Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jest to takie błahe
Takie spojrzenie ma wielkie znaczenie,
takie stwierdzenie jest jak przyrzeczenie
twoje myśli - zapomnienie...
Życie z marzeniem pod jednym dachem

Wiara pomocą w istnieniu
Cóż zatem robić, gdy tęsknię?
Bać się, uciekać w lęk? Nie.
Wszystko cudownie, pięknie
muzyka duszy w pełnym brzmieniu

Nie będę zanurzać się w oceanie rozkoszy
Tak - jestem dzisiaj wielce szczęśliwa,
choć często uciekam od życia - tak bywa...
W zwyczajności tych chwil się rozpływam
Uśmiech serca miłości - podziękowania pare groszy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak mnie jakoś napawał filozoficznymi myślami cały dzisiejszy dzień... postaram się to zmienić przy nastęonych utworach ;)

pozdrawiam :)
Opublikowano

Na plus rymowanie (niezłe), poza tym - układ abbba, tchnie to odmianą od najczesciej spotykanego abba. A wreszcie tęsknię-lęk? Nie-pięknie, fajne, oryginalne. To wszystko jest dobrze, natomiast razi mnie trochę wyrażanie treści w strofie 2 i 3. Nie wydaje mi się to logiczne. W strofie drugiej przejście z 3 na 4 wers jest dla mnie trochę niezrozumiałe, tak samo w trzeciej strofie z wersu 4 na 5. Warto by to moim zdaniem poprawić, a utwór będzie niezły (teraz jest taki całkiem całkiem).
Pozdrawiam, Jędrzej.

Opublikowano

witam i dziękuje za uwagi ;)
W drugiej strofie, przejście z wersu 3 na 4 jest jakby ucieczką podmiotu lirycznego przed skutkami miłości... Wcześniej można przeczytać o rozterce osoby tęskniącej. Woli ona udawać, że nic się nie stało, żyć swoim życiem niźli bać się o przetrwanie swojego uczucia. Cała zaś trzecia strofa jest nawiązaniem właśnie do wersów wcześniejszych. Liryczne ja przyznaje się do częstych uczuć oddanych walkowerem, bez walki. Otwarcie mówi, iż nie będzie piła z kielicha miłości. Proponuje w ramach podziękowania jej uśmiech. Może nie jest gotowa na tak poważny związek?? W każdym bądź razie taki ukłąd jej odpowiada - jest szczęśliwa, cieczy się codziennością...
Tak to interpretuje :)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc głęboki wiersz. Głos refleksji nad ceną bycia online, która polega na oddaniu kontroli nad własnym wizerunkiem i tożsamością. A w zamian -  zaspokojenie próżności.
    • Zanim Pan odwrócił twarz, świat zdążył zgnić od środka. Ludzie pili krew swoich braci jak wino, ludzkość weszła w głąb własnego zepsucia, fałsz stał się muzyką życia. a człowiek sam poczuł się bogiem. Zaczęło się od ciszy. Tak głębokiej, że nawet grzech nie miał już czego szeptać. Ziemia — rozszarpana jak ciało po spowiedzi — parowała krwią dzieci, które nigdy nie urodziły słowa „dlaczego”. Niebo było martwe. Anioły, obdarte z sensu, leżały w błocie jak zużyte skrzydła, a Pan — Pan siedział na tronie z gwiazd, większy niż cała nauka, i powiedział: „Dość.” Z Jego ust spłynęła światłość, ale nie była już łaską. Była nożem. Rozcinała kontynenty jak pępek starego stworzenia, i morza wróciły do swoich matek — do ciemności. Ludzie? Wydłubywali oczy, żeby nie widzieć końca, a potem modlili się do własnych odbić w kałużach, bo tylko one jeszcze słuchały. Miasta pękały jak szkło pod modlitwą. Krzyże się topiły, kościoły tańczyły w ogniu jak pijani prorocy, a Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: „Nie znam was.” Wtedy czas się zatrzymał, i nawet śmierć zaczęła błagać o życie. Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek. Świat się zmieścił między palcami, zadrżał, zapłakał — i pękł. A w pustce po nim został tylko oddech. Nie Jego. Nie nasz. Oddech samego nic.  
    • Słowa mają swoje serca. Czasem wystarczy jedno, jak pieniążek.   Każde zauważę, podniosę, jak żebrak. Ale najbardziej lubię, kiedy śpiewa lub gra - przystaję i słucham.   Zabieram i chowam, bo coś robi ze mną, choć takie jedno i małe.    
    • I tacy co plują I tacy co czynią Przecelnie spisałaś Obłudność Dziewczyno   Pozdrawiam ;-))
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, ludzie mówią różne rzeczy, mądre i niemądre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...