Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

* * *

nawilżone miasto przepływa.Nawilża mi wargi.
Wiatr otula mnie aż do dna.Tak mi lepiej.
Po deszczu.W kałużach odbija się niebo mineralne.
Nie wiem czy jestem dzieckiem.Dzieci grzebią w kałuży.
Nawilżona idę przed siebie.

ostateczne znurzenie.Cisza w kawałkach gra na
moim ciele.Jest przyjemnie.Tylko pety,papierki leż
na ulicy.Pozostawili je ci co gardzą ciszą.
Momentami pękam.drobne wylatuja z kieszeni jakby
chciały oznajmić,że świat nie jest taki drobny,że na

wszystko starczy czasu.oglądam zwilżone pocałunki
kochanków.Zazdrośnie splątuję ich w pętle migoczących
świateł.Wiem,że tylko ty mogłbyś zakłócić ich fale.
oczyszczenie.popiół.oczyszczenie.ocieranie i ONI.
On gładzi włosy i pośladki-u kresu ich dni.
Mówi-kocham cię miasto moje jak ojczyzne umarłą gdzie
mam żywe spojrzenie na to co rzeczywiste odwiedzam
codzień twoje wnętrze kocham cię.
Uciekam.Niszczysz tę ciszę,która mnie pieściła.


Wszystko staje się płytkie ale ostre jak twoje spojrzenie.
Mam teraz tylko zdjęcie i łzy faszerowane cukrem.
nie wiem czy czekam na noc.o północy byłoby
łatwiej porozmawiać z ciszą.moze lepiej z tobą choć przeminąłeś.
ułaskawiłam ją.nierówno dotykam ziemi.
brudzę palce.w świecie połyskujących dni ułaskawiam
ciszę.

Mój cień i rwąca rzeka.Nadchodzi noc podejrzliwa i łakoma
moich zmysłów.Może noc zabije mnie,może jestem ciszą.
nadchodzi podejrzliwa godzina.dźwięki wszywa się do kurtki,między palce i
do głowy.widzę zakochanych.rozrastają w pyle doznań.
nawilżona zupełnie jawnie.przy tobie.
znikam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...