysiada na tarasie, a żurawie, krzycząc z oddali, pytają o drogę w chaosie.   Halloween trwa tu cały rok — nikt się nie śmieje, nie woła „cuksa”, garnitury, mundury, garsonki suną ulicą — bez słowa.   Świat kona — ludzie błądzą w mroku, trzymając się kurczowo za ręce, jedni płaczą w poduszkę nocy, inni toną powoli w butelce.   Na dachach gasną anteny, jak czarne lilie — martwe znaki, wiatr niesie resztki modlitwy nad pustym miastem i światem z plastiku.
    • @Migrena Dziękuję za lekturę. 
    • Me serce, me serce jest smutne, Choć maj świat wodzi w swym tańcu; Ja stoję, o lipę oparty, Wysoko na starym szańcu.   W dole miejskiej fosy wody Płyną nurtem w ciszy skrytym; Chłopiec siedzi sobie w łódce, Łowi ryby, gwiżdżąc przy tym.   W oddali przyjemnie się unoszą, Niczym drobne kolorowe pasy, Domy, ogrody i ludzie, I woły i łąki oraz lasy.   Panny służące bielą pranie Biegając po trawie wokoło: Z oddali słyszę jak chlapie Diamentami młyńskie koło.   Przy starej, szarej wieży  Strażnica z furtą i murem; Chojrak w czerwonej kurtce Chodzi tam w dół i w górę.   Zabawia się lśniącą strzelbą, Blask metalu go weseli, Chwyta i na ramię kładzie -- Chciałbym, żeby mnie zastrzelił.   Tak sobie myślę, że to musi być to sławne niemieckie poczucie humoru...  I Heinrich: Mein Herz, mein Herz ist traurig, Doch lustig leuchtet der Mai; Ich stehe, gelehnt an der Linde, Hoch auf der alten Bastei.   Da drunten fließt der blaue Stadtgraben in stiller Ruh; Ein Knabe fährt im Kahne, Und angelt und pfeift dazu.   Jenseits erheben sich freundlich, In winziger bunter Gestalt, Lusthäuser, und Gärten, und Menschen, Und Ochsen, und Wiesen, und Wald.   Die Mägde bleichen Wäsche, Und springen im Gras herum: Das Mühlrad stäubt Diamanten, Ich höre sein fernes Gesumm.   Am alten grauen Turme Ein Schilderhäuschen steht; Ein rotgeröckter Bursche Dort auf und nieder geht.   Er spielt mit seiner Flinte, Die funkelt im Sonnenrot, Er präsentiert und schultert -- Ich wollt, er schösse mich tot.
    • @Simon Tracy jestem w stanie to zrozumieć

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @viola arvensis Życie wiecznego wędrowca w totalnej izolacji od świata to dobre życie i za nic nie chciałbym wracać do świata.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...