Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nigdy nie mogliśmy nadążyć
za słowem rzuconym na wiatr
w pół piosenki wychodzisz z knajpy
spoglądasz wprost nigdy nie mówisz
wiem - to poważna sprawa
całonocna i tylko dlatego
iż tak właśnie czuję wcale nie oznacza
że tam jesteś jeden krok
tysiąc słów - ode mnie
grają bluesa

NIE to jazz
saksofon
Branford Marsalis zacina
deszcz mruczy – więcej dobrego bluesa
(‘Mo better blues) przed porankiem

O tak!
dobry jazz
dobra
noc

Opublikowano

nie zachwyca, nie jestem znawcą jazzu, ale wydaje się, że do lepszych tekstów może natchnąć
rozumiem, że miało być po-świetlickiemu jakoś (tak odbieram), ale tak nie bardzo wyszło, a w środku tekstu wali po oczach „iż”, które jest pretensjonalne, że aż pisk (pożyczone: WN)
puenta sugeruje, że autorowi długo przedtem skończył się pomysł na wiersz
pozdr

Opublikowano

Tym razem nie jestem przekonany, choć soundtrack do "Mo' Better Blues" zajeżdżam do bólu. Nie oddałeś jednak tego klimatu. Szkoda, bo wybrałeś dobry 'motyw przewodni'. I szkoda, bo naprawdę potrafisz. Pozdrawiam cicho. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zanim Pan odwrócił twarz, świat zdążył zgnić od środka. Ludzie pili krew swoich braci jak wino, ludzkość weszła w głąb własnego zepsucia, fałsz stał się muzyką życia. a człowiek sam poczuł się bogiem. Zaczęło się od ciszy. Tak głębokiej, że nawet grzech nie miał już czego szeptać. Ziemia — rozszarpana jak ciało po spowiedzi — parowała krwią dzieci, które nigdy nie urodziły słowa „dlaczego”. Niebo było martwe. Anioły, obdarte z sensu, leżały w błocie jak zużyte skrzydła, a Pan — Pan siedział na tronie z gwiazd, większy niż cała nauka, i powiedział: „Dość.” Z Jego ust spłynęła światłość, ale nie była już łaską. Była nożem. Rozcinała kontynenty jak pępek starego stworzenia, i morza wróciły do swoich matek — do ciemności. Ludzie? Wydłubywali oczy, żeby nie widzieć końca, a potem modlili się do własnych odbić w kałużach, bo tylko one jeszcze słuchały. Miasta pękały jak szkło pod modlitwą. Krzyże się topiły, kościoły tańczyły w ogniu jak pijani prorocy, a Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: „Nie znam was.” Wtedy czas się zatrzymał, i nawet śmierć zaczęła błagać o życie. Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek. Świat się zmieścił między palcami, zadrżał, zapłakał — i pękł. A w pustce po nim został tylko oddech. Nie Jego. Nie nasz. Oddech samego nic.  
    • Słowa mają swoje serca. Czasem wystarczy jedno, jak pieniążek.   Każde zauważę, podniosę, jak żebrak. Ale najbardziej lubię, kiedy śpiewa lub gra - przystaję i słucham.   Zabieram i chowam, bo coś robi ze mną, choć takie jedno i małe.    
    • I tacy co plują I tacy co czynią Przecelnie spisałaś Obłudność Dziewczyno   Pozdrawiam ;-))
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, ludzie mówią różne rzeczy, mądre i niemądre.
    • Zawsze jest fajnie:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...