Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś ani blisko, ani daleko...
Gdzie się znajduje granica zdrowego zmysłu?
Nietykalna przestrzeń wewnątrz czaszki -
Nie do ogarnięcia...
Pełnia kryzysu fantazji a realności
w labiryntach neuronów...
Miliony terabajtów informacji
w malutkich szufladkach z tłuszczu i wody.
Marzenia, miłość, pragnienie
Tak samo, jak współczucie, albo wyrzuty sumienia -
Skomplikowane dla zwykłego obywatela
reakcje chemiczne...
Ale czy to akurat robi życie czymś tak
trudnym?
Raczej tylko wyjaśnia go układ...
Za dużo domyślamy,
Za często przegrywamy partie pokerowe
z własnym strachem...
Niepotrzebnie czasami wracamy,
Zamiast dać sobie prawo na szczęście.

 

Jestem ani blisko, ani daleko -
odległość między nami dorównuje milczeniu...
Chociaż, może to tylko fantazje
wewnątrz mej czaszki...
Lepiej, pewno, pójdę odczuwać i
utopię się w aromacie porannej
mokrej trawy, czerwonego słońca nad
żółtymi kwitnącymi polami, dzięków rzeki, rozgrzanego o południu
końskiego potu... Samego życia!
Bo, do prawdy, tylko to kosztuje
odpuszczonego nam czasu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija siemasz, Aga. coś do nas pędzi, coś przemierza nasz układ słoneczny. to pewnie nic takiego. zwykła, najzwyklejsza na świecie (wszechświecie) kometa pozasłoneczna (ponoć odkryli już komę czyli warkocz pyłowy). ale gdyby jednak... gdyby coś... no wiesz. gdyby się okazało, że jednak to nie kometa, tylko, no wiesz... nasi kosmiczni (bracia) jakkolwiek by oni wyglądali, to... nie będziemy mieli z nimi żadnych szans, przenigdy. obiekt ma zbyt dużą prędkość przelotową, znacznie większą niż standardowa kometa czy asteroida (ok. 70 km na sekundę, to za dużo na dogonienie i zbadanie) nietypowa orbita względem ekliptyki (losowość takiej nietypowości wynosi ok 0,2%) rozmiar znacznie przewyższający inne znane komety (ok 20 km) czyli trochę jak Manhattan (dziesięciokilometrowa zgładziła niemalże życie ok 65 mln lat temu). tu mamy 20 km) wreszcie w peryhelium znajdzie się po przeciwnej stronie słońca (trochę to wygląda na celowe działanie, Boże, co ja plotę), nie pozwalając na jakiekolwiek zbadanie, a jeśli to jakaś technologia, to będzie ów obiekt miał  ku temu znakomitą okazję na wykonanie manewru takiego czy innego.... trochę mi to przypomina cykl powieściowy "Rama", a szczególnie "Spotkanie z Ramą" i "Rama II", Arthura C. Clarke`a. Ale pewnie to tylko zwykła kometa. ale gdyby jednak to był, no wiesz, gdyby to byli nasi kosmiczni bracia... to nie mielibyśmy z nimi żadnych szans. zdeptali by nas jak karaluchy. jak... a może to tylko kosmiczni turyści? a może zabrać się z nimi? chciałabyś?
    • @Migrena dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski smutny poemat o samotności słowa w świecie. A świat stracił na nie apetyt. Bunt przeciw hegemonii, zapisany krwią myśli i pyłem makulatury.   Przeżywanie życia bywa trudniejsze niż ono jest same.   Z pasją napisane. I smacznie się czyta.  
    • @Roma już pierwsze trzy wersy niosą mocny przekaz i nie pozwalają zapomnieć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...