Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bezprzytomnym trwaniem
znaczone
w zaciśniętych ustach

rzęsy otrząsnęły się
z przebaczenia

stoję na ostrzu
niepewności

oparta o poręcz
zwiniętą
ponad wytrzymałość

zamykam czułość
w żelazo

kwadratowe centymetry
uczucia

Opublikowano

Dziekuję Robercie za komentarz, przemyślę Twoją propozycję, nawet mi odpowiada cha cha .Pozdrawiam ;-)

Opublikowano

No trudno Piotrze , że nie udzielił się Tobie mój klimat,może innym razem.Pozdrawiam.

Opublikowano

Dziękuję Stasiu za pozdrowionka , serdeczności nigdy nie za wiele .Pozdrowienia iście świąteczne.Cmok

Opublikowano

'rzęsy otrząsnęły się
z przebaczenia'
-ten fragment bardzo :), może nie jest jakiś full wyszukany ;), ale przypomina mi coś.
* * *
wiersz już tradycyjnie chyba przypadł mi do gustu, tylko nie wiem czy ostatnia strofa potrzebna, jakby się wyłamywała z całości, ale to tylko moje skromne ;)

pozdrawiam jajeczno-świątecznie
/ja

Opublikowano

Witaj Jay ;-), dzięki za przychylność i podtrzymywanie tradycji cha cha .Oczywiście rozważę Twoje zdanko , nie mówię NIE , być może zmieni się czytelność wiersza...Pozdrawiam iście świątecznie. ;-)

Opublikowano

Izo droga ...od dłuższego czasu wiem ,że rozumiemy się doskonale , mimo wirtualnych dotyków słów ;-))))), dziękuję za Twoje słowa , jest mi doprawdy sympatycznie .Nie chcę nic zmieniać w wierszu , w nim są moje pokłady ....Pozdrawiam świątecznie .Cmok

Opublikowano

Witaj Michale ! cieszę się , że również według Ciebie proporcje wszelkie zachowałam i dzieki temu wyszedł nooo dobry wiersz , dzięki za plusa .Pozdrawiam świątecznie ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gwiaździsta pożoga przegarnia łan podnieba, pnącze ognia rozciągając się w mętną kolumnę powietrza szczelnego jak czerń tuląca trumnę, nad jaką wisi słońca wykluta maceba.   Jestem tu — w owalu światła, u brzegu kresu, niemy, choć głośny; ślepy, choć nadal widoczny; bladym palcem naznaczam szept na ustach mroczny, jak zapis dni ludzkich na krawędzi limesu.
    • Zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę. Latarnia dławi się od światła. Przynoszę moje śmieszne słowa i karmię nimi obce gniazda.   Dawne ogniska wciąż się jarzą, nie pozwalają mi wejść dalej, niż do zacisza wiatrołapu, gdzie tylko letarg czeka na mnie.   Patrzę na ślady innych cieni, które tu przecież są u siebie; słyszę ich głosy, gdy gorąco pragną się splatać z twoim śmiechem.   Zawsze rozumiem, zawsze czekam, z niewidzialnością pogodzony, bo może jeszcze, może kiedyś - ktoś szerzej jasne drzwi otworzy.   A to co moje, deszczem spływa, jak mgliste krople - z drzew bezlistnych, a to co daję - na stracenie - skrzętnie upycha noc w klepsydry.   Byłem pomyłką od początku, będę pomyłką aż do końca, zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę,  by odbić blask cudzego ognia.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, tak.  
    • @Mitylene   Wspomnienie twojego imienia   (Autor tekstu: Chris Rea)   Czas upływa I każda jedna łza Musiała już dawno wyschnąć I samotne noce Stały się dziwną formą akceptacji I minęły lata Zupełnie jak mówi stara pieśń Ból z czasem się zaleczył Nie mógł przecież wiecznie trwać Ale przyjaciel Jak głupiec wspomniał twoje imię Słoneczne dni, pijane noce Uśmiechasz się i mówisz "wszystko jest w porządku" Ale zimny, zimny deszcz Na wspomnienie twojego imienia Wybacz mi proszę Jeśli wzruszę ramionami Kiedy będę uspokajał swoich przyjaciół Starzejąc się To nie tak, że jestem zimniejszy niż wcześniej Stałem się po prostu tak dobry w ukrywaniu Tego co czuję bez drgnięcia (mrugnięcia powieką)   Wiesz, jest nadal tak samo Na wspomnienie twojego imienia    
    • miłość nie zawsze miłością bywa że umie kłamać jest nie tylko wiatrem potrafi płakać   miłość nie zawsze prawdą umie brzegi podmyć jest niewiadomą umie kłamać   miłość to nie tylko słońce to burza i zaćmienie to horyzonty spełnienia   miłość to nie tylko cień to droga do prawdy w  niej  zawsze  to czego szukamy
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...