Olimpijskie laury

[Gość Franek K]

Sporo kosztują wszystkich igrzyska:

Kibiców – nerwów, a państwo – kasy.

Myśl Coubertina ciągle jest żywa,

Choć przekształciła się trochę z czasem:

 

Ważny jest udział i on się liczy.

Któż by przejmował się medalami?

Mało kto z igrzysk powraca z niczym,

Większość ma udział w zyskach z reklamy.

[Marek.zak1]

Zgadza się, ale politycy lubią sobie przypisywać sukcesy sportowców i nie żałują nie swojej kasy. Taki świat.

[Gość Franek K]

@Marek.zak1

 

O tak. Tacy skoczkowie, moim zdaniem, są mocno przehołubieni. A sport to w sumie niszowy i jeszcze zależny od kaprysów pogody. W świat reklamy wskoczyli za to chłopcy z wielkim rozmachem.