Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vvvvv


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tytuł :) to tylko tytuł :) powiedziałem bardzo mądrze :)

ostatni wers zadziwia, no to przynajmniej tyle dobrego.
kłopot miałem wyłącznie z pierwszym:
pierwsza błyskawica - za długie
błyskawica - za krótkie.

pierwsza z błyskawic - akuratne, ale zbyt komentatorskie;
przypuszczenie, a nie spostrzeżenie.

Co do następnych wersów nie mam żadnych wątpliwości
Tylko zapisałem. Narzuciły się same i to w odpowiednich
proporcja sylabowych.

W wielu haiku jest stosowana technika paradoksu.
To tyle na temat mojej ulubionej interpretacji tego tekstu,
sam widzę jeszcze dwie. Wszystkie są na podobny temat
i nie są ze sobą sprzeczne.
W każdym razie moja ulubiona interpretacja,
jest najbardziej haikową interpretacją. Gdybym jej nie miał.
Nigdy tego tekstu bym nie wystawił pod ostrzał krytyki.

Dlaczego błyskawica, a nie np. grzmot?
błyskawica - iskra przeskakującą/łącząca chmury z ziemią.
błyskawica - pionowy zygzak rozwrywający niebo.

Czy muszę mówić więcej?

tak:
Pozdrawiam!
jul
w imieniu julii ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dlatego tak lubie czytać Twoje utwory, że nasuwają sporo interpretacji i szczerze powiem, że muszę się czasem długo "wczytywać", żeby zrozumieć tę najważniejsza i odrzucić te, które są moje, a nikt inny by tego w tekscie nie odnalazł:)
A ostatni wers nadal bardzo dla mnie intrygujący. Bo jak czytam, to wdaje mi się, że powinien być przeciek albo pauza chociaż, z tym że wtedy dużo by uciekło z tego utworu:) Własnie dlatego ten wers tak przykuwa mój wzrok. Ale przecież sama sobie mogę wstawić w myślach i nie będę już zrzędzić, bo wiem, że nudna jestem...
Powiem tylko, że kolejny ciekawy utwór i podoba mi się.

Pozdrawiam
Julię także :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no... jul..

Trzeci z wersów wydaje się być dziwny
ale w kolejnym czytaniu przestaje razić.
Twoja interpretacja, dodatkowo urozmaica
możliwości odbioru wiersza.
Urozmaica o bardzo głębokie znaczenie.
Jako fizyk mogę dodać jeszcze jedną interpretację -
błyskawica, efekt fizyczny szybszy od grzmotu,
świadczący o rozładowaniu różnicy potencjałów elektrycznych
pomiędzy ziemią i chmurą, ale też np. pomiędzy dwoma chmurami.

Podoba mi się, zwłaszcza sens tego haiku.

Pozdrawiam wiosennie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"pierwsza z błyskawic", osobiście nie podoba mi się ten wers. Nie widzę w tym znaczenia [?]
Natomiast trzeci wers, jest bardzo dobry. Choć dla kobiet, matek jest to bardzo naturalny gest, wyczuwalne jest Twoje "zawiedzenie" [przykrość] !
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Niektóre są wieloznaczne. Ale staram się, aby ta wieloznaczność była znacząca.
Nie odrzucaj swoich interpretacji, być może są lepsze niż inne :)
No przecinek mógłby być, ale wtedy trzeba też byłoby wstawić kropkę
i zmienić dwie litery na wielkie. To tylko kwestia zapisu.

Dziękuję i pozdrawiam
także w imieniu julii :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeżeli mogę coś powiedzieć...
jesteś prawziwym ojcem...
to coś co przychodzi nam póżniej...

i stajemy się

niech to będzie haiku...

tak delikatne...


dzięki,
tak, taka interpretacja (pierwsza z wielu)
też daje do myślenia.

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zaiskrzyło między ojcem i matką, o dziecko lub o coś innego.
Już można kombinować, zastanawiać się, poczuć zazdrość, przykrość.
No pełnoprawny utwór. Można skończyć czytać i zapomnieć.

Ale zastanawiałbym się, dlaczego autor tak nawydziwiał.
Dlaczego dwukrotnie użył zaimka: "moje" "mnie"? Przecież,
przy takiej scence rodzajowej, co najmniej jeden z nich jest
nadmiarowy, więc zupełnie zbędny.
Dlaczego użył monologu, a nie obiektywnego opisu?
O kim monologuje i kto monologuje.
I po co to ten monolog zestawil z błyskawicą?

Czym jest błyskawica? Jak wygląda?
Czy są jakieś wspólne cechy błyskawicy
i opisanej sytuacji. Do czego mogły być autorowi potrzebne.
Czy błyskawica to tylko przyczyna wtulania się dziecka,
czy może coś więcej.

Nie wiem jak, jako czytelnik, odpowiedziałbym na te pytania.
Zacząłbym zastanawiać się w ogole nad poprawnością tego haiku.
Matka, dziecko, ojciec, (może być jeszcze babka - matka ojca, matka matki).
Oj, czy nie za dużo tych postaci? Czy to nie nazbyt
skomplikowana sytuacja? Może kogoś dałoby się usunąć. Matki się nie da,
dziecka się nie da, bo są! Ale ojciec i babka. Chyba dają się usunąć z tego tekstu.
Tym łatwiej, że ich tam nie ma.
Dlaczego pozostawił w tekście nierówność. W ostatnim
wersie przełamanie, zawirowanie intonacyjne?

I teraz jako czytelnik mam dwie drogi:
Albo uznaje, że jest to beznadziejnie zapisane/opisane
jednoznaczne, mniej lub bardziej zwykłe spostrzeżenie.
Albo nie.


W taki sposób staram się czytać haiku. W taki sposób staram się
szukać jego istoty. W taki sposób poznaję zamysł autora.
W taki sposób kontempluję (nie bójmy się tego słowa,
ale używajmy go w odmitologizowanym
znaczeniu) obraz przedstawiony w utworze.
W taki sposób staram się wreszcie pisać haiku.

Bez takiego wysiłku pisanie/czytanie haiku czyni z niego bibelot,
na który szkoda byłoby mi czasu.

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"pierwsza z błyskawic", osobiście nie podoba mi się ten wers. Nie widzę w tym znaczenia [?]
Natomiast trzeci wers, jest bardzo dobry. Choć dla kobiet, matek jest to bardzo naturalny gest, wyczuwalne jest Twoje "zawiedzenie" [przykrość] !
Pozdrawiam

wyrzuciłem "pierwsza" skasowałem następne "błyskawice"
Z samej błyskawicy nie mogę zrezygnować, ani nie chcę jej
zastępować czymś innym.

A co jest wyczuwalne, jeśli uwierzysz, że mogę być matką?

dzieki
i pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeeeee.... jul!
Nie wypada mi komentować innych komentujących ale... ;o)
Wg mnie Aneta w ogóle nie miała racji.
Ja widziałam znaczenie tego pierwszego wersu sprzed poprawki.
Po poprawkach wiersz jest coraz bardziej "poprawny"
ale jakże uboższy o znaczenie.

Ty decydujesz o tym co chcesz przekazać,
nigdy natomiast nie dogodzisz wszystkim...
Jeśli wkładasz w haiku cząstkę samego siebie
to broń jej! ;o)

"Znowusz" pozdrawiam
L.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze wtrące, że mnie się bardziej wersja pierwotna podobała...
A tak nawiasem mówiąc, to wczoraj widziałam tu Twój utwór z jakże ciekawym tytułem, co sie z nim stało? Podobał mi się, zwłaszcza tytuł:) I miałam coś tam napisać, ale zniknął...

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bez tytułu to senryu byloby chyba zupełnie nieczytelne.
A tytuł poza dwuznacznością zawierał błąd ortograficzny.
Poza tym była niezgodność merytoryczna
w samym tekście. Pamiętam, jak moja matka
piła bawarkę. Tylko nie pamiętam, czy mój brat
był już na świecie, czy jeszcze nie. Zakładając,
że nie, podaję utwór z prostszym tytułem.
Nie mogę doczekać się Twojego
komentarza :)

chłop(y) jełop(y)

y mgła y
czemu do herbaty
mleko wciąż


;)

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"pierwsza z błyskawic", osobiście nie podoba mi się ten wers. Nie widzę w tym znaczenia [?]
Natomiast trzeci wers, jest bardzo dobry. Choć dla kobiet, matek jest to bardzo naturalny gest, wyczuwalne jest Twoje "zawiedzenie" [przykrość] !
Pozdrawiam
To jeszcze dodam, aby siebie bronić [;-)], że to mnie, nie podoba się pierwszy wers i nie zmuszam autora do jakiejkolwiek zmiany!"pierwsza z...", a przy drugiej i następnej ? To tak jakbyś opisał pewien cykl i nie dokończył.
Jeśli Ty jesteś matką, to myślę że jest to samo uczucie, jest Ci przykro, ale jednak patrzysz z tkliwością...
[fakt, brakuje mi tu jakiegoś przecineczka ;-)]
aneta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bez tytułu to senryu byloby chyba zupełnie nieczytelne.
A tytuł poza dwuznacznością zawierał błąd ortograficzny.
Poza tym była niezgodność merytoryczna
w samym tekście. Pamiętam, jak moja matka
piła bawarkę. Tylko nie pamiętam, czy mój brat
był już na świecie, czy jeszcze nie. Zakładając,
że nie, podaję utwór z prostszym tytułem.
Nie mogę doczekać się Twojego
komentarza :)

chłop(y) jełop(y)

y mgła y
czemu do herbaty
mleko wciąż


;)

pozdrawiam
jul


Ten tytuł chociaż prostszy, urzeka... i prawdziwy prawie w 90%:)
Co do bawarki to niecierpie i nie zdobyłabym się na to, aby wypić choć szklaneczkę...
Ktoś mi kiedyś powiedział, że tytuł to najważniejsza część utworu, jeśli nie ma się sławnego nazwiska:) Dobry tytuł powinien zachęcać do czytania, intrygować albo choć irytyować, powinien być zauważany. Ten taki jest i jest też integralną częścią tego utworu, bo bez niego to już nie jest to...
Takie moje małe wtrącenie:)

Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...