Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Judyta zapytała mędrca wiem, że  Antychryst chce Polaków na kusić do zła, ale dlaczego Polacy się na to godzą.  Mędrzec rzekł Antychryst jest przeciwnością życia Bożego i kusi ludzi, aby żyli inaczej, co nie jest takie trudne ponieważ młodzież i ci najmłodsi nie odróżniają oni już dobra od zła.  Przypuśćmy, że wybrano by w poprzednich wyborach Roberta na prezydenta jak planowano, który obiecywał Polakom swobodę i wolność w kraju i że zalegalizuje prostytucję, narkotyki i homoseksualizm, ale czy na tym polega swoboda i wolność. Robert i Donald i poprzedni rządzący Polską staliby się wtedy alfonsami grup przestępczych w kraju i mafie legalnie odprowadzały by im podatki za swoją działalność. Polska stałaby się dystrybucją prostytucji, narkotyków i homoseksualizmu w Europie do czego dążyli również rządzący Unią Europejską. Później  Robert powiedział również, że usunie wiarę z życia publicznego i wtedy świat przestępczości  mógłby rozwijać się już bez problemu bez poczucia winy i braku sumienia. Ludzie myśleli, że to jest dla swobody i wolności lecz nie ma to niestety  nic wspólnego z wartościami i wolnością, ale młodzi ludzie nie odróżniają  niestety swobody od wolności i dobra od zła bo wpojono im  inne wartości. Robert jeździ teraz do Brukseli i walczy, aby zablokować Polsce finanse z Unii Europejskiej, mówi, że w Polsce łamane jest prawo a Unia go popiera bo tylko oni mogą zdemoralizować i osłabić Polskę i wyprowadzić na drogę zagubienia.  Np.; dzieci i młodzież Hitlera kuszono do nazizmu do tworzenia nowego życia, ale oni nie widzieli nic w tym złego ponieważ tak ich wychowywano i wpajano im inne nowe wartości, które były złe lecz oni tego nie dostrzegali. Tak łatwo jest pozbyć się w dzisiejszych czasach wartości i tak łatwo można ulec złu, ponieważ niektórzy ludzie, którzy powinni być przykładem dla najmłodszych reprezentują oni dno i już dawno utracili obraz rzeczywistości i wpajają innym zło i wartości, które z dobrem i właściwym życiem  niestety nie mają nic wspólnego.  I Tusk ze swoimi kolegami mówi ,że on chce praworządności w Polsce, ale jak on może chcieć praworządności skoro on nie odróżnia demoralizacji od wartościowego życia skoro on nie  odróżnia tych podstawowych wartości człowieka.  Ludzie grzeszą od pokoleń, ale nigdy nie chcieli legalizować takiego życia na ziemi i nigdy nie chcieli zamienić życie tego wartościowego i które pielęgnowane było od pokoleń takie praktyki pojawiły się niestety dopiero teraz  w obecnych czasach, kiedy krajami chcą rządzić ludzie zagubieni i ludzie pozbawieni moralności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta To wiersz o codzienności,  mały, ale ujmujący portret spokojnego istnienia w rytmie natury i smaku. Jest to poezja mikro-życia, bardzo autentyczna i nasycona kolorem.
    • @Roma Wiersz o delikatności języka i istnienia — zrobiony z oddechów, nienarzucający się, a jednak trwa w pamięci jak echo po modlitwie. To poezja o powracaniu do formy — przez litery, przez ciszę, przez siebie.
    • @violetta O! Romantycznie bardzo.
    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...