Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odprawa 

 

Ani prześwietlanie bagażu, ani 
skanowanie bramką. Później ponowne, 
detektorem ręcznym. W samych skarpetkach, 
z opadającymi bez paska jeansami,

 

a ramionami wzniesionymi nad głową. 
Ani wywalanie na wierzch kieszeni, 
głębokie zaglądanie w oczy: spode łba,
groźnie ściągniętych brwi, daszków służbowych

 

czapek, z rękoma gmerającymi 
w okolicach kabur paralizatorów. 
Ani wizyta w pokoju kontroli osobistej —
mówiłem im, że szczeka na mnie, 
 
bo psy na ogół lubią do mnie gadać, 
no i zapomniałem zmienić kardigan 
po wczorajszej wizycie u kumpla —
pewnie dlatego czuje ode mnie zioło —

 

nie były w stanie powstrzymać spotkania
naszych palców na nieśmiałym 
podłokietniku fotela. Prosimy 

o zapięcie pasów bezpieczeństwa. 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To akurat inna trasa, ale może wystarczy obciąć dredy i zmienić kardigan

Ja staram się jak najrzadziej mogę - staram się jak mogę zmniejszać mój carbon foot print, ale czasami trzeba.. 

Osobiście nie przepadam za lataniem, którego niecierpię w mierze równej tej z jaką niecierpię wesel, ludzkiej głupoty i fałszu. 

Zaiste :) 

Pozdrawiam 

Tak, tak. Przydają się wcale rzadko ;) 

Ten sweterek nie jest nierozłączny. Raczej nie przywiązuję dużej wagi do ubioru. Może stąd problem, heh 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zamówiłem z piekła Wenę prosto od samego diabła dostarczył anioł kurier zapłaciłem duszą za pobraniem mam czternaście dni na zwrot potestuję poużywam potem zwrócę oszczędzę duszę i znów zamówię zamawiam też Wenę z Nieba zawsze płacę duszą przelewem Bóg nie przyjmuje zwrotów nie żal duszy na Niebiańską Wenę
    • Pory roku są dla nas metaforą Cykliczności świata Życiowych okresów Stanów ducha. Przyszła jesień jako metafora Przemijalności Smutku Depresji. A mi szarość nieba nie przeszkadza Nie przygnębia bardziej Nie odbiera ducha. To środek lata mi przyniósł jesień i bezśnieżną zimę -w jednym. I trwam w tym stanie dwóch pór roku Melancholii i nostalgii Niezależnie od aury pogodowej Od klimatu i szerokości geograficznej. To wspomnienie pewnej jesieni i zimy Przeszkadza szarością Przygnębia bardziej Odbiera ducha. I choćbym żył teraz pod niebem słonecznym Pomiędzy cykliczną wiosną i latem Czułbym aurę Tamtej jesieni i zimy.    
    • @Azraell Wiersz mroczny jak Twój nick, Azraelu. A przecież dzień dziś jasny, aż się prosi o trochę ulgi. Musiałeś naprawdę zaciągnąć słońce do piwnicy, żeby napisać coś tak ciężkiego? Choć… przyznam, wyszło przejmująco.
    • @Stukacz Zastanawiam się, czy nie warto byłoby rozbić to na kilka zdań, bo przy tak długiej frazie wiersz trochę traci oddech - choć klimat pozostaje mocny.
    • @kano Wiersz jest bardzo liryczny, miękki w brzmieniu, pełen tęsknoty - wszystko w nim płynie spokojnym rytmem. Zastanowiło mnie tylko jedno słowo: „szwędzą”. Wiem, że jest poprawne, ale ma dla mnie odrobinę potoczny, szorstki odcień i przez to wybija się z całej delikatnej tonacji wiersza. Może to tylko mój odbiór, dlatego zapytam - czy użyłeś tego świadomie, jako kontrast? Pytam z ciekawości, bo reszta jest tak subtelna, że to jedno słowo od razu zwróciło moją uwagę. Bo jeśli ma być koniecznie do rymu, to znalazłam jeszcze słowa błądzą  snują   krążą  migoczą przemykają
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...