Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niegodna jesteś nawet dotknąć mojej bosej stopy
Choć leżąc na ziemii pewnie marzysz o tym
Lecz brud twego ciała trzyma mnie na dystans
Dusza twoja nigdy nie będzie już czysta
Wypiorę cię... z uczuć, ale ty nie czujesz
Przeszyję cię... wzrokiem, calutką pokłuję
Nić mej dominacji będzie w tobie mieszkać
I staniesz się wtedy dla mnie użyteczna
Przytulisz się do mnie i będziesz mi służyć
Niewolnica moja, mój prywatny murzyn
A ja wobec ciebie nieczuły jak beton
Pokaż swoją godność upadła skarpeto
------------------------------------
Wszelkie komentarze mile widziane (szczególnie Notaka :D)

Opublikowano

Chmurko świetny wiersz!
oczywiście cel został osiągnięty bo aż do ostatniego słowa trzymałeś mnie w niesamowitych emocjach! Już chciałam wypisywać, że sam jesteś wyprany z uczuć! skoro tak przemawiasz do.....no właśnie i tu nagle okazało się jak bardzo sie pomyliłam :) No naprawdę pomysł bardzo dobry a wykonanie genialne :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taka oda do skarpetki, tak? Szkoda tylko, że zbyt górnie, dosłownie i rozciągliwie. Wiele słów niepotrzebnych, choćby w 1 wersie: "jesteś" / "nawet" / "gółej" (zazwyczaj stopa jest goła).
Itd. Zakończenie też nie powala. Przeżyjmy to jeszcze raz.

Pozdrawiam.
Opublikowano



Heheheheheheheheeheheh

Ales mnie rozbawil Chmorko moja :)

Nie, no.. tego to sie nie spodziewalam..Jestes niesamowity..Wiersz taki sobie.Trzezba by popracowac nad bardziej wyszukanymi rymami (ale mozna by wierszyk uznac za zartobliwa rymowanke i wtedy takie rymy sa dopuszczalne ),ale za to jakie wrazenie zrobil na mnie Twoj wiersz swym zakonczeniem dostajesz ode mnie maxa jak nic.


Hehehehe.Dziki ci..Dzis caly dzien bede miala dobry humor...


Opublikowano

Seweryn napisal: [quote]Taka oda do skarpetki, tak? Szkoda tylko, że zbyt górnie, dosłownie i rozciągliwie. Wiele słów niepotrzebnych, choćby w 1 wersie: "jesteś" / "nawet" / "gółej" (zazwyczaj stopa jest goła). Wiele słów niepotrzebnych, choćby w 1 wersie: "jesteś" / "nawet" / "gółej" (zazwyczaj stopa jest goła).


Troszke zbyt płytko zinterpretowałeś ten wiersz, skoro to dla Ciebie "oda do skarpetki".
Widocznie jednak nie tak dosłownie, jak Ci sie wydawało :D
Stopa nie zawsze jest goła, bo w moim wierszu np. jest bosa :D
Co do wyrzucenia niektorych słów, to wierz mi, myslalem o tym, ale wiersz wydawal sie wtedy mało rytmiczny. Wlasnie dlatego dodalem w 1 wersie słowko "nawet", ktorego pierwotnie tam nie było.
Coz moge powiedziec, zaluje, ze sie nie podoba. No ale to tak jak z ludzmi, ja lubie np drobne bladynki (zreszta w ogole lubie ladne dziewczyny :D), a ktos moze lubic sobie rude, albo jakiekolwiek inne.
Dziekuje za komentarz i pozdrawiam.

Dorma napisala:[quote]...Trzezba by popracowac nad bardziej wyszukanymi rymami...
Rymy rymy... A w mojej opinii nie sa takie złe.
Nie ma banałow z poprzedniego wiersza.... murach, chmurach itd, na ktore zwrocil mi uwage Seweryn. Ale ja chyba wiem co mialas na mysli piszac o rymach. Chodzilo Ci o to, ze mało poetycko jest ?? Nastepnym razem dodam kilka dusz, lez, troche "ognia z dalekich gwiazd nieskonczonej nicosci" i bedzie gitarra :D
Bo co poetyckiego ma w sobie murzyn, albo beton :D. Mam racje, ze o tym myslalas ??

W podsumowaniu no coz, jak narazie z opinni widze, ze wiersz zostal odebrany tak sobie. Cieszy opinia Natalii. Pieniazki przysle przekazem tak jak sie umawialismy :D:D:D (joke oczywiscie)
Wiec pozdrawiam tez Dorme i Natalie i dziekuje, ze znalazlyscie czas na napisanie tu czegokolwiek.

Korzystajac z okazji chcialbym pozdrowic jeszcze moja mame i moja klase V b i pania nauczycielke, ktora bardzo lubie... :D:D:D
(joke2)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A kiedy była stara np. Joanna Kołaczkowska?   Trochę złudna ta piramida. Można być i starym dzieckiem, ciężko chorym na smutek - nieuleczalne w świecie, gdzie jest miejsce tylko na zabawę.   Ja czytam Twoją miniaturkę mnie j więcej tak ;-)   wszyscy bawią się dzieci - w życie potem dorywczo albo przeważnie   Pzdr :-)    
    • @Roma Proszę, bo podoba mi się, taki sznyt nieco raperski bym powiedział :))
    • W dole jest ciemno, w dole jest źle, w mroku się kłebią robaki. W cuchnacym błocie ścina się krew, strupieją trupy i wraki.   A w górze słońce i śpiewa ptak, Brzemiennią deszczem się chmury, kwitną jaśminy, płowieje mak, i nie ma myśli ponurych.   W dole coś mrowi, wije się wąż, wzdymają gazy rozkładu, krąg samobójców rozważa wciąż dziesięć skutecznych przykładów.   A górze dobrze, nie płacze nikt, chociaż znów padać zaczyna. W górze spełniają się wszystkie sny, modre ma oczy dziewczyna.   Nawet gdy leje rzęsisty deszcz, obmywa szczyty i góry. Kurze i brudy zabiera gdzieś, do czarnej zmywa je dziury.   I tak od wielu bywa już lat, góra bez dołu nie może  zawisnąć w pustce i w próżni trwać, choć bywa lepiej lub gorzej.            
    • @bazyl_prost bingo, miłość to emocje, których nawet polizać niesposób. Mimo to wierne od powicia do pochówku
    • Autorzy: Michał Leszczyński + Agata Lucjana Dmitrzak + AI.      Mechanizmy mezaliansowe   ten akurat uroczy książę i z tej właśnie bajki wpadł na biednawą lecz wprost cudowną kobietę a jednak nie szło im okrutnie razem przez życie pójść być może wybrzmiała nierówność rodzinnych niedogodności   nie tak!   swego czasu staranni zawodem oboje małżonkowie obrali odgórnym przypadkiem inne drogi zawodowo nie mogli dojść do konsensusu oboje ciągle patrzyli, ale traf chciał, że w różne strony niemałej kuchni i tak pan jakoś za mocno się nagle postarzał brzuch, siwe włosy, łysina i te przeszłe zwyczaje przerażona żona poszła w czaty i ujmujące messangery (przecież ona u boku tego starego dziada tak nie skona)   dwa obozy co szumnie zowią się a-politycznymi jednak zaczęły dużą grę jakby nie tej melodii wtargnęły nieszczęściem i do tego małżeństwa bo mąż taki biały, a żona taka czerwona to już rozwód dokładny!   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeeech   prezes na stanowisku postawił od siebie na młodszą wątłe choć jędrne aktywne wielkie starania przegoniły zwyczajnie podobno nieatrakcyjną (spotkasz go czasem u boku uśmiechniętej nimfetki) byle płaczu nad kategorią   wielce dama trudem i dużym wysiłkiem awansowała firma chętnie sypnęła na nią nielekkim groszem martwi się taki mąż, który nieco za mało zarabia bo z głowy rodziny przemienił się w tego podobno gorszego   tam pewna para starannie postarała się o ważne dziecko postradała jednak zmysły w próbach jego przychowania ona chciała syna bankowcem, mąż artystą, raperem - może dziadkowie i babcie mieli na to jeszcze inny pomysł   taka ona kochała ponad życie tego prywatnego zbira zbój Stefan poszedł za różne winy do więzienia i nawet pisał do niej przecież płomienne listy ale ona musiała sobie w życiu poradzić nie- -sama   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeech   pewien pan postanowił przeczytać to wielkie życie okupił się książkami i dał im rozległe godziny czasu a potem z ukosa zaczął na nią nienamiętnie zerkać że co ona nie przemyślała, że o co, a taka głupia (owszem bywało gdzieniegdzie zupełnie na odwrót)   dociekliwa dziewczyna ukończyła kursy komputerowe opanowała w ważnym stopniu rodzinnego laptopa przejrzała kiedyś te historie i te niby dziwne treści jej chłopak to teraz zbok, to już taki jakiś dziwny idiota   on na pewną ważką sprawę miał nieco inny pomysł spokojem nie mógł go żadnym sposobem przeforsować myślał, a – zagram Va Bank, wyjdzie na wielkie moje ona – cóż – rzuciła papierami, przywołała w tan Mariusza notariusza notariusza   Ależ osobno, taka sposobność, że osobność. Łech, Łech, Łech. eeeech Łech. Łech. Łech.  no ech!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...