Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(...) Boso Aldonkę pytała. (...)


JWF

Rekomendowane odpowiedzi

A tą... ta... łasą, no... mam.

Z zakosu zerkam - znajome - i wołam: o ty...!
Boso Aldonkę pytała.
 — Skarb Ani?
 — Wikt. Z sera resztki, wina brak, sałaty pęk.
 — No, dla osoby to mało.
 — Wiem.
 — O, Jan Z. ma - krezus...
 — Okaz z mamoną.
 — Sałatą.
 — Ta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bądźmy wrażliwi i dajmy drugiemu tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć.  Podoba się. 
    • @Nata_Kruk ... czasem z tych posklejanych myśli powstają "perełki". Pięknie błyszczą w nocy. Pozdrawiam.
    • @m1234 oj tam daję radę-:)A ten Kosmos to serio?-:)On przypływa ..odpływa i „ te pytania które tak znasz”?!?’
    • @Bożena De-Tre oj tam, ze smakiem dobrane boksnięcie może wywołać ból żeber i to wcale nie od siły ciosu :))))
    • Witaj Nat.   Po pierwsze i przede wszystkim dziękuję Ci za komentarz i docenienie utworu. Bardzo mi miło i ogromnie się cieszę, że wypatrzyłaś tutaj drugie dno, a to zapewne za sprawą szkiełka i oka, tfu okna i nie tylko;)  To prawda, że trochę tutaj przemyciłam. Takie komentarze są dla mnie nagrodą.   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No właśnie, trochę szkoda. Doceniam serducha, bo to miłe, rozumiem też, że czasami to brak czasu nie pozwala nam na więcej, sama mam go niewiele, ale każdy komentarz pozostawiony pod moim wierszem zawsze jest traktowany poważnie i z należytym szacunkiem. Ośmieszyć się? Nata proszę Cię! Jesteśmy tu po to, żeby się wyrażać na swój własny sposób, czy to w komentarzach, czy w utworach. Tutaj nikt się nie ośmiesza. Sama wielokrotnie komentując zastanawiam się, czy podążam właściwą ścieżką, ale przecież nie siedzę w głowie autora, mało tego, mogę mieć i mam do tego prawo, by przedstawić swój punkt widzenia. Niech nikt nigdy nie obawia się jakiegoś ośmieszenia. Komentujmy i jeszcze raz komentujmy, nie bójmy się! To nas rozwija. Często komenty są lepsze od wierszy, także bez obaw. U mnie za wyjątkiem personalnych wycieczek i krytykanctwa powiązanego z kpiarstwem i oszczerstwami, można naprawdę wiele, a konstruktywna krytyka tylko mnie buduje. Pozdrawiam serdecznie Nat. Wszystkiego dobrego.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...