Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Hm, chcieliśmy czegoś od siebie i chyba czegoś znacznie wykraczającego poza granice miłości w prostym tego słowa znaczeniu. Bo ja wiem, może widziałaś we mnie twardości, pewności i jakieś kostropate tezy, które były nam potrzebne aby uwiązać naszą przyszłość. I chyba planowaliśmy tak uczynić twardymi i wpijającymi się w ciało rzemykami. Tymczasem roztopiłem się i rozpadłem, a na wierzch jedna po drugiej z zamąconej toni bladej rzeczywistości wypłynęły niedoskonałości, niedopracowania i niedoróbki. Krytyczne spojrzenie ma do siebie, że działa w obie strony. Zatem i ja spojrzałem na Ciebie z wyrzutem i ja nie mogłem Ciebie zrozumieć i mnie nie chciało się zupełnie tłumaczyć, bywa że oczywistości i ja w nas zwątpiłem. Będąc młodymi i energicznymi zupełnie nie zdawaliśmy sobie sprawy, że dorosły świat jest bagienny i stanowi nawet jedną wielką krę niepewności, urazy i zwątpienia. Wiały silne wiatry, a nasz skąpo ożaglowany statek zaplątał się w liczne mielizny. W tym stanie rzeczy trudno nam było wybaczyć kompletne nieziszczenie się planów, bywa że wybujałych, nie w naszym rozmiarze i szytych ponad miarę. Dobra przeszłość wypadła nam z pamięci, teraźniejszość kompletnie przestała nas bawić, a kolorów przyszłości niemożliwym było dostrzec. Zresztą już po ładnych kilku latach właśnie widzę za oknem tę przyszłość i potwierdzam, że wówczas nie mogła się ona dobrze rysować. Na własne oczy obserwuję co się dzieje z systemem, choć naprawdę staram się być nieuważny. Hm, byliśmy chyba nawet wtedy na swój sposób spostrzegawczy i przewidujący. Wydaje mi się po latach, że tutaj trzeba byłoby bardziej wybaczać przetrącone skrzydła i pikujące ostre loty ku twardej glebie. Teraz widzę, że pozostawiłaś po sobie zapomnienia. To jest prawda, zresztą możliwie najmniej bolesna, że ja nas już prawie w ogóle nie pamiętam. Nie wiem jak Ty, bo przecież mogę tutaj mówić tylko za siebie, ale mnie jest całkiem dobrze tak nie pamiętać. Możliwie najlepiej. Niniejszego listu proszę nie traktować jako przyznania się do winy.

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 tak. Berenika piękne to, co napisałaś. Dzięki
    • @Natuskaa pięknie napisane.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pozwólmy By nasze sny    Płynęły jak fale    I nie mówmy "ale"   Bo żyjemy  Tu i teraz    Starając się  Dotknąć dłońmi nieba    I myśląc o tym  Co przyniesie jutro    Gdy nieznane Stanie się poznanym    Już wkrótce...
    • @Robert Witold Gorzkowski Przy niedostatecznej ilości materiałów na wyjeździe muszę posiłkować się internetem. Kiedyś to nadrobię. Wiek wcześniej Gorzkowscy przeprowadzili rokosz względem króla w Krakowie i musieli udać się na banicję. Siedmiu synów rozpierzchło się na siedem stron świata i jeden trafił na Warmię stając się pradziadem Franciszka. Jak powszechnie wiadomo Franciszek był zwolennikiem konstytucji 3 maja oraz likwidacji pańszczyzny i poddaństwa chłopów. Należał do klubu jakobinów polskich. Uczestniczył w planowaniu i przygotowaniach do powstania kościuszkowskiego, w czasie którego brał udział w insurekcji warszawskiej pod przywództwem Jana Kilińskiego. Insurekcję w Wilnie przeprowadził gen. Jakub Jasiński. Po upadku powstania znalazł się na Podlasiu we wsi Cisie, gdzie został przywódcą spisku, organizacyjnie opartego na sieci parafialnej, mającego na celu walkę zbrojną o niepodległość a po wygubieniu wilczego rodu czyli wyzyskiwaczy chłopów do których zaliczył i księży, wprowadzenie ustroju republikańskiego. Środowisko chłopskie uznawał za ważną siłę polityczną. W czasie swojej działalności wśród niepiśmiennych chłopów kolportował ulotki zaopatrzone w rysunki. Po wykryciu prowadzonej agitacji, został w 1797 aresztowany wraz ze współpracownikami i uwięziony w Krakowie przez władze austriackie. Po długim śledztwie w 1802 skazany na karę śmierci. Cesarz Franciszek II Habsburg zamienił karę śmierci na banicję. Po pobycie na emigracji w 1807 zamieszkał w Warszawie, opracowując projekt uwłaszczenia chłopów. I być może projekt by ujrzał światło dzienne gdyby nie wybuch w 1830 roku powstania listopadowego pod przywództwem kapitana Piotra Wysockiego.    Sprawa chłopska była niewystarczająco uwzględniona podczas Powstania, co było kluczową przyczyną klęski zrywu. Elity polityczne były niechętne ustępstwom na rzecz chłopów i ograniczeniu własnych przywilejów, co było sprzeczne z potrzebami społecznymi. Tego samego roku umiera Franciszek nie doczekawszy się ziszczenia swoich postulatów. Gdyby nie umarł mógłby powiedzieć a nie mówiłem? Polak głupi przed szkodą i po szkodzie.
    • @Migrena toż to arcydzieło umierania jak: Śmierć nie jest krzykiem, lecz ciszą w płucach. Jak trafnie to ująłeś ból tysięcy istnień co noc po trochu tracących życie przez przeżywanie przy bezdechu. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...