Emil Kowalski Opublikowano 5 Maja 2022 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2022 Zapinam się pod szyję Swym życiem Zapinam się w sercu Swym niebyciem W blasku na schodach Wspinam się Na samą górę By tam na dachu spać Wiosną jest towarzystwo Liczniejsze I słońca więcej I można oddychać A jak deszcz To rozbieram się I kąpię Jakby ptak Gdy głodny nie schodzę Karmi mnie wiatr Karmi mnie świat Pod nosem mam oddech Jeden kierunek Tylko w dół Lecz dwie drogi Schody Lub otchłań Wracam idę Skaczę Nie będę z powrotem Nie zobaczę już W lustrze Ani siebie kawałku Ale tam gdzie odchodzę Tam jest To co chcę Nie patrzę więcej Wstecz Oddycham więc Nucę śpiew Nucę sen Oby... @Emil Kowalski 2022 / Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. 3
Sylwester_Lasota Opublikowano 5 Maja 2022 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2022 Zawsze jest jakieś inne wyjście, zawsze jest nadzieja. Czasami wystarczy obrócić się na pięcie i spojrzeć w innym kierunku, albo z innej perspektywy, żeby to dostrzec. Niedawno napisałem wiersz o Janie Lechoniu, który zabił się skacząc z dwunastego piętra hotelu w Nowym Jorku: Pozdrawiam serdecznie. 1
Anna_Sendor Opublikowano 7 Maja 2022 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2022 @Emil Kowalski Dobry tekst, widać potencjał. Zastanowiłabym się tylko, czy trochę tego wiersza "nie odchudzić", żeby działał mocniej i czytelniej. Pozdrawiam.
Emil Kowalski Opublikowano 8 Maja 2022 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2022 @Anna_Sendor Ciekawe co mówisz, nie pomyślałem nad tym. Zastanowię się, może zrobię dwa wiersze??? Pozdrawiam. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się