Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pękam,
pełen próżności i bezsilności.
Opluwam twarz,
za błędy, które jak cień za sobą ciągnę.
Karam swe serce, złudą i fałszem...
Łez już powstrzymać dłużej nie umiem.
I tak bezsilny, gdy Ty, tam jesteś,
gdy w Twoich myślach, uczuciach, słowach... kres mego życia pojawił się. Oddechu pragnę Twego zaczerpnąć, poczuć potrzebę i chęć istnienia.
I wyrwać światu życia nasze,
niczym dwie róże z ogrodu Boga, co dawno już powinny kwitnąć.
Krzyczeć w niebiosa, żem ja to zrobił,
że ja pokryłem imię Twe kłamstwem !...
i modlić jeno byś znów jak dawniej,
miejsce w swym sercu znalazła dla mnie.

Opublikowano

A zastanów się czy nie lepiej zamienić miejscem wers 1 z 2 i 3 z 4?

pełen próżności i bezsilności
Pękam
za błędy, które jak cień za sobą ciągnę
Opluwam twarz

Ja bym napisał karmię swe serce.

To !jeno! razi po oczach, zabierz je ;)

Mogło by(ć) interesujące, błędów dużo :(

Opublikowano

Po pierwsze ... najpierw problem z zrejestrowaniem sie a potem z wierszem wyskoczyl. Nie wiem jak to sie stalo ale dziekuje za naprawienie bledu.

Hmm ... pozmieniane faktycznie wyglada lepiej. Nie wiem, nie znam sie na tym. Pisze co mi dusza dyktuje. I nie czuje sie jak gdybym karmil ... predzej wlasnie karal ...

Dziekuje i pozdrawiam.

Opublikowano

Kiedyś miałem dylemat, czy zmeniać stworzony wiersz. Teraz go nie mam!
Zmieniać, tak długo, aż będziesz z niego w pełni zadowolony, aż nic Cię nie będzie razić i będzie bliski doskonałości (tej mierzonej wedle twoich zdolności)

wyrzuć to jeno, jest zupełnie zbędne, a ten archaizm brzmi głucho jak
miedź brzęczący albo cymbał brzmiący.
Spróbuj może dokonać tej zamiany, o której pisałem...
po prostu wyedytuj posta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...