(...) Boso Aldonkę pytała. (...)

[JWF]

A tą... ta... łasą, no... mam.

Z zakosu zerkam - znajome - i wołam: o ty...!
Boso Aldonkę pytała.
 — Skarb Ani?
 — Wikt. Z sera resztki, wina brak, sałaty pęk.
 — No, dla osoby to mało.
 — Wiem.
 — O, Jan Z. ma - krezus...
 — Okaz z mamoną.
 — Sałatą.
 — Ta...

[jan_komułzykant]

On wór. I ma to bosej Adam. A sama? Daje sobotami równo.

[WarszawiAnka]

ILU? JEJU - POKAŻE JANKO ZNAJOMY RYM? O, JAN Z OKNA JEŻA KOPIUJE JULI.

[jan_komułzykant]

Okna jadaj Danka, tak nadjada Janko.

Ok, na Jana karakan, a na karakana Janko.

Mop Martyno. Jerzy, pyz rejony trampom.

 

 

 

[WarszawiAnka]

@JWF   @JWF ; @jan_komułzykant : Dziękuję. :)

 

 

[M_arianna_]

MÓW; DA DWÓM? 

 

NO... BOSO LATEM, A DA METAL OSOBNO. 

 

BAOBAB, ALDONA, DANO DLA BAB. (OAB)

 

 

 

 

 

Edytowane 23 Czerwca 2022 przez -_Marianna_- (wyświetl historię edycji)

[jan_komułzykant]

Dała mi i ma ład.

I ma ładne lica gza. Ba, z gaci len dała mi.

 

 

[M_arianna_]

ŻE TY BOSO BY TEŻ? 

 

A MASA TO BOSA MA LICA, GZA Z GACI LAMA, SOBOTA SAMA. 

 

 

[jan_komułzykant]

O, mam wóz gzów mamo.

 

[M_arianna_]

ON, A RANNI;O, TAKA TO TWA MAMA? W TO TAKA TO INNA RANO?