Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

talenty

 

dałaś mi kiedyś talenty, ale 

szybko zapomniałam o sobie 

tej dawnej z przeszłości i nową wykreowałam

odzianą dawniej w koroneczki białe 

dziś zbędnymi słowami zakurzone

i wszystko po to by zakłamaną nierzeczywistość siebie 

z przyszłości zostawić w piątym wersie mojej piosenki

chociaż dostałam szanse by zasiać na polach elizejskich

swoje talenty

piękne wrażliwe moje

takie słodkie

takie kochane 

i na początku było ich kilka jedynie tyle by

w dłoniach ciepłych leżeć mogły swobodnie

drobne miały czekać na nowe drogi w przystani

a bracia moi i siostry co dzień swych doglądali

głaskali kochali śpiewali kołysanki 

ja wszystkie z rąk upuściłam

specjalnie z przystani wydarłam

by wymnożyć by sprzedać


 

chcąc więcej własnych czynników 

wytworzyłam kłamstewka szczęścia perfidne 

wyidealizowane przerobione

niepotrzebne błędem naznaczone 

pragnąc więcej nie moich już czynników

zostałam z piękną iluzją a ty śmiejesz się z góry

bo zapomniałam o sobie

a kiedyś miałam je wszystkie

kiedyś były w bezpiecznej przystani

a dziś zostałam pusta 

bo zostały mi odebrane

gdy

to ja

oddałam

wszystkie

swoje

talenty

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Trudno z takim przekazem czytać wiersze żonie i zdobyć się w pisaniu choćby na westchnienie przecież ona w zazdrości żywym ogniem płonie i mogą spokój  życia  strawić te płomienie...   Nie jestem ryzykantem sweterków nie noszę choćby nawet misterne miały warkoczyki żonę o zrozumienie moich wierszy proszę wręczając ulubione czerwone goździki...   Pozdrawiam Adam
    • zdanko prosto ze snu. przelazłe z niego i  wpływające na real (aż postrzeganie świata od tego dziczeje, kiełkuje w niebezpieczne rejony, a charakter – awangardowieje na bezczelnego!).    uczucie, jakby się liznęło gwiazdę  – i aż na jawie czuć!   ...a ty powiesz, że to byle poezyjniak, składzik  dźwięków, wymuszony i mało głęboki, jak cały ja (przypominam, że na internetowym teście IQ uzyskałem szalone 20 punktów!), i nawet,  gdyby dałoby się coś z tego wycisnąć  – byłoby piękne, jak scenariusz remake'u Złotopolskich.   poza tym – jest jak post, co wrósł mi w gałkę oczną  i którego nie mogę edytować.   i że "zapisz je, zapisz, niech się rozrośnie do rozmiaru pełnowymiarowej historii – a ludzie powiedzą, że ostatni raz tak się wynudził na Srpskim filmie  albo Zmierzchu".   e tam. obracam w ustach tę gorącawkę, zdanie proste jak jedzenie chleba. jak judzenie. niewtłaczalne w czarny prostokąt,  niezamalowane kółko.   zdanko za zero punktów, dumne z własnej  bezwartościowości i ciemnoty ("Możecie nie ćwoknąć!" – warczy półgębkiem.).   wypowiadam je na głos i czuję, że "Zadebiutowało coś złego w tym zdarzeniu."*   budzi się magia, z krainy bajek, zakosami,  wyjeżdża kichowóz, bajecznie kolorowa łada rapan, autko do przewozu flaków. zbyt szybko wchodzi w zakręt, wywraca się – i cieknie więcej treści.  *autentyczne zdanie ze snu, z września 2024 r.  
    • @Marek.zak1 to są właśnie artysty:)))   @andrew bywa różnie - niestety :)))   Dzięki i pozdrawiam
    • @Łukasz Jasiński Dziękuję. Cały ja jestem sarkastyczną iluzją :)
    • ja proponuję nic na siłę żyć marzeniami wspomnieniami wziąć stworzyć nowe bardzo miłe a czas zagoi wszystkie rany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...