Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziękuję. Byłam na święta w rodzinnych stronach i mnie wzięło na wspomnienia:) Chodziłam sobie po miejscowości wspominając. A do domku na drzewie wejść już się nie da, bo drzewo bardzo wysokie urosło, a ja już się wspinać nie potrafię:) Gołębie tam teraz mieszkają...

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Kiedyś napisalem coś takiego.
Pewnie jest takich haiku milion,
ale wkleję...

powrót do szkoły -
o jakże pomniejszona
i rozwrzeszczana


pozdrawiam
jul

Twoje haiku przywołało wspomnienia, więc spełniło swoje zadanie, poza tym ma swój urok:) Chyba wszystko już zostało napisane, ale zawsze można napisać w inny sposób.
Ja też napisałam kiedyś "powrót do szkoły", tylko trochę inny, nie ma się czym chwalić, ale wkleję:)

powrót do szkoły -
boisko w czasie przerwy
już nie dla mnie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mój komentarz... ?

dzieciństwo syna -
wciąż pyta czy dziadek
wyciął tę śliwę

Serdecznie,
aneta


Aneto, Masz tu "tę" i to jest ważne,
że wskazujesz akurat "tę".
tak jak Sionek wskazywał "w tej trawie".

przerabiając tak by pozostały sylaby, zobacz jak znika
dodatkowe znaczenie

wyciął tę jabłoń
wyciął jabłonkę

Nie potrafię wyrazić tego w prosty sposób. Ale chyba
wyczuwasz.

Zresztą nie znam się. I sam w tym wszystkim gubię.
Śmiem twierdzić, że nie ma słowa, którego nie dałoby
sie użyć w haiku. No może poza jakimiś ścisle specjalistycznymi.
Takimi jak nazwy skomplikowanych związków organicznych.
Może zrobimy treningowy turniej, w osobnym wątku!

Przejmujący temat, ale odrzucam kronikarską dokładność.
Wolę tak:

dzieciństwo syna
wciąż pyta oczy dziadek
sadził tę śliwę


pozdrawiam
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mój komentarz... ?

dzieciństwo syna -
wciąż pyta czy dziadek
wyciął tę śliwę

Serdecznie,
aneta


Aneto, Masz tu "tę" i to jest ważne,
że wskazujesz akurat "tę".
tak jak Sionek wskazywał "w tej trawie".

przerabiając tak by pozostały sylaby, zobacz jak znika
dodatkowe znaczenie

wyciął tę jabłoń
wyciął jabłonkę

Nie potrafię wyrazić tego w prosty sposób. Ale chyba
wyczuwasz.

Zresztą nie znam się. I sam w tym wszystkim gubię.
Śmiem twierdzić, że nie ma słowa, którego nie dałoby
sie użyć w haiku. No może poza jakimiś ścisle specjalistycznymi.
Takimi jak nazwy skomplikowanych związków organicznych.
Może zrobimy treningowy turniej, w osobnym wątku!

Przejmujący temat, ale odrzucam kronikarską dokładność.
Wolę tak:

dzieciństwo syna
wciąż pyta oczy dziadek
sadził tę śliwę


pozdrawiam
jul
Dziękuję Ci Juliusz [ zrozumieliśmy się dobrze!]. Właściwie to dziękuję Noriko, za jej haiku ! Dzięki niej, mam coś i dla siebie :-)
Serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Aneto, Masz tu "tę" i to jest ważne,
że wskazujesz akurat "tę".
tak jak Sionek wskazywał "w tej trawie".

przerabiając tak by pozostały sylaby, zobacz jak znika
dodatkowe znaczenie

wyciął tę jabłoń
wyciął jabłonkę

Nie potrafię wyrazić tego w prosty sposób. Ale chyba
wyczuwasz.

Zresztą nie znam się. I sam w tym wszystkim gubię.
Śmiem twierdzić, że nie ma słowa, którego nie dałoby
sie użyć w haiku. No może poza jakimiś ścisle specjalistycznymi.
Takimi jak nazwy skomplikowanych związków organicznych.
Może zrobimy treningowy turniej, w osobnym wątku!

Przejmujący temat, ale odrzucam kronikarską dokładność.
Wolę tak:

dzieciństwo syna
wciąż pyta oczy dziadek
sadził tę śliwę


pozdrawiam
jul
Dziękuję Ci Juliusz [ zrozumieliśmy się dobrze!]. Właściwie to dziękuję Noriko, za jej haiku ! Dzięki niej, mam coś i dla siebie :-)
Serdecznie pozdrawiam


Jeszcze raz wpadnę w wątke Noriko.
Dzięki za gościnę.
"oczy" mi się zrobiły takie duże - miałoby być "czy"

dzieciństwo syna
wciąż pyta czy dziadek
sadził tę śliwę

pozdrawiam
jul
Opublikowano

Możecie się u mnie gościć zawsze, kiedy tylko macie ochote:)
Fajne haiku, podoba mi się w obu wersjach...

niezdecydowany dziadek -
najpierw sadzi
potem wycina ;)

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...