Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś powiało z zachodu. A była w tym wietrze
obietnica poranków przepitych powietrzem,
mchu burzą spęczniałego, zajęcy na szybie
i lasów rozłożystych nabrzmiałych igliwiem.
I była w nim zapowiedź ciągle nowej drogi,
półsnów, co krzepnąć będą na powiekach błogich,
i tych warg, co niesyte pić będą na przemian
moje wargi, woń lasu i poblask strumienia.

To wszystko było w wietrze, który mnie oplatał
i niósł z krawędzi zimy, aż na sam skraj lata.

[III 2005]

Opublikowano

A ja podejdę trochę bardziej sceptycznie i powiem: Antku, pisałeś już dużo lepiej! Wierszyk (wybacz?) troszeczkę wydaje mi się okolicznościowy (te "zające na szybie") i bardziej wymyślony żeby coś napisać, a mniej napisany, bo wymyślony. Na wprawkę, żeby z formy nie wypaść, to jest okej. Ale nie każ mi się zachwycać ;)
Takie średnie, jak na Ciebie.
Pozdrawiam, Jędrek.

Opublikowano

Dobrze wiesz, że to do Nagrody Nike nie pretenduje :) Ot, taka wiosenna miniaturka.
Się wymysliło w lesie - siadłem w domu i dokończyłem.

Pozdrawiam, Antek

PS. Zające na szybkie nie mają związku z Wielkanocą. Jak już, to związek z rymem : )

Opublikowano

Ja tam rymów nie uwielbiam, przede wszystkim we współczesnych wierszach, ale u Ciebie są na swoim miejscu i w żadnym razie nie drażnią. Dobrze się czyta, skrupulatnie podtrzymujesz atmosferę, nie gubisz rytmu. A czemu nie? Odświętnie przesyłam pozdrowienia. // 51

Opublikowano

Antoś, pięknie i melodyjnie. Żadnych doczepek dziś nie będzie. Zające - trochę abstrakcyjne, ale gdyby były zajączki, to mogłyby to być odbłyski światła.
Tak mi to leśmianowsko śpiewa.
Pozdro.
Ja.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Że też dopiero teraz widzę ten komentarz! Zające na szybie - to właśnie zajączki, ale zapisane tak troszkę w inny sposób, bez zdrabniania. A co do Leśmiana - ulubiony to mój poeta. Chciałbym pisać inaczej, acz podobnym nastrojem.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...