Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

narodziny wieży


Rekomendowane odpowiedzi

oczy upadły pod szafę
doglądają zagubionych
okruchów

to przyczynek do grubych kłączy
fundament – jeszcze świeca
konieczna hodowlana prometejskość

niebieska posadzka pęka
– wieża o ciepłych ścianach –
foremna cisza

wzrok wędruje na poziom
abstrakcji

stąd widać bajki
połacie morałów – naczynia sensu
bez zbędnej wirtuozerii

zaklęć
najważniejsza rzecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam!
Czy jest tu dużo gmatwania - może i tak... wiesz to chyba sprawa moich, nazwijmy to "technik pisania" - kilka razy spotykałem się z podobnymi opiniamii ;-) Tak czy siak - zapraszam do ponownej lektury i dziekuję za odwiedziny ;-)
POZDRAWIAM!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, było warto odejść od stołu. Zbudowałeś wieżę, po której z przyjemnością będę się wspinał nie raz i nie dwa. Użyłeś ciekawych zaklęć do pomocy. Fundamenty na pewno prędko nie runą. Gratuluję. Aż oczy mi opadają. Pozdrawiam. // 51

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam!
Wiesz Martyno - ja się tej prometejskości trochę obawiałem... Patrząc na całokształt byłem dość mocno przekonany, że psuje trochę ogólne brzmienie wiersza - no i nadal coś mnie tam na synapsach szczypie ;-) Zobaczymy... Dziekuję za plusową cenzurkę wiersza ;-)
POZDRAWIAM!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz kolej na mnie.(famfary:)). Co ja mam Ci powiedzieć drogi Michale? Jeszcze trochę i słów mi zabraknie do pochwał- opanuj się chłopcze. Udała Ci się stworzyć kolejną bajkę. Chyba zacznę czytać Twoje wiersze na dobra noc, tak na pobudzenie wyobraźni i zmysłów. No cóż znowu trochę się "spoufaliłam" ale za taki twór należy Ci się.

pozdrawiam świątecznie, na szczęście jeszcze nie do końca ociężale, ale to kwestia czasu. No i już zdrowa, więc nie sieję zarazy.

jak najbardziej zielona n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam Cię Natalio ;-)
Wiesz - naprawdę Twoje komentarze działają na mnie baaaaaaaaaardzo rozbestwiająco ;-) może dlatego nie będę chyba się panował w najbliższym czasie ;-) A tak na serio - ten wiersz ma być własnie moim ukłonem w stronę bajek... Na tym Forum przekonaliście mnie, że ta droga jest chyba mi pisana - i za to dziekuję bardzo, i bardziej, i jeszcze bardziej...
POZDRAWIAM!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, że działają rozbestwijąco to chyba dobrze, a nawet bardzo dobrze, jeśli się komuś należy, to czemu by nie:) Do bajek zostałeś stworzony i właśnie za nie jestem Ci bardzo wdzięczna (i dźwięczna). Mam ndzieję, że przy nich pozostaniesz, bo to właśnie one wprawiają mnie, i chyba nie tylko mnie, w tak bajeczny nastrój.

jeszcze raz pozdrawiam.

kwitnąca n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Ul.CIA była przy narodzinach wieży , to ja zostanę matką chrzestną ...mogę ???? myślę Michale , że jednak pozwolisz ...wobec powyższego nadaję jej miano bajeczności , tajemniczości, niepowtarzalności , dalszego rozwoju wszelakich cech rozwojowych oraz Tobie jako rodzicielowi .Pozdrawiam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bez tytułu   Kości karbonu na palenisku Żarem czerwonym zajarzy wszystko Byle im dać tlen i czas   Mięśniem i miechem kowal obraca W ukrop białego rzucając łona Namiętnie twardą stal   Ramiona w kleszcze ciało ujmują Młot spracowany całuje pieści Kuje na nagim kowadle   Zapamiętałe płyną strumienie Ciosów przy jęku burzliwych dźwięków W dogłębnym boju strzelają iskry Fala gorąca bije na oczy I krople potu nic nie ostudzą Spragnione usta błyszczą się błyszczą Pełnią spieczonych warg   Marek Thomanek 05.10.2023
    • Tu bawi! Podano Janowi piwo na jon, a do piwa but.
    • X , Y albo D                          …   Z przed A
    • nigdzie indziej tylko tu... cisza i spokój nas boli nigdzie indziej tylko tu na cmentarzu płacz od smutku nas uwolni
    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...