Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O Panience Magdalence i o kawalera męce, na dwa głosy, cztery ręce, Poemat ten ów w podzięce!


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W dwojga imion Magdzie Lenie,

Chłopiec kochał się szalenie,
Bał się jednak iść na całość,
Gdyż zżerała go nieśmiałość...
Pod spojrzeniem Jej rzęsiątek,
Gubił własnych myśli wątek,
Ale pragnął ich gorąco,
Trzepotały wszak nęcąco...
Słodkie go przeszyły dreszcze,
Pragnął ich i wciąż, i jeszcze,
W delegacji do Kozienic,
Niewolnikiem był Jej źrenic...
Zrywał w lesie kwiat konwalii, 
Chcąc swą Miłą objąć w talii, 
I przedkładał nad ciasteczka, 
Karminowe Jej usteczka... 
Lecz nieprawdą jest bez mała, 
Że pożądał tylko ciała, 
Cierpiąc srogie te katusze,
Pragnął posiąść także duszę! 
Miętówkami kojąc zgagę, 
Jął się zbierać na odwagę,
Będąc blisko, niemal, prawie, 
Liczył, że Magda łaskawie,
Wprawiając serduszko w drżenie,
Zalotne pośle spojrzenie..., 
Które on pełen błogości, 
Co we wnętrzu jego gości,
Odwzajemni z dobrą wiarą,
I w ten sposób będą parą! 
Trzeba przestać się już lenić, 
Błogość marzeń w czyn przemienić!
Wszak uczucie nie zna ceny!
Stawką - serce Magdaleny!
Wnet się nadarzyła gratka, 
Które młodzian do ostatka, 
Wykorzystał w swym zamiarze, 
Aby Lubej w hojnym darze, 
Oddać serca cne rozkosze... 
Wyjazd z Magdą w Karkonosze! 
"W romantycznym anturażu, 
W malowniczym gór pejzażu,
Do nóg padnę przed Dziewczęciem, 
Miłość mą wyznam z przejęciem, 
Tylko tchórze wciąż się boją... 
Jeśli kocha - będzie moją! 
Magdaleno, mój Aniele, 
Przecież dajesz mi tak wiele, 
Wyjdź naprzeciw temu szczęściu,
Pomyśl serio o zamęściu! 
Nic lepiej od Twoich rączek,
Nie ukoi mych bolączek! 
Lecz nieprawdą jest bez mała, 
Że pożądam tylko ciała, 
Oprócz niego posiąść muszę, 
Twoją czystą jak śnieg duszę!
Twoją czystą jak śnieg duszę,
Oprócz ciała posiąść muszę! 
Ja swe serce składam w darze, 
Chcąc Cię powieść przed ołtarze! 
Nie odmawiaj - nie wypada, 
Tylko zawsze bądź mi rada!"
Więcej Młodzian się nie głowił, 
Jak pomyślał, tak też zrobił! 
Jednako w Szklarskiej Porębie..., 
Zapomniał języka w gębie!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

...
Choć w pierwotnym swym projekcie, 
W każdym stylu jej aspekcie, 
Tak kwiecistą była mowa, , 
Nie wydukał ani słowa...
"Tam Dolina, a tam Turnia, 
A wyszedłem znów na durnia! 
Chociaż kocham ją szalenie,
Jak to wyznać Magdalenie?!"
Myśli Młodzian jaka dróżka, 
Wiedzie do Magdy serduszka?♥
Naraz wnet przyszło olśnienie, 
Rozpraszając mroków cienie! 
"Nierozumny ze mnie Chłopiec,
Że nie mogłem wcześniej dociec,
Czym się Miła pasjonuje, 
I w czym Ona się lubuje! 
O zmierzchu, jak o świtaniu, 
Magda pławi się w czytaniu, 
Wobec innych tym się chlubi, 
Że powieści czytać lubi! 
Z bardzo dobrym więc wynikiem, 
Ja też będę czytelnikiem, 
Co straciłem na prezencji, 
To nadrobię w elokwencji!"
Przemierzając góry, rzeki, 
Przybył wnet do biblioteki, 
A tam bez opamiętania, 
Runął w odmęty czytania, 
Wzgradził fabuły serialem, 
Zaczytując się Stendhalem, 
Przypalone czyścił gary, 
Czytając Panią Bovary, 
Przytłoczon lektury znojem, 
Zaprzyjaźnił się z Tołstojem.
Nawet pasja futbolowa,
W odstawkę pójść jest gotowa, 
Gdyż od meczów oraz goli , 
Bardziej wolał książki Zoli! 
Lecz najbardziej w jego gusta, 
Trafiła lektura Prousta!  
Jej bohater nie próżnował, 
Magdalenkę tam smakował, 
"Gdy wysiłków nie poskąpię, 
Rychło tego też dostąpię!"
Gdy przeczytał książek mnóstwo, 
Wielbiąc Jej urody bóstwo, 
Stanął znów przed Magdaleną,
Racząc widzów taką sceną...
"Magdaleno Najmilejsza, 
Pośród Dziewcząt najpiękniejsza!
Parząc je miłości wrzątkiem, 
Zawładnęłaś mym sercątkiem! ♥
Jawię, co czyniłem skrycie, 
Ja Cię kocham wręcz nad życie!
Przyjm ochotnie me wyznanie, 
Niechaj szczęście nam się stanie!" 
Na to Magda roześmiana, 
Całkiem nie skonfundowana, 
Gdy ucichła Chłopca mowa, 
Odezwała się w te słowa:
"Mój Niemądry, Mój Głuptasie, 
Czemu teraz, poniewczasie, 
Wyjawiłeś całkiem śmiało,
Co Ci dotąd w duszy grało? 
Czemu w pięknym anturażu, 
Pośród górskiego pejzażu, 
Nie upadłeś przed Dziewczęciem, 
Nie wyznając Jej z przejęciem, 
Swych wyrazów uwielbienia, 
Co z każdego zioną tchnienia?!
Czyś tak bardzo mnie hołubił, 
Żeś z wrażenia zaniemówił? 
Co zmieniło w głaz Twą postać?
Czyżbyś bał się kosza dostać?
O tym wiedz, mój kawalerze, 
Co wyznaję całkiem szczerze, 
Że palący głód kochania, 
Bardzo mnie ku Tobie skłania!
Nie przystoi lecz Panience,
By to Ona żyła w męce, 
Krotochwilii i zalotów, 
Cierpień, zgryzot i kłopotów, 
Tych umizgów, tych podchodów, 
Przełamania pierwszych lodów! 
Niechaj męski imperatyw, 
Dźwiga ciężar inicjatyw, 
I na sprycie swym polega, 
Niechaj o Nią On zabiega! 
Tylko tak, a nie odwrotnie, 
W tej materii jest istotnie!"
Na to Młodzian odpowiada:
"Czy to znaczy, żeś mi rada?!
Wszak pąs zdobi Twoje liczko, 
Ma Nadobna Czytelniczko!"
Wtedy Magda chichotliwie, 
Mówi mu całkiem prawdziwie:
"Przestań znów problemy stwarzać, 
Ja nie lubię się powtarzać!
Tyś jest Mój, a Jam jest Twoją, 
Miłość będzie nam ostoją!  
Jeśli nie chcesz mojej zguby, 
Przed ołtarze prowadź Luby!"
I tak pokład uczuć wielkich,
Przezwyciężył barier wszelkich,
W jej ogromie ich siermięgę, 
Miłość kwitnie na potęgę! 
Tuląc się do siebie tkliwie, 
Żyli długo i szczęśliwie, 
Magda i Jej adorator, 
W romantyzmie wciąż amator,
Który nie będąc cymbałem, 
Posiadł duszę razem z ciałem! 
 
Edytowane przez Krzysztof_Gromadzki (wyświetl historię edycji)
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

@Natalka16 Jeśli umieszczam go w dziale zabawy słowem, a utwór nie traktuje o metafizycznych zmaganiach z absolutem, to nie widzę w emotikonach nic zdrożego. Zresztą światem znowu rządzą obrazki. Od fb do Instagrama. Ale nawet poezje Mickiewicza z "Panem Tadeuszem" włącznie opatrywano zbiorem ilustracji. Dlaczego zatem ja nie mogę ilustrować na własną rękę czegoś, co sam napisałem?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Krzysztof_Gromadzki Możesz, rób jak uważasz. Miłego weekendu, pozdrawiam. Kiedyś myślałam o napisaniu wiersza samymi emotikonami, uznałam, że nie... :) ale w sumie. To że światem rządzą obrazki jak to ująłeś wcale mnie nie cieszy. Fakt to zabawa słowem ten dział ma swoje prawa, ściskam mocno.

Opublikowano

@Natalka16

Czem prędzej się wybierajcie,

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Po Trzech Królach pośpieszajcie, 

Do punktu szczepień!  

Do punktu szczepień  

Poszli znaleźli Pfizera dawki, 

By latem zaznać zielonej trawki!

Bez powikłań je przetrwali, 

Więcej się nie zarażali, 

Wstrętnym covidem! 

Wstrętnym covidem! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zakwitła róża i bez zakwitł miłości kolejny dzień   zakwitły mimo że było pochmurnie padał deszcz   ja zaś to widząc uśmiecham się czuje to coś   co pozwala zrozumieć owe piękno które świat ozdabia   zakwitła róża i bez spełnił się mój sen że nie ma nicości   że wszystko co kwitnie ma w sobie sens jest światłem   światłem o które warto  walczyć wierzyć w nie
    • Popyt rodzi podaż Odwieczne prawo ekonomii Lecz najczęściej bywa tak Że „góra rodzi mysz” Niezadowoleni z efektów Wyklinamy, przeklinamy los Spodziewamy się zbyt wiele Otrzymujemy za to marne grosze. Ostatnio się dużo poprawiło Nareszcie!!! --- hosanna!!! Muszę zacząć dziękować, Wielbić pana! Nauczony doświadczeniem jednak Nie wpadam w strzelistą euforię Im wyżej się wzniosę Tym boleśniejszy upadek. Warszawa, 1 V 2025
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiesz, kto miał barwną młodość, to miał. Ja bym grosza nie dał za powrót do tamtych czasów. Kojarzą mi się z bólem i cierpieniem. Teraz nie jest wcale lepiej. 
    • Kiedy spod kontusza ukradkiem spozieram Kiedy wzrokiem błądzę i omamy miewam Twoje kształty kuszą członki rozpalone  Po mym czole płyną krople rozsierdzone.   Karabelę trzymam jeszcze chodzi cała  Nie tak dawno przecież siekała Moskala  Wobec kocich wdzięków martwa w pochwie leży  A pchała i cięła wielu sławnych męży.    Ty potrafisz czule chustę ofiarować  Nią na moim ciele miłość rozplanować  Gorejące strofy pod powałą składam Pójdą w honor czyny a w ruchach ogłada.   Gdzie pasieki zapach kłębi się pod strzechą  Gdzie bydlątka młode kopytkami krzeszą  Mościsz sobą gniazdko turlasz się po zbożach  Stoję jak ten ciołek przy wieczornych zorzach.    Znów radując oczy skubię frędzle pasa  Jakaś niemoc trzyma postacią przestrasza  Podjąłem wyzwanie i zwiewną zasłonkę  Spuściłem na ziemię na kwitnącą łąkę.     Dech już nie zapiera z płuc powietrze zległo  Zimno orzeźwiło rumieńcami spiekło Teraz dłonią gładzisz tak zmęczone ciało  Które kona setnie… Tobie ciągle mało.    Unosisz zasłonę członki tchną spokojem Ciało rozpalone pachnie organ znojem Łatwo nie odpuszczasz na nic marcepany Wstań do walki „bracie”… słyszysz tarabany.
    • @Naram-sin  A to mnie zaskoczyłeś, do głowy by mi nie przyszło, poprawiłam, co racja, to racja. Dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...