Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
 
Po obfitym w wyrzeczenia życiu, złamany,
Korony zbawion przez swoją kochankę,
Dogorywa ex-król, w gorycz przyodziany,
Patrząc na swych marzeń ostateczną porażkę.
 
Wywiezion w powozie aż do Pietierburga,
Odarty ze złudzeń przez brutalną przemoc,
Kona ów szlachcic, miłośnik Apolla,
Ale zarazem duma go przepełnia.
 
Podźwignął ku górze polską kulturę,
Wydobywając ją z mroków zacofania,
Dał podwaliny pod narodową dumę,
Ciemności rozświetlił, rzucił kaganiec.
                                     Dan w mieście Warszawa, 12 II 2022
Edytowane przez michal1975-a (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1 Cóż, pozwolę sobie mieć odrębne zdanie. Myślę, że rozbiory tak czy inaczej by nastąpiły, a bez królewskich reform Polska może by się nie odrodziła, nie byłoby np Legionów Dąbrowskiego, nikt by w XIX w. nie walczył o przywrócenie polskości itp. To bardzo ciekawy i złożony problem, na pewno na o wiele więcej miejsca niż jeden akapit.

  • Wielebor zmienił(a) tytuł na Wiersz pamięci Stanisława Antoniego Poniatowskiego, dan w 224. rocznicę jego śmierci
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może nie, bo SAP był wybrany przez Katarzynę, która tak zrobiła, żeby nie miał oparcia w żadnej panującej dynastii i w planie miała wchłonięcie całej Rzeczpospolitej, ale jednak nie wyszło bo inni zaprotestowali i były rozbiory.  Nie należy mówić "bo i tak byłyby rozbiory" bo tego nie wiemy. Wielu wybitnych władców wychodziło z takich opresji. 

Opublikowano

@michal1975-a Historia od starożytności pełna jest kryzysów państw, z których wyprowadzali ich przywódcy poprzez politykę, elastyczność bądź stanowczość. Weź takiego Mannerheima, który po rozbiciu fińskiej armii wynegocjował utrzymanie niepodległości Finlandii. SAP był królem słabym, podporządkowanym de facto Katarzynie, przeszedł na stronę Targowicy, a po upadku państwa pojechał grzecznie do swojej sponsorki. Obiady czwartkowe i wkład  w rozwój kultury nie ratują jego politycznej klęski.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • siedzimy pod muralem w ascetycznym kręgu między kropką A a kropką B huśta się czas w sennym mieście błądzi jesień usprawiedliwiasz wszystkie kolory gdy pytasz o kształt nieba powstają luki w mojej autobiografii
    • @Alicja_Wysocka Jest mi bardzo miło przeczytać taki komplement :) Bo to ekstra sprawa jak ktoś również po Twoim jakoś tak fajnie sobie śpi :)
    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...