Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jay, czuję się troszkę zawstydzona, moja pomoc była wręcz znikoma.
Nie będę powtarzała "achów' i "ochów", powiem tylko - jesteś dobry, a praktyka czyni mistrza.

Pozdrawiam
Opublikowano

No , no Jayu ;-) zaskakujesz mnie coraz bardziej , siejesz wiele tropów, pobudzasz czytelnika do wariacji ....na temat swojej poezji...Pozdrawiam ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję cenię sobie każdy komentarz, wolałbym jednak jakieś uzasadnienie.

pozdrawiam

nie będę dziobał czerstwym chlebem
po zdartej ceracie
pisząc nowych scen okruchom

No dobrze jakie drugie dno ma ta strofa ? Paplanie dla paplanie.


wkładam oczy między gwiazdy
-tam gdzie inni boją się pomyśleć

To też poetyckie paplanie do tego niegramatyczne. Co to znaczy że Pan wkłada oczy między gwiazdy ? Nie widzę tu próby stworzenia metafory, tylko ukochane przez wszystkich 'efektowne' łączenie słów które nie zawierają sensu, a w tym wierszu tego za dużo.


Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ja dziękuję że mnie Pan nie zwyzywał, to żadkość w świecie poetów. Faktem jednak pozostaje że nie rozwiał Pan moich wątpliwości, a wystarczyłoby wytłumaczyć pare przytoczonych wersów,


Pozdrawiam
Opublikowano

tłumaczenie wiersza:

nie będę pisał nudnych wierszy
opartych na wyeksploatowanych pomysłach
nic na siłę

wszystko roztrzygnęło się
gdy zaczynałem przygodę z poezją

teraz wiem
nie ma sensu rzucać myśli pod wiatr
balansować na krawędzi

sztuka latania zamknięta pod piórem
obrzucona stosem papierowych wyzwisk

żyję w innym świecie
jest tylko mój

(zwątpienie)

* * *

różnie można interpretować, ja miałem to na celu

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Inspiracją "Dom... N.Scotta Momadaya.         Język mamy  już nie ma znaczenia, bo barw nabiera wiatr, jak muzyka pamięci. Mały chłopiec widzi babcię w tradycyjnym stroju. I w domu pełnym rodzinnych zdjęć, i śpiew i śmiech rozlegający się za Deszczową Górę. I One- córki Belfastu. Sinn Féin już nie dzieli. O'Neill i Pengelly- przyszłości nadzieją? Oto świat rozbity na kryształ. Twoje, moje- uniwersum strach wybrał? Zaciągam kołdrę na głowę, mocniej i szczelniej. I przecież nie powiesz- ładny jest wiersz. Nie dowiem się, że dumna jesteś ze mnie. Moje ja wciąż bardziej blednie, jak kawałki szkła. Mamo.            
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jednak stało się inaczej za sprawą owej fortuny z wiersza, która podobno jest ślepa.     Owszem pełna zgoda. Ten tekst powstał z mojego osobistego doświadczenia, bo tak dziełem przypadku się stało, że w za młodu miałem okazję dość sporo takich gwiazd i gwiazdeczek obojga płci poznać. I nie przypominam sobie ani jednej, która by nie cierpiała na chroniczny brak bliskości. One i oni są tacy jacyś zawsze ponad, trochę niedostępni, gdzieś tam wysoko oddaleni na firmamencie sławy. I nie jest to nawet takie ważne jak duży jest jej zasięg. Już nawet taka miss szkoły podstawowej, czy nawet klasy może mieć z tym problem. Przeciętne osoby w tym temacie radzą sobie znacznie lepiej. A jak pomóc gwiazdeczką? Przytulić tak zwyczajnie po swojsku. Spojrzeć w oczy bez chęci posiadania. To przyciąga prędzej czy później, szczególnie gdy młode i nie zepsute do cna. I samemu być sobą bez udawania kogoś znanego.   Dziękuję za komentarz i serduszko.    
    • @andreasMasz rację, dziękuję. :)
    • Pewien niegdyś chłopiec,  Zgubił się w mroku tego świata,  Odnaleźć się nie mógł,  Totalnie go nie rozumiał,  Ulicami miast się hasał, W poszukiwaniu odpowiedzi.   Zagubiony chłopiec,  Społeczeństwa się bardzo przestraszył, Taki agresywny, taki paskudny, Zaakceptować go nie chciał nikt, Podporządkować się również próbował,  Nie dał rady mimo chęci.   Plecak pełen radości porzucić musiał,  Balastem okazał się zbyt dużym,  Ciężar jego go przytłaczał,  Dalej zagubiony, dalej z pustymi rękoma, Głowa spuszczona w dół  Nie wiedział co począć miał.   Liczne porażki go nie wzmocniły,  W cieniu wolał się ukryć,  W jego głowie mu bezpieczniej, Nie chciał patrzeć na te twarze, Podejrzliwe i pełne nienawiści, Jak dziwaka go traktują, Jak od siebie gorszego.   Chłopiec poddał się,  Za dużo po drodze stracił, Nie dał rady iść dalej, Wyrwać się z tego świata,  Ani mu jakoś pomóc,  Nie dał rady go zrozumieć,  Czy też odpowiedzi znaleźć,  Na nurtujące go pytanie: "Czy mogę być tu sobą?"          
    • @Waldemar_Talar_TalarWiersz przypomina o pokorze, akceptacji i uzdrawiającej (czasem :)) mocy czasu. Jakże można różnie interpretować czas - dla niektórych to "coś", czego nie ma. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...