Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem, więc pytam, bo to mnie dręczy

- czy w moim wieku płodzi się dzieci?

Kto na ten temat ma własne zdanie

niech mi napisze, niech mnie oświeci.

 

Kiedyś, gdy byłem o wiele młodszy

tego rodzaju pytań nie znałem

bowiem nadzwyczaj sprawnie i gładko

w tym to temacie się poruszałem.

 

Wynikiem tego moi synowie

dziś śmiało idą w ojcowskie ślady

ojciec w tych sprawach już emerytem

i wysadzony został z posady.

 

Dziś w moim wieku, gdy ósmy krzyżyk

bezczelnie pcha się na moje plecy

myślami lecę do lat minionych

jak ćma zwabiona płomieniem świecy.

 

Po wyjaśnieniu okoliczności

rzucam pytanie na życia scenie

- czy w moim wieku jest to możliwe

czy to jest tylko zbożne marzenie?

 

Tu wyznać muszę, że w moim gronie

nie napotkałem nigdy staruszka

który w temacie jak ten powyżej

dla prokreacji kładł się do łóżka

 

obok kobiety by ją zapłodnić

i mieć z nią dziecko chociażby jedno

tutaj się kończy me rozmyślanie

lecz czy trafiłem w tej rzeczy sedno?

Opublikowano (edytowane)

pytanie bzdurne niemądre tezy

Ty prokreować widocznie możesz

znalazłeś młódkę na niej poleżysz

a kto wychowa to dziecię boże

 

jeśiisz zasobnym jak Pavarotti 

po sześćdziesiątce spłodził dzieciaka

grzej ile możesz i pomyśl o tym

 bo w epitafium: tu leży tata ...

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

można nawet stojąc nad grobem
pozostawiając z dzieckiem wdowę
lecz nie ma błędów tylko problemy
które nie będą już przecież starca
więc jeśli w lędźwiach sił mu starcza
niech płodzi dzieci... ku chwale Wszechświata!
być może znajdzie się nowy tata
szczęśliwie zwiedzi z nimi pół świata
a może je czeka więzienna krata?
któż to wie... nie problem staruszka
położonego na wieki do łóżka

 

Edytowane przez JWF (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

Biedny emeryt i Pavarotti

to dwa bieguny dla porównania

gdy on opływał w sławie, luksusie

na nogach drugi z głodu słaniał.

 

Skąd nagle zebrać w sobie te siły

które wystrzelą szczęścia wulkanem

gdy nocne mary spać mu nie dają

i do łazienki goni nad ranem.

 

W dzień pije ziółka, łyka tabletki

kromeczka chleba i na tej diecie

skąd nagle ma on wykrzesać siły

i jeszcze dziecko zrobić kobiecie?

 

Pozdrawiam :)))

HJ

Opublikowano

@JWF

Kreślisz takie straszne wizje,

że odeszła mnie ochota

wolę jeszcze trochę pożyć

choć me życie to miernota.

 

Pomalutku, bez wysiłku

dzień po dniu sobie poczłapię

kiedy trzeba to odpocznę

i zadyszka mnie nie złapie.

 

Powspominam jak to było

gdym był rześki, jurny, młody

dziś jedynie filmy porno

są namiastką mej przygody.

 

Pozdrawiam :)))

HJ

 

Opublikowano

Płodnym jesteś poetą Henryku
Oszczędź więc sobie pieluch i krzyków
Z muzami wskoczyłeś pod pierzyny
Tam rześkie wersy i jurne rymy

Euterpe chichocze tuląc staruszka
Pomacaj sobie z Olimpu cycuszka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...