Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dziękuję wszystkim, tylko się nie bijcie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Jacek_K To gra słów nie ma co tak analizować. Niedopowiedzenie jest w haiku dobre. Również właśnie w ten sposób, trochę abstrakcyjny.

Sen obudzić, obudzić ze snu spojrzeniem. Jak weźmiesz to 0 1 jak komputer to jest niemożliwe. To podkreśla czujność wiewiórki. Haiku to dosłownie żartobliwy wers, forma żartu subtelnego, czy takiej gierki jest dobra.

To właśnie ma dać do myślenia, interpretację na swój sposób.

Edytowane przez Andrzej (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Jacek_K ależ Jacku zupełnie nie o to mi chodziło. Poczułeś się urażony to przepraszam. Napisałem to celowo, przykro mi ale uważam że to żaden błąd. Rozumiem że masz większe doświadczenie w pisaniu haiku. Możesz przyznać się do błędu, tu masz rację, odwagi.

Gość Natalka16
Opublikowano (edytowane)

@Andrzej To świetne haiku w bardzo dobrym technicznie stylu. Pozdrawiam :)

Przypomina mi to haiku inne świetne pisane przez poetów wyróżnianych na konkursach. Zachowane kireji i kigo. Co też warto zauważyć.

 

Ryszard Błaż

 

"wyjrzało słońce
wróbel w kałuży spija
swoje odbicie"

 

I nagroda w konkursie "Wiśnie i wierzby

 

"przydrożny bar
patrzę jak mgła połyka
samochody"

Roman Lyakhovetsky, Izrael

 

 

 

 

Edytowane przez Natalka16 (wyświetl historię edycji)
Gość Natalka16
Opublikowano (edytowane)

@Jacek_K Co to znaczy, nie rozumiem? Utwory są dostępne publicznie w Internecie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podałam autorów i wzięłam w cudzysłów. 

Czy potrzebuje zgody potomków Adama Mickiewicza żeby zacytować jeden z jego wierszy? Tak samo współczesnych poetów, nie sądzę.

Jeśli jest to publicznie udostępnione to uważam, że mogę. Nie wyjęłam tego komuś z szuflady. Dokładnie ten link, możesz również przeczytać dlaczego zdobył I nagrodę, ja tej opinii nie pisałam.

Od razu wstawię link do pierwszego haiku, które zostało wyróżnione. 

 Branie udziału w różnych konkursach jak czytanie utworów zamieszczonych w nich zgłębia wiedza o tej bardzo trudnej sztuce pisania. Często lekceważonej do napisania miniatury w stylu 5-7-5 To kultura wywodząca się z XVI wieku.   

 

Edytowane przez Natalka16 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie robiłem żadnych uwag, starałem się kulturalnie wytłumaczyć. Turystykę osobistą! Ok. Nie muszę nic tłumaczyć, odebrałeś to jako czytelnik na swój sposób do którego masz prawo i absolutnie nie zabieram Ci go.

Chciałem dobrze, nigdy nie jest moim zamiarem nikogo urazić.

Myślę, że ostatnie zdanie (faktycznie nie chcę szukać kłótni)

jest bardzo słuszne, "zakończmy i tyle" wszystkiego dobrego. A.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  

 

To chyba zależy od okoliczności, w jakich ta "metafora" została użyta. Poniżej przykład gdzie użyłem podobnego sformułowania. Pozdrawiam :)
 

 

 

 

głośne tykanie 
w ramionach ściskam sen
który się nie obudził

za cztery minuty
długa wskazówka zegara
poderżnie mu gardło

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@8fun Wszystko się zgadza, ale ja już nie chce na ten temat pisać. Jednemu się spodoba drugiemu nie.

Można zasugerować coś, ale raz podziękowałem, drugi. Ja to tak widzę, jestem autorem. Oczywiście gdybym uznał, że faktycznie lepiej poprawić, to podziękuję i poprawię, ale chyba na siłę nie można mi tego narzucać. Miłego dzionka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...