Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Jednak następnie coś się popsuło,
Rozległ się srogi głos zagniewania,
Bowiem - o czym nie miałem pojęcia -
Surowo wzbroniono tu miłowania.

 

Miłości nie ma tutaj w Zaświatach,
A kto się waży złamać te zasady,
Tego wezmą na tortury w Midgardzie,
Och, biada mu! Po stokroć biada!

 

Z nieba, z góry opadła kula ognia,
Płomień ogarnął moją kochankę,
Spłonęła w sekundę, nie było czego zbierać,
Nawet nie zdążyła krzyknąć, biedaczka.

 

Pojawiło się brodate, zagniewane lice,
Tuż za nim stała zakapturzona postać,
Krzyczało coś do mnie, ale nie słyszałem,
Zlekceważyłem zatem te jego słowa.

 

Nagle otwarła się pode mną otchłań,
Wpadłem w wir, miotany w różne strony,
Straciłem przytomność, przemarznięty do szpiku,
Ocknąłem się zgoła później, pośród ciemnych skał.

Edytowane przez michal1975-a (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • To utwór pełen bólu, ale też nadziei i siły, który doskonale oddaje wewnętrzną walkę o zachowanie własnej tożsamości. Pozdrawiam
    • @Leszczym To interesujący wiersz o napięciu między przypadkowością a intencją, między tym, co spontaniczne, a tym, co społecznie oczekiwane. Świat nie chce widzieć nas w naturalnym stanie tworzenia czy bycia, ale wymaga od nas transparentności intencji, celowości, jasnego zamiaru. Wszystko musi być zaplanowane, zracjonalizowane, wyjaśnione. Jeśli coś jest przypadkowe - stajemy się groźni, umykamy kontroli.  
    • @Natuskaa @Nata_Kruk @wierszyki @Waldemar_Talar_Talar @Rafael Marius @akowalczyk @Laura Alszer @Berenika97 @huzarc   dziękuje serdecznie 
    • Raz pewien radny z miasta Kościana, stwierdził, że rada co dzień pijana. Ograniczył więc skutki, zakazem picia wódki, a narodowi… piwo do rana.* Przystojny chłopek koło wioski Zgorzeli w depresji powiesił się którejś niedzieli. Wszystkie panny aż płakały, miesiącami wspominały ile Roman ładny dyndał na moreli ?* Zamożny chłopek we Wykrotach wszystko w chałupie ma ze złota. Z nikim się nie dzieli, choć ma tyle foteli… A to kanapa pana kota. ** ----------------------------------------------------------------------------------------------------- autorzy palindromów : Tadeusz Morawski *i Józef Godzic**
    • bardzo dobre limeryki - tak naprawdę podobają mi się wszystkie trzy wersje   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...