Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

obraz


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za inspirację.
Nie wiem, czy poniższe tekściki zasługują na miano poezji lub choćby haiku.
Ale proszę powiedzieć, czy dla któregoś z nich warto utworzyć nowy wątek.


sam w poczekalni -
mucha przestała bzyczeć
z pajęczej sieci


kąt poczekalni
z głośno bzyczącą muchą
- pająk też czeka


ogromna mucha
w zepsutym megafonie
- pająk się spóźnia


mucha wciąż bzyczy
w brudnej tubie głośnika
- pająk odchodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za inspirację.
Nie wiem, czy poniższe tekściki zasługują na miano poezji lub choćby haiku.
Ale proszę powiedzieć, czy któregoś z nich warto utworzyć nowy wątek.


sam w poczekalni -
mucha przestała bzyczeć
z pajęczej sieci


kąt poczekalni
z głośno bzyczącą muchą
- pająk też czeka


ogromna mucha
w zepsutym megafonie
- pająk się spóźnia


mucha wciąż bzyczy
w brudnej tubie głośnika
- pająk się spóźnia

No niestety... powyższe kojarzą mi z kurzem i pajęczynami
w powiatowej przychodni ;o) albo w pokoju na babcinym strychu.
Wg mnie nie warto. No chyba, żeby rozwinąć wątek
"pająk się spóźnia, pająk się spóźnia..." - to brzmi akurat podniecająco.

Dla wyjaśnienia dodam, że mój wiersz
był inspirowany obrazem widzianym w Louvre ;o)
A przyschnięta do obrazu mucha może być symbolem
podziwu nad sztuką aż do granic naszej egzystencji.

W razie potrzeb służę pomysłami. ;o)
Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za inspirację.
Nie wiem, czy poniższe tekściki zasługują na miano poezji lub choćby haiku.
Ale proszę powiedzieć, czy któregoś z nich warto utworzyć nowy wątek.


sam w poczekalni -
mucha przestała bzyczeć
z pajęczej sieci


kąt poczekalni
z głośno bzyczącą muchą
- pająk też czeka


ogromna mucha
w zepsutym megafonie
- pająk się spóźnia


mucha wciąż bzyczy
w brudnej tubie głośnika
- pająk się spóźnia

No niestety... powyższe kojarzą mi z kurzem i pajęczynami
w powiatowej przychodni ;o) albo w pokoju na babcinym strychu.
Wg mnie nie warto. No chyba, żeby rozwinąć wątek
"pająk się spóźnia, pająk się spóźnia..." - to brzmi akurat podniecająco.

Dla wyjaśnienia dodam, że mój wiersz
był inspirowany obrazem widzianym w Louvre ;o)
A przyschnięta do obrazu mucha może być symbolem
podziwu nad sztuką aż do granic naszej egzystencji.

W razie potrzeb służę pomysłami. ;o)
Pozdrawiam serdecznie


och rozumiem, że zapyziały dworzec to nie Louvre ;)
Ale haiku można również na tematy mało estetyczne

Pchły, wszy,
Mój koń szczający
Obok mojej poduszki

(basho/miłosz)

Wszystko jest względne.
Może ktoś jednak pomoże mi wybrać ten najlepszy ze słabych.

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Podejrzewam, że dla sztuki.
Dla zapisania ciekawego spostrzeżenia, dla podzielenia się odczuciem.

Basho napisał:

Pchły, wszy,
Mój koń szczający
Obok mojej poduszki
(tlum. Miłosz)

Co go do tego skłoniło, już się nie dowiemy...
Ale jeśli ten tekst był przez setki lat przekaligrafowywany,
przepisywany i przedrukowywany, to chyba coś w nim jest.
Jak myślisz. Co?
Istota techniki haiku polega na zestawianiu.
Cóż tu jest zestawione?

pchły i wszy
z... cieczą

W XVII-wiecznej poezji europejskiej można byłoby to zapisać tak:

Pluskacie mi w twarz kropelki,
Jak skaczą wszaki i pchelki.

Tekst Basho nie narzuca porównania. Ono tworzy
się w głowie uważnego czytelnika.
Czytelnik wzdraga się nie na listę nieeleganckich słów
(pchły, wszy, szczyny) tylko na bardzo mocne ich zestawienie.

Tym mocniejsze, że bazuje ono na obserwacji,
którą Basho mógł poczynić w ciemnościach.
Wszystko z czym ma fizyczny kontakt to poduszka,
pchły, wszy i koński mocz. On tego nie widzi on to
dosłownie czuje na skórze. A czytelnik wraz z nim.

Obrzydliwe, ale jednocześnie piękne.

Żaden z moim powyższych tekstów z muchą
nie ma tej mocy. Ale może spróbujesz spojrzeć
na nie w taki sposób, w jaki ja patrzę
na tekst Basho? Może coś w nich znajdziesz.


pozdrawiam
przygnębiony
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Podejrzewam, że dla sztuki.
Dla zapisania ciekawego spostrzeżenia, dla podzielenia się odczuciem.

Basho napisał:

Pchły, wszy,
Mój koń szczający
Obok mojej poduszki
(tlum. Miłosz)

Co go do tego skłoniło, już się nie dowiemy...
Ale jeśli ten tekst był przez setki lat przekaligrafowywany,
przepisywany i przedrukowywany, to chyba coś w nim jest.
Jak myślisz. Co?
Istota techniki haiku polega na zestawianiu.
Cóż tu jest zestawione?

pchły i wszy
z... cieczą

W XVII-wiecznej poezji europejskiej można byłoby to zapisać tak:

Pluskacie mi w twarz kropelki,
Jak skaczą wszaki i pchelki.

Tekst Basho nie narzuca porównania. Ono tworzy
się w głowie uważnego czytelnika.
Czytelnik wzdraga się nie na listę nieeleganckich słów
(pchły, wszy, szczyny) tylko na bardzo mocne ich zestawienie.

Tym mocniejsze, że bazuje ono na obserwacji,
którą Basho mógł poczynić w ciemnościach.
Wszystko z czym ma fizyczny kontakt to poduszka,
pchły, wszy i koński mocz. On tego nie widzi on to
dosłownie czuje na skórze. A czytelnik wraz z nim.

Obrzydliwe, ale jednocześnie piękne.

Żaden z moim powyższych tekstów z muchą
nie ma tej mocy. Ale może spróbujesz spojrzeć
na nie w taki sposób, w jaki ja patrzę
na tekst Basho? Może coś w nich znajdziesz.


pozdrawiam
przygnębiony
jul


Brawo Juliuszu!!!!!!! Jasne można pisać haiku na pozornie nieeleganckie tematy--jednak cechą haiku jest refleksja. Zlepek obrazów nie stanowi o jego wrtości... to prawda!! Ja tylko mogę przyklasnąć takiemu komentarzowi i prosić o więcej takich.

styczniowy ranek
świeże końskie łajno
-- paruje

autor tego komentarza;-)


Pozdrawiam!!! Z Poczuciem humoru>!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Podejrzewam, że dla sztuki.
Dla zapisania ciekawego spostrzeżenia, dla podzielenia się odczuciem.

Basho napisał:

Pchły, wszy,
Mój koń szczający
Obok mojej poduszki
(tlum. Miłosz)

Co go do tego skłoniło, już się nie dowiemy...
Ale jeśli ten tekst był przez setki lat przekaligrafowywany,
przepisywany i przedrukowywany, to chyba coś w nim jest.
Jak myślisz. Co?
Istota techniki haiku polega na zestawianiu.
Cóż tu jest zestawione?

pchły i wszy
z... cieczą

W XVII-wiecznej poezji europejskiej można byłoby to zapisać tak:

Pluskacie mi w twarz kropelki,
Jak skaczą wszaki i pchelki.

Tekst Basho nie narzuca porównania. Ono tworzy
się w głowie uważnego czytelnika.
Czytelnik wzdraga się nie na listę nieeleganckich słów
(pchły, wszy, szczyny) tylko na bardzo mocne ich zestawienie.

Tym mocniejsze, że bazuje ono na obserwacji,
którą Basho mógł poczynić w ciemnościach.
Wszystko z czym ma fizyczny kontakt to poduszka,
pchły, wszy i koński mocz. On tego nie widzi on to
dosłownie czuje na skórze. A czytelnik wraz z nim.

Obrzydliwe, ale jednocześnie piękne.

Żaden z moim powyższych tekstów z muchą
nie ma tej mocy. Ale może spróbujesz spojrzeć
na nie w taki sposób, w jaki ja patrzę
na tekst Basho? Może coś w nich znajdziesz.


pozdrawiam
przygnębiony
jul


Brawo Juliuszu!!!!!!! Jasne można pisać haiku na pozornie nieeleganckie tematy--jednak cechą haiku jest refleksja. Zlepek obrazów nie stanowi o jego wrtości... to prawda!! Ja tylko mogę przyklasnąć takiemu komentarzowi i prosić o więcej takich.

styczniowy ranek
świeże końskie łajno
-- paruje

autor tego komentarza;-)


Pozdrawiam!!!

również pozdrawiam
piszesz bardzo ładne haiku
No, ale koniec tych czulości :)
- to powyżej niestety do nich nie nalezy
:(

jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Brawo Juliuszu!!!!!!! Jasne można pisać haiku na pozornie nieeleganckie tematy--jednak cechą haiku jest refleksja. Zlepek obrazów nie stanowi o jego wrtości... to prawda!! Ja tylko mogę przyklasnąć takiemu komentarzowi i prosić o więcej takich.

styczniowy ranek
świeże końskie łajno
-- paruje

autor tego komentarza;-)


Pozdrawiam!!!

również pozdrawiam
piszesz bardzo ładne haiku
No, ale koniec tych czulości :)
- to powyżej niestety do nich nie nalezy
:(

jul


Ojejku!!!! Przecież to był żart i tak należy to czytać. Właśnie jako coś....... na czym nie należy się wzorować. Pastisz, karykatura czy jak to tam jeszcze można nazwać.
Zza krzywego zwierciadła....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



również pozdrawiam
piszesz bardzo ładne haiku
No, ale koniec tych czulości :)
- to powyżej niestety do nich nie nalezy
:(

jul


Ojejku!!!! Przecież to był żart i tak należy to czytać. Właśnie jako coś....... na czym nie należy się wzorować. Pastisz, karykatura czy jak to tam jeszcze można nazwać.
Zza krzywego zwierciadła....

Jack.M-ie
opisałem, jak rozumiem bashowskie haiku.
A precyzyjniej mówiąc, opisał jak jest zbudowane
i dlaczego jest to haiku godne swojego autora.
Refleksje jakie mogą przychodzić do głowy czytelnikowi,
szczerze mówiąc mnie nie interesują.
Bo nie mam pomysłu, jak miałbym je przewidzieć
i po co miałbym je komentować. To osobista sprawa każdego odbiorcy.
Dlatego też nie zajmuje się w komentarzach
swoimi przemyśleniami na temat przesłania.
Bo komu to potrzebne, jeżeli może mieć wlasne.

pozdrawiam
jul

ps
a obrażony jestem tylko o to, że nikt nie chce mi pomóc wybrać
lub chociaż solidnie skopać (od strony formalnej) moje tekścidła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się to jasne, że każdy tak odczytuje twój komentarz panie Juliuszu. Uważam, że skoro haiku jest chwilą, to można zobaczyć i szczającego konia jak również np; krowi placek , czy końskie łajno. Subiektywizm w postrzeganiu pozwala dostrzec piękno w brzydocie. Dla nas rechot żab nie jest tak pieknym jak np. dla Japończyków. Dla nich to porównywalne z zapachem jaśminu czy może bardziej po polsku z zapachem maciejki.
A tak na marginesie to myślałem, że liczba komentarzy świadczy o tym iż haiku jest dobre a tu.... wynika , że to wszystko należy traktować jako bardzo dobry żart wszystkich komentujących.
Hejka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak zupełnie na marginesie oświadczam, że:
Nie dostrzegam niczego pięknego we wszach lub pchłach,
a w szególności w końskich szczynach.
Natomiast podziwiam błyskotliwe zestawienie tych obiektów
w tekście Basho.

koniec oświadczenia ;)
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Żart chyba nie. Po prostu cierpliwie roztrząsamy problem
końskiego łajna i czy grajdoł jest równie dobry na miejsce
akcji haiku jak Luwr.

pozdrawiam
gospodynię wątku
i wszystkich
którzy zaznaczyli tu swoją obecność.
droga do Louvre
na lśniącym asfalcie
końskie łajno

z ;-), pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jul... pięknie uzasadniłeś. Dziękuję.
Zastanawia mnie tylko względność opisywanego w haiku piękna.
Czy to rzeczywiście musi być aż tak "względne"?

Np. krowi placek może być urokliwy
z punktu widzenia żuczka gnojarka,
z mojego - jakoś nie.

Jako kobieta wolę kwiaty.


Pozdrawiam już raczej ostatni raz jak na ten post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Moja wypowiedź o względności dotyczyła wyłącznie moich much.
Jedna z nim może być piękniejsza od innych. Choć bezwzględnie
rzecz oceniając, wszystkie moje muchy mogą być fatalne.

Czuję, że jeszcze nie udało się nam porozumieć. Zapewniam Cię,
że chociaż jestem chłopem, też wolę kwiaty niż krowi placek.
Nie zachwycam się pchłami i szczynami, tylko jestem wprost
urzeczony sposobem, w jaki Basho je zestawił!
Technikę zestawiania (najistotniejszą w haiku)
omówię na przykładzie Twojego tekstu. Autorce wątku przecież
coś też się od krytyków należy;)
Zajmę się samym tekstem, bez wnikania w jego związki z dziełem w Luwrze.
Nie widziałem, więc nie będę snuł domysłów.

Zestawiłaś finezyjny podpis artysty
z przyschniętą muchą.
Zderzyłaś w ten sposób dwie rzeczywistości:
kulturę i naturę.
Daje to efekt ironiczny/komediowy/tragiczny.
Każdy może wybrać sobie interpretację w zależności
od nastroju. Może nawet w tym widzieć paszkwil
na wspólczesną sztukę. Muchy z wielką atencją i poświęceniem
admirują każdą kupę ;)
Ale nie zajmujmy sie przesłaniem. Bo przesłanie
tylko przesłania to, co jest najistotniejsze (być może jedynie
dla mnie) w tym tekście.

"finezyjny inicjał" - a więc nie byle jak chlapnięta litera,
tylko eleganckie zawijasy, wypracowane esyfloresy, proporcjonalne
łuki i kunsztowne połączania między nimi.
A teraz przypomnijmy sobie, jak lata mucha.
Swobodne trajektorie, nieoczekiwane zwroty,
po prostu lotnicza akrobacja najwyższej próby.
Można odnieść wrażenie, że mucha swoimi
umiejętnościami co najmniej się bawi.
Być może uprawia jakąś niedostępną ludziom
sztukę powietrznego baletu.
No i teraz przestrzenny lot-popis
przenosimy na płaszczyznę płótna...
i otrzymujemy lot-podpis.

Czy teraz względnie jasno wyłuszczyłem, na czym polega technika
zestawiania i jakie z niej mogą płynąć bezwględne pożytki?

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...