Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

trawi nowiczok w areszcie domowym 

nasz naród jest lepszy od innych 

ale wróg nie śpi 

tak się żyje sprawiedliwie i po bożemu 

ale najważniejsze to twardo trzymać

ludzi za pysk

 

uciska swoje dzieci brytyjska korona

Bangladesz nie potrzebuje

już tańca z książętami mają prezydenta 

 

wiszą w domach obrazy przodków

a między wymiarami po ścianach cieknie

krew z płuc i nagich dłoni niewolników kopiących siarkę 

 

złe duchy kolonialnego dziedzictwa 

nigdy nie opuszczą oprawców 

straszą mroczną opowieścią o diamentach 

 

w każdym niewinnie umierającym

człowieku umiera Chrystus

cierpi gdy wyrywane są paznokcie 

wybijane zęby

gwałcone dziecko 

to zwyczajna walka dobra ze złem 

 

na czarnej szachownicy świata

łatwo się ukryć 

 

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Mm, jakby najważniejsze dla Władimira było "trzymać ludzi za pysk", mielibyśmy już w Warszawie Dymitra Miedwiediewa jako prezydenta. 

   Interesująco łączysz w wiersz negstywizmy z przeszłości. Dag ma rację: masz talent

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Czy teraz już wierzysz, że  go masz?

   Czy to, co piszesz, tworzy dobre myśli? Jak sądzisz? 

   Z literackiego punktu widzenia podobają mi się "mroczna opowieść o diamentach" - kontrastowe i jakże trafne; oraz "zwyczajna walka dobra ze złem" . 

   Dlaczego osoba tak pozytywna jak Ty pisze o "czarnej szachownicy świata"? Gdy zaczynamy wkraczać w Erę Światła? 

   Łatwo "się ukryć" na niej? Zależy komu. 

 

   Serdecznie jak zawsze

Opublikowano

@Dag Dziękuję Ci, to między innymi Ty pomogłaś mi uwierzyć, że mogę się uczyć pisać i wyrażać... dziękuję za dobre słowa

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

@Corleone 11 Nie mam talentu poetyckiego , podjęłam próbę wyrażania się w wierszu wolnym, jestem wykształcona, mam dobrą pamięć, lubię się uczyć, zawsze lubiłam, może nawet w jakiś sposób jestem inteligentna... uczę się pisać...

Opublikowano

@Arsis Nie piłam, jeszcze mam dniówkę, zaszywam dziury w spodniach synka (na kolanach), jeszcze prasowanie mi zostało, ale chyba to już jutro zrobię

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. A pisałam do Ciebie trochę po Ukraińsku .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...