Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Acedia (?)


Rekomendowane odpowiedzi

Raz do tyłu raz do przodu
lub na odwrót w przód i w tył
na bujanym siadł fotelu
cień co kiedyś człekiem był

 

tu mu dynda tam powiewa
buja się tak cały dzień
od pierwszego do pierwszego
geriatryczny wodzirej

 

jak wyciągnąć go na piwo
jak mu kopa w zadek dać
jak przymusić go do czegoś
skoro nie chce mu się wstać

 

to apatia zniechęcenie
dół co sam wszak w niego wpadł
obojętność nic niechcenie
dominuje jego świat

 

czy do czynu ktoś go popchnie
kto przekona go by wstał
ruszył dupę drzwi otworzył
i coś innym z siebie dał

 

miał już wszystko żonę dzieci
wóz i przewóz szał ciał miał
teraz tylko sobie smęci
upierdliwy z niego drań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OloBolo Ja w puencie widzę przyczynę tej apatii. Posiadanie wszystkiego, zaspokojenie wszelkich potrzeb - to straszny stan. Naprawdę. Autentycznie boję się, że kiedyś nie będę miał za czym gonić, a wtedy pogrążę się w bezsensie egzystencji - jeszcze bardziej, niż jestem pogrążony teraz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 No to zabrałeś mnie w podróż międzygalaktyczną :)
    • Poza nieuniknione   A gdybym tak w najdalszą wybrał się dziś przyszłość, By z rozproszonym światłem, przecinając przestrzeń, Zobaczyć w jednej chwili we wszechświecie wszystko, Co nawet pośród mgławic nie powstało jeszcze?   Czy umie ktoś eony zmieniać w okamgnienie, I sprawiać, by od czasu wciąż się odrywały? Zbyt krótko wyobraźni zawsze trwa spojrzenie, Spragnione na odległe patrzeć znów kwazary.   Tak bardzo chciałbym kiedyś przez horyzont cząstek Przepłynąć, wraz z ostatnią dostrzegalną gwiazdą, I ciepła odrobinę zabrać na pamiątkę, W nadziei, że powrócę kiedykolwiek stamtąd.   Bo przestrzeń tam jest przecież prawie nieskończona, I ciągle się rozszerza, sięga coraz dalej; Strunami kosmicznymi pięknie przepleciona, Rozciąga się, gdyż granic nie posiada wcale.   I przetrwa nawet koniec ery galaktycznej  Gdy zgaśnie Droga Mleczna, wespół z Andromedą. Ostatnia czarna dziura wkrótce potem zniknie, Fotonem pożegnalnym rozjaśniając niebo.   A wtedy… Czas nie będzie tutaj miał znaczenia, Bo cóż takiego w niczym może się wydarzyć? Istnienie dla samego przetrwa wszak istnienia, Lecz duchy, jestem pewien, nie przestaną marzyć.   ---  
    • nie gniewaj się wyszło jak kazanie ale jest myśl   czy my jesteśmy zawsze ok czy dostrzegamy własny błąd Najświętszej Pani ufajmy jej zawierzmy nasze dobro zło
    • @Domysły Monika Bardzo dziękuję i doceniam, tym bardziej, że forma tego utworu nie jest prosta, a treść to raczej strumień, przepływ pomiędzy znaczeniami, swoiste przeskoki. Przyznam się, że to intencjonalne, zleżało mi na efekcie lekkiej irytacji czytelnika, ale miałem też nadzieję, że jeżeli porzuci, to... może za chwilę wróci ;) Generalnie ten utwór jest jednym z kilku, które są pewnego rodzaju eksperymentem.   Co do Twojej interpretacji, to nie chcę niczego dopowiadać, wyjaśniać, powiem tyle - świetnie opisałaś swoje odczucia. Nawiasem mówiąc twoja recenzja to swoista surówka, sama w sobie jest doskonały materiałem na... wiersz! Przeczytałem z przyjemnością. Dziękuję!
    • @Jacek_Suchowicz cudownie. Tu co niektórzy powinni pisać chyba razem. Może można by było się umówić na taki jeden wspólny wiersz. Rzucić temat i pisać. Byłoby ciekawie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...